reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2015

Hej kochane,
wieczorem mam takie boleści spojenia, prawego biodra, że ledwo chodzę:D:D:D, ale nie ma aż takiego upału więc luzik:) jakoś ogarniam:) jak nie jest tak gorąco to mi pipciocha nie puchnie i jestem happy. Mała się wierci jak nie wiem co, a to kopnie, a to kolanem ruszy....We wtorek mam wizytkę i już się jej doczekać nie mogę....

Ewcia oj takie stany, że kurna nie dobiegnę to ja mam non top, jak jestem w biurze i pracuję i zapominam o sikaniu, to jak wstanę to wszyscy się śmieją, że wstaję, kilka oddechów i na palcach do kibelka bo się zesikam:D:D:D: 15kg na plusie to taka norma na ten etap, zaczniesz karmić i szybciutko wrócisz do siebie:) Kochana odnośnie szcepień to ja nadal tkwię w czarnym punkcie....echhh, po odczynie poszczepiennym drugiego syna jestem wręcz przerażona.....Te humory to pewnie hormony, u mnie dokładnie to samo....




Klaudixxon myślę, że na szaleństwa zakupowe będzie jeszcze mnóstwo czasu. Ja często moim chłopcom kupuję nowe ciuszki w smyku bo coś mnie zauroczy:) więc całe życie przed Tobą:) a na początek to wiadomo, żeby też z kasą aż tak nie szaleć bo zakupów jest mnóstwo. Ja po podliczeniu wiem, że już poszło ok. 5 tys. Fotelik plus baza, wózek, mini łóżeczko, pościele i inne pierdy...


Ivon17 ja wczoraj też się chwyciłam za porządki, mój M był bardzo zmęczony całym tygodniem więc po prostu umył dzieci, ale często to
On wkłada i wyjmuje gary ze zmywary, zajmuje się śmieciami:D Ivon ja za tydzień wyjeżdżam no i po powrocie to już też będę zaawansowana:) ale nie jadę dalego bo od mojej miejscowoći to 1,5 godz. drogi:) zawsze mogę ekspresem wrócić:)


Maggie ja dla mojego drugiego synusia to szalałam jedynie z ciuszkami, bo w zasadzie wszystko miałam, to za to kupiłam mnóstwo pięknych, porządnych bodziaczków i pajacyków:) na pierwsze tygodnie życia...


JOlka no to nieźle:D najważniejsze, że wszystko się skończyło dobrze dla niej i dzidziusia, ja jeszcze torby nie spakowałam, ale wszystkie rzeczy leżą w szufladzie gotowe do przerzucenia....No i jeszcze muszę przeprać ciuszki dla małej w płynie dla dzieci, bo są wyprane, ale w zwykłym proszku...


Motylek faktycznie lepiej wcześniej się za wszystko wziąć i mieć tzw. święty spokój, aniżeli z dużym brzuchem i złym samopoczuciem biegać po sklepach....Córeczka faktycznie była już klocuszkiem, a wszystko było w porządku z nią?


Tren ja też bym żarła czereśnie i ogóry no i najlepiej coś kwaśnego:D żadnych mięs, sosów i tłustych rzeczy....a i jeszcze mohito bezalkoholowe bym piła non stop:D U nas też piździca dzisiaj....


Tulka absolutnie nie wierz w takie bujdy o płaskich brodawkach, ja przed pierwszą ciążą w ogóle nie miałam piersi, a moje brodawki to ledwo wskazywały istnienie......po porodzie 3 dni, nie wiedziałam co z pokarmem robić, a brodawki się ładnie wyciągnęły. Co prawda pierwsze karmienia


Anula09 u mnie też szaleją bo będzie dziewuszka:D:D:D tak bardzo wyczekiwana:D moja siorka jakąś pakę szykuje:D:D:D


Pauluss spokojnie ja też wieczorem podrykuję sobie, że nie dam rady, że dlaczego mi tak ciężko, że przecież jeszcze taki kawał czasu...echhh, że nie mam siły:D:D


Doris82 brzuszek właśńie najintensywniej rośnie jakoś teraz, więc spokojnie, później on już tak nie rośnie tylko zmienia kształt bo nie przybywa wód płodowych...


