reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2015

reklama
Pycia jak nocka w szpitalu? Powiedzieli jakis konkret?

Mam wrażenie ze coraz bardziej robię sie słoniowata. Stopy moze nie puchną ale za to dłonie i mi ogromne żyły na dłoniach sie pojawiły. Do tego cellulit mam wszędzie :( M mówi ze chodzę juz jak kaczuszka :/ a faktycznie jest mi coraz ciężej. Z jednej strony troche dola łapie, z drugiej sie ciesze bo to chyba znak ze Alicja ładnie rośnie ...
 
hej porannie.

Ktoras coś wspomniala o niewpisywaniu ojca jako ojca dziecka. Powiem wam ze ja rozwazalam taka decyzje jak sie F urodzil. wtedy bylam panna. Ł znalam od maja a w lipcu zaszlam w ciąze. szybko bardzo.. ale po zastanowieniu sie.. to nie tylko moje dziecko. Zrobił..to i tatą niech bedzie. Nawet gdybysmy razem nie byli to alimenty czy inna forma pomocy. U nas byly problemy bo oboje nerwusami jestesmy. Ja 2 razy nie lubie powtarzac, on tak samo, umoralniania nie znosimy i wojny byly czesto. Ale dotarlo jakos ze ja na sile go nie trzymam. w kazdej chwili moze do mamusi wracac. Nie wrocił :)

Pycia oby nic powazniejszego wam nie bylo.
 
Witam się porannie.
Rozumiem Cię Anula jak mówisz o słoniowatości:) Nie chodzi tu o kilogramy, a o to że coraz ciężej wykonywać wszystkie czynności. Dziś wstałam przed 6 i standardowo śniadanie, przygotowanie młodego do przedszkola i tak sobie myślę- skoro tak sprawnie mi wszystko idzie to od razu poćwiczę. Wytrzymałam 20 minut- nic mi nie szło. Czułam się jak klocek co ledwo się rusza. Czy to już tak będzie do końca? Brak mi werwy do wszystkiego. i też chodzę jak kaczka:)
Moim zdaniem co do opieki ojca nad maleństwem to trzeba im dać wolną rękę i chwalić chociażby z pieluchy miało się zaraz wszystko wylać. Jak nie będą widzieć to poprawimy po swojemu :) Warto, żeby robili wszystko po swojemu- oni i tak będą nas pytać jak to zrobić. Przy pierwszym dziecku mój M. potrafił robić wszystko. Ważne, żeby nie wypalić z tekstem "źle to robisz"/ "daj ja to zrobię lepiej" - bo już zawsze wszystko będziemy robiły same. Może faceci instynktu nie mają takiego jak my, ale nie da się ukryć, że w życiu nie pozwolili by zrobić krzywdy własnemu dziecku- a że różowy nie pasuje np do pomarańczowego to szczegół:) Przecież nasze dzieci i tak będą dla nas najpiękniejsze. Ja wychodziłam z założenia, że jeżeli mój M. przewinął małego to mówiłam, że ja nie zrobiłabym tego lepiej.
Życzę Wam miłego dnia i idę myśleć co dziś na obiad- chyba, że mi podpowiecie co Wy dziś robicie.

Pycia mam nadzieję, że noc w szpitalu spokojna i wszystko się unormowało.
 
Kołtunek mi ginka mówiła ze po skończonym 32 tyg. Stopniowo będziemy odstawiać duphaston. Luteiny juz nie biorę od 4 tyg bo niestety sie na nią uczulilam i musiałam odstawić. Tez jest zdania ze po 32 branie tych leków juz nic nie daje. Nie wiem jak z pozostałymi lekami - rozkurczaczami ale dziś będę na wizycie to dopytam. Trzymajcie kciuki proszę, najbardziej jestem ciekawa co z szyjką....U mnie skurcze dalej są, dużo ich ale mam wrażenie ze zaczęły sie tez poza typowymi stawianiami takie mocniejsze - typowe braxtony aż muszę głębiej oddychać jak mnie nieraz złapie. milego dnia wszystkim :)
 
Witam dziewczyny
Druga nieprzespana noc....dotąd tylko czyłałam o skurczach i bólach a teraz je mam...Od 3 nad ranem nie śpię, ból taki straszny w dole brzucha jak bym miała dostać mega okres, rwanie w pachwinach, nie mogłam spać ani na lewym ani na prawym boku. Poszłam pod prysznic, tak mnie męczyło do 6h00. Potem poszłam do laboratorium oddać mocz i na pobranie krwi, bo za tydzień wizyta, ale nie wiem, co robic. Położnej nie było jeszcze w przychodni, mam numer do ginekologa, ale on chyba jest na wakacjach. Teraz nie boli, ledwo widzę na klwiaturę, ale czekam, żeby cukier zmierzyć i może uda mi się trochę przespać. To już druga taka noc, aż wczoraj spakowałam torbę rano do szpitala. Myślałam, że się przeciążyłam, bo w ciągu dnia wczoraj już nie miałam takich ostrych akcji, ale tej nocy powtórka. Boję się, że do szptala trzeba będzie jechać...
 
Pycia i jak u ciebie sytuacja??
Motylek powodzenia!! kciuki zaciśnięte. Czekamy na dobre wieści :)
Ewka zazdroszczę tych kajaków ;)

Motylek - ja od paru tygodni mam takie mocne bolesne skurcze, są coraz dłuższe. Według mojej gin jestem naprawdę rzadkim zjawiskiem, że jeszcze nie urodziłam przy tej czynności skurczowej :) ale ja jestem uparta, powiedziałam, że rodzę w sierpniu i już :-)

Miłego dnia mamusie :)
 
reklama
Gosiamat a który to tydzień u Ciebie? Ja mam bardzo dużo skurczy ale tak jak pisałam tylko niektóre bolą , moze warto dla świetego spokoju skonsultować sie z
ginem ?
koltunek moja ginka tez mówi ze taka ta moja macica nadzwyczaj nadreaktywna i ze rzadko sie jej takie pacjentki zdarzają. Tez sie uparłam ze do sierpnia sie nie rozpakuje :)
 
Do góry