Hej kochane,
taka pogoda, że aż się żyć chce w ciąży hehehe
nawet wczoraj o północy kuchnię sprzątałam
Rano dzisiaj skoczyłam do dentysty sadysty, a wieczorem ok. 20tej mam wizytę u gienka...Zobaczymy co tam powie
W weekend byliśmy w WIśle, troszkę się nałaziłam, a wieczorem biodra do wymiany
ale było cudownie...oby częściej takie wycieczki....
Tren, Ewcia - ja moich też gonię, z racji, że są mali to mają raczej sprzątać buciki po sobie, układać książki i zbierać zabawki - z czym walczę jak cholera bo syfiarze z nich niemiłosierni
Pauluss jeżeli chodzi o samopoczucie to na pewno dużo swego robią hormony, jesteśmy bardziej wrażliwe na wszystko, mnie się z kolei wydaje, że mój M na olbrzymim lajciku podchodzi do 3 ciąży
teraz jest to dla niego wszystko normalne, a jeszcze kiedyś było nie do ogarnięcia.....Generalnie mój się o mnie bardzo troszczy, ale są takie chwile, że i jemu zapomni się, że to już 8 my miesiąc i troszkę mi ciężej
To, że Twój facet nie chce uprawiać seksu to nie ma co się dziwić, nie każdego kręci widok brzuszka...Ja bardziej szanuję takich facetów, którzy oprócz samego seksu, widzą w akcie zbliżenia coś więcej, a nie samą penetrację.....On potrzebuje CIebie jako kobiety, teraz widzi w Tobie matkę i jeszcze dziecko, nie dziw mu się...Po porodzie wszystko wróci do normy, seksi koszulka, jakieś olejki i będzie jak dawniej
Klaudixxon wystarczy, że mój M raz by powiedział, ze ja chciałam dziecko i zmieniłabym zamki w drzwiach.....Skoro we dwójkę jesteście cholerykami to warto czasem, aby jedno z Was ustąpiło, jakaś dłuższa rozmowa....świece wieczorem, jakieś lekkie ustęstwo chociaż
Kochana ja mam na odwrót w styczniu mi czas śmigał,a teraz każdy dzień się troszkę dłuży...
Wiola84 bo z bezsennością jest tak, że jak wiesz, że masz jakąś alternatywę (np. tabletki) to nie stresujesz się tak bardzo i zasypiasz łatwiej....
Tulka to hormony, teraz wszystko nas irytuje.....
Ananka Twój M chce żebyś mu oczy zakraplała? No chyba żartujesz? nieźle bym go ustawiła
powiedz mu, że nie jest dzieckiem, wystarczy głowę przechylić do tyłu i wpuścić kroplę
Motylek mój M też z takich, co wszystko zrobi przy dzieciach, wiele razy sam zostawał na kilka dni gdy ja jechałam na szkolenia, on uwielbia dzieci...Gratuluję wizytki, Hania już duża babeczka....
Kaha to teraz wypoczywaj od wsi
Pycia mam nadzieję, że wszystko w porządku....
Kołtunek mam nadzieję, ze wytrzymasz jeszcze troszkę w dwupaku
Kaha91 zaradna z CIebie kobietka....ogólnie ja też nie chcę nikogo w szpitalu, a z dzieciaczkiem tak właśńie jest, że jak noworodek to wszyscy chcą zobaczyć i ponosić na rączkach, a jak faktycznie dziecko zaczyna się ogarniać i wymaga naszej opieki to zero reakcji i pomocy i u mnie pewnie będzie ciężko....Ten film to "Położne" są różne odcinki, np.
https://www.youtube.com/watch?v=VKBwrWEV3EI
Anula ja też z cellulitem
woda mi się zatrzymuje na wszystkie strony świata
Tren no ja też nie wyobrażam sobie nie wpisania taty
:d kurde nawet o alimenty by chodziło
Ewcia84 uważaj ze słońcem bo w ciąży lubi zostawiać mega przebarwienia
na kajak to ja bym się chyba nie wdrapała
a jak bym się wdrapała to już raczej nie wylazła hihi
:
Kochana ja też szykuję rano dzieci, muszę ubrać, obudzić, wyprasować (robię to na bieżąco), a męża jak nie obudzę to zaśpi
Ivon cenne uwagi co do mężów
nie krytykować, a chwalić
Gosiamat musisz dużo pić, dodatkowo zażywaj aspargin 3 razy dziennie po min. 1 tabletce, nikt o tym nie mówi, ale niedobór wapnia też powoduje skurcze, mimo wszystko ja bym skoczyła na kontrolę czy szyjka trzyma.....
MAggie to może czas na powolne szykowanie wyprawki
będziesz bardziej spokojna...Mnie też w nocy łydki nasuwają...
Lalki ja też z tych niskociśnieniowców
Jolka ja mam sposób na buty, zadzieram jedną nogę po skosie i wiążę (bo mam takie wiązane cichobiegi z lasockiego) na stojąco.....
Tulka tak jak Jolka pisze, obrzęków trzeba bardzo mocno pilnować.....ja mam z rana wrażenie opuchniętej buzi....
Kikfish no u mnie hemoglobinka już też nisko bo 10,8, nie płacz kochana, pamiętaj, że hormonki też robią swoje.....Łucja już ma piękną wagę
Malina super, że się dzielicie obowiązkami, u nas jest bardzo podobnie
mój mąż to kucharz na całego, uwielbia wymyślać, bardzo często jak nie byłam w ciąży lubiliśmy zjesc coś pysznego i do tego lampka czerwonego winka, a teraz to ja mam dziwne smaki, więc jem to, na co po prostu w ogóle mam ochotę....
Na20 talii za mną ostatnio chodził kompot z wiśni i był taki kwasiur
, że na razie na wiśnie ledwo patrzę
podziwiam Cię za przetwory