Kołtunek no to duży dzidziulek:) gratulacje oby do przodu:)


Joasik ja mam zawsze bardzo niskie ciśnienie, a u lekarza w normie - to stres białego fartucha, nie kontrolujemy stresu.....i sobie rośnie, jak masz takie spadki to napij się nawet mocniejszej herbaty z miodem....teina dłużej podnosi ciśnienie, kofeina na krótko, więc jak ja mam taki zjazd to mocniejsza herbatka i jest ok:) a o wagę zapytaj, wystarczy, że babka zmierzy obwód brzuszka, główki i długość kości udowej i samo jej wyskoczy....poproś o to...




Anecia ja też wiecznie skopana pod żebrami....we wtorek wizytka zobacze co powie lekarz:)


Lady Agnes ja nie liczę ruchów, jak są takie momenty wyciszenia brzuszka to po prostu dotknę go, pogłaszczę i sprawdzam czy niunia się wierci....najgorsze schizy mam w nocy, bo ona też śpi i dzisiaj o 4 rano


Kikfis my z mężem robiliśmy wspólną 30tkę:D on z sierpnia, ja z września, zrobiliśmy huczną bibę w restauracji:), i u CIebie zagości trójeczka z przodu:)


Olasec ja też się zastanawiam jak ta moja niunia wygląda, jak każda matka troszkę schizuję:D,
 
reklama
rany, ale Wy szybko piszecie, nie nadążam z czytaniem, także jak coś pominęłam to przepraszam

jeżeli chodzi o wyprawkę to ja nie potrafię się powstrzymać i praktycznie wszystko kupujemy nowe. Część rzeczy dostaliśmy, ale zdecydowana większość jest nowa. Jakoś kupowanie sprawia mi dużą przyjemność :).
szczepienia też będziemy mieli podstawowe, plus być może pneumokoki, ale jeszcze się nie zdecydowałam. Córka miała tylko podstawowe bez dodatkowych i dzisiaj jest 100% zdrową prawie 7 latką. Rotawirusy to bzdura córka nie była szczepiona - leżała 3 dni w szpitalu, syn kuzynki był i leżał 5 dni, więc gdzie logika?

kiki mój mąż w zeszłym roku miał 30-tkę, ale nie robiliśmy żadnej imprezy - wyjechaliśmy sami do Londynu na tydzień i sami tam świętowaliśmy :) a Wy jakąś imprezę robicie?

Lady Agnes ja nie liczę ruchów, zresztą w poprzedniej ciąży też nie liczyłam, mam wrażenie, że czuję non stop :) mały jest bardzo ruchliwy. najbardziej tak koło 1 w nocy i spać się nie da

Jolka no to gratulacje dla kuzynki :) hmm chyba właśnie dlatego chciałabym być spakowana nieco szybciej hehe

aneta1991 o matko mój syn dokładnie tak samo :) też mi spać nie daje, ale ja dstaję kopniaki w pęcherz :p

TRen u nas tak samo zimno i wieje, ale ja uwielbiam teraz taką pogodę - otwieram okno i przesypiam całą noc, bosko w porównaniu do upalnych dni

Anula09 ja też większość rzeczy on line kupuję :) oprócz ciuszków. W internecie wychodzi duużo taniej niż w sklepach stacjonarnych więc to kolejny plus kupowania on-line :)

na20talii ja tego rogala mam już od maja :) nie wyobrażam sobie spania bez niego :) kupiłam na targach dziecięcych w promocji za 70 zł także mega okzaja :) a co do krwi pępowinowej to ja cały czas się waham. Niby pieniądze mamy, ale zastanawiam się czy to trochę nie chwyt marketingowy żeby kupę kasy pchać. Jeżeli krew pępowinowa byłaby lekiem na całe zło to dlaczego nfz tego nie refunduje? Przecież taniej byłoby mrozić taką krew niż leczyć i wydawać później kupę kasy...

pauluss00 mieliśmy łóżeczko 140x70 i nie polecam - jest duże i dziecko prędzej przeniesie się na normalne niż wyrośnie z niego a zajmuje dużo miejsca :)

kołtunek 2200???? o matko Twój syn będzie naprawdę duży jak się urodzi :) też już jestem w 32 tygodniu, ale syn niecałe dwa tygodnie temu ważył 1,5 kg :) jak odstawiają Ci leki tzn, że niedługo możesz urodzić chyba co? no, ale kto wie może doczekasz do września
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny ja sie czuje dobrze ale z natloku obowiazkow tez mi sie zdarza usiasc i plakac z bezsilności. Ale juz chce Krzysia trzymac w ramionach u mnie 32 tydzien teraz jeszcze tylko 7 i urodze kochanego syneczka tatusia ;)
 
Matosia ja tego rogala mam od początku, ale śpię z nim nieprzerwanie od 1,5 msc, nie wyobrażam sobie inaczej:D:D:D U nas akurat rotawirusy się sprawdziły, pierwszy 10 dni się męczył w szpitalu, drugi przechodził 1 dzień po szczepieniu:)

Na20 talii ja jeszcze wrócę do Twojego zapytania, krew pępowinowa to marketing, obecnie komórki macierzyste można wyhodować z wielu komórek, a te mrożone po ileś tam lat też nie okazują się cudne...i zdolne do proliferacji....

Pauluss ja jeszcze nie mam tego typu hormonów, że już chcę tulić maleńką......Tak miałam przy pierwszym dziecku, obecnie chcę urodzić z egoistycznego punktu widzenia, żeby mieć czym oddychać i przespać noc na brzuszku...PEwnie większe uczucia narodzą się podczas porodu i pierwszego spojrzenia....
 
Ostatnia edycja:
Witajcie mamy!

Pewnie poszłam w zapomnienie :eek: przez 2 tygodnie nie odzywałam sie kompletnie... Ale czytałam Was nieprzerwalnie...

A więc 2 tygodnie temu w piątek mój chłop przyniósł z roboty jakieś dziadostwo - czyt. choróbsko! Źle sie czuł, gardło go bolałao ale od razu zaaplikował sobie chyba z 6 tabletek wit. C jakieś jeszcze inne rzeczy i mu w niedziele przeszło... Tylko 2 dni był marudny... Ale ja się nie uchroniłam :/ całe zatoki zatkane, katar, ból gardła, gorączka i przeogromny kaszel... Poszłam do lekarza i zadzwoniłam do swojej gin i ona zabroniła brac mi jakiechkolwiek antybiotyków. Więc samą wit. C i Apap brałam i przez te gówna mój cukier zacząl szaleć jak głupi. Więc kazali mi odstawić dosłownie wszystko i tylko inhalacje ze soli fizjologicznej robiłam i robie do dziś. A że były te straszne upały więc ja dechu złapać nie mogłam... Myślałam że zejde z tego świata :/ do tego zaczęłam ostro puchnąć... szczególnie nogi...
20150708_230531.jpg

Tak wyglądają moje nogi... Chodzić nie mogę... moczę w zimnej wodzie ale nic.. nogi do góry też nic nie dawają. Wczoraj byłam u lekarza i powiedziała babka że to normalne i mam sie nie przejmować... ale najgorsze jest to że ten cholerny kaszel mnie trzyma cały czas i więzadła w brzuchu już mam tak ponadrywane że mam problem sie obrócić w łózku czy po prostu podnieść :/
W między czasie robimy cały czas pokoik dla małej i tak mamy już tyle :)
20150628_194438.jpg

Resztę powoli kompletujemy...

Jeżeli chodzi o mała to jest ruchliwa i też nie liczę ruchów... wiem ze jak sie rusza to dobrze. W poniedziałek idziemy na USG 3/4D i podejrzymy małą :) wczoraj się zastanawialiśmy po kim będzie miała nosek... chcemy mieć pamiątkę i będziemy mieć zdjęcia i filmik...
A w sobotę za tydzień jadę normalnie na wizytę do swojej gin.

Widzę że jeżeli chodzi o humory to nie jestem sama... Jak mnie ta choroba rozłozyła to myślałam że wszystkich pozabijam a chłopa szczególnie za to że mnie zaraził... A teraz znów czuję się jak słonica... Po prostu się toczę. Te nogi strasznie popuchnięte bolą a na dodatek od wczoraj rwa kulszowa... i jak mi sie tak uzbiera to wyje i wyje...

Dziewczyny gratuluję zdanych sesji!
Wybaczcie, że nie odnoszę się do każdej z Was ale przez te 2 tygodnie bym musiała pisać i pisać do Was :) jesteście niesamowite, że się tak wspieracie wszystkie! Miło jest nawet Was czytać jak człowiek nie ma siły pisać bo wiesz, że nie jesteś sama z tym wszystkim i są kobiety które przeżywają to co Ty! :happy: Mogę śmiało powiedzieć, że tęskniłam za Wami przez ten czas... Ściskam mamusie!

f2w3rjjgovuqvn1k.png
 

Załączniki

  • 20150708_230531.jpg
    20150708_230531.jpg
    10,7 KB · Wyświetleń: 43
  • 20150628_194438.jpg
    20150628_194438.jpg
    14,5 KB · Wyświetleń: 39
Melduję się dziewczyny po dzisiejszej wizycie. Mamy dzisiaj 31tc +1 szyjka twarda zamknięta, ma 3,5 cm. Mały puls 138 , a waga na podstawie pomiarów 2300 :szok:. Dzisiaj w nocy spałam 2,5 godziny- zasnełam nad ranem od 7 do 9.30. W dzień nie chce mi się spać nawet jak się położe odpocząć. Kazdej nocy mi gorąco- nie ważne że temperatura w pokoju już niższa jak ostatnio- po prostu każda pozycja niewygodna, siku chodzę ze 3-4 razy w nocy i ta bezzenośc. Zauważyłam że powinnam chodzić spać ok 3 w nocy bo wcześniej i tak nie zasne. Jak nie mam jakiś spraw do załatwienia na mieście to śpię potem do ok.10.30 i tak codziennie. Dzisiaj byłam w pracy donieść zwolnienie to dowiedziałam się że w sumie będzie przysługiwać mi ok.14 miesiecy wolnego po porodzie bo jeszcze zaległy urlop wypoczynkowy plus 8 tyg. :)
 
Joasik, Ty też już duże dziecię masz ;) 2300 żywej miłości :)


Lalki współczuję choroby, tak to jest wszyscy wokół roznoszą nam wirusy ale biorą leki i im przechodzi a my musimy się męczyć... nogi faktycznie Ci puchna bardzo, mi na szczęście poki co nie.


Ja pochwalilam się wam rano dobrymi cukrami to teraz mam... po obiedzie 155 :-/ obiad taki jak wczoraj i wczoraj było 109... czy któraś z bardziej doświadczonych słodkich mam może mi powiedzieć czy może to być spowodowane tym, że nie zjadłam 2 sniadania i miałam za długa przerwę między posiłkami?
 
Lady Agnes miałam podobnie z cukrami po tym samym i nie ma reguły - moze to byc faktycznie przerwa, poziom cukru przed jedzeniem ale mi moja diabetolog nie potrafiła wyjaśnić - poprostu jak jest cukrzyca to tak sie dzieje.... Czasem z dnia na dzien lecą cukry ja początkowo ładnie dieta regulowałam aż jednego dnia wszystko mi sie posypało :( no i insulina, która tylko zwiększam.
 
Joasik dużego maluszka juz masz

Lalki mi też tak puchnely nogi podczas upałów, ale jak upały zeszły to i z nóg opuchlizna też

Ja dzisiaj jakiś podły nastrój mam, mimo ze pogoda daje odetchnąć ale jakoś tak czuje ze opadłam zupełnie z sił
Co do ruchów nie liczę, żaden lekarz nie mówił nic, w poprzedniej ciazy lekarka mi mówiła żeby pilnować co cztery godziny, a teraz lekarz jedynie mówił żeby obserwować czy dziecko jest regularne
 
reklama
Ja ruchów nie liczę, bo mały ma już stałe pory ruchliwości. Zauważyłam, ze od jakichś 2 tygodni o stałych godzinach broi, średnio co 3 h. Ja dzisiaj miałam w większości pracę siedzącą. Palce mi tak spuchły i stopy, że ledwo je czułam. Poleżałam chwilę z nogami do góry, sporo wypiłam i teraz non stop do wc ganiam. Robiłam rano tokso i dodatkowo ten mocz. Tokso dopiero w poniedziałek wyniki, a mocz sobie sprawdziłam i jest ok na szczęście. Współczuję Wam tych cukrów, takie całodzienne kłucie musi być strasznie męczące. Tak jak Milusia, we wtorek wizytuję. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Wzięło mnie właśnie na pierogi z borówkami. Całe szczęście, że zostały tylko 4, bo pora na jedzenie zarąbista :-p chłodnej nocki! ;-)
 
Do góry