reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2015

Pycia ja też obroniłam lic i mialam dalszą naukę na rok przerwać. Rodziłam na koniec lipca. Pisałam większość pracy i bronilam się z dzieckiem - nie powiem trudne w sumie nocami pisalam. Na szczescie madrzy ludzie przetlumaczyli mi zebym sprobowala robic mgr z malenkim dzieckiem i bardzo sie z tego ciesze bo jakos poszlo no i bylam z moja grupą. Do szkoly bralam laktator reczny avent i torturowalam sie w toalecie. W tyg. Zbieralam i mrozilam mleko dla mlodej zeby T. Mial co jej podac w weekend. Na szczescie na dole mieszkaja moi rodzice i troche pomagali T.
Na poczatku nie placilam za szkołę bo bałam się żeby nie stracic kasy jesli zrezygnuję.
Ale się dzisiaj wymadrzam...


Jakbym miała termin porodu w okresie letnim to już jest inaczej a ja mam termin na koniec września akurat jak zaczyna się rok akademicki. W mojej uczelni obecność na wykładach jest obowiązkowa, już nie wspominam o konwersatorium czy seminarium. Na okres ciąży otrzymałam zgodę na nie chodzenie na wykłady ale to ze względu na stan zdrowia. Szkoda mi tego, że muszę zrezygnować z dalszego kształcenia. Może jakbym miała kogoś do pomocy a widzę jak teraz szkoła zabiera mi każdą wolną chwilę. Po roku dziecko będzie większe to już bedzie lepiej z organizacją czasu.
 
reklama
Witajcie kochane :)
Pozdrawiam wszystkie gorąco. Dziewczyny powiedzcie czy któraś z was chodzi do lekarza na nfz i prywatnie do innego. Jak takie coś wygląda- karta ciąży jest ta sama? Ja na jutro umowiłam się prywatnie bo chcę skonsultować moje bóle brzucha- dziesiaj nie spałam w nocy do 3 - brałam na wieczor nospę i nie przechodziło. czułam takie kłucia w srodku brzucha - na pecherz też mnie cisneło- wstawałam 4 razy w nocy. ma któraś takie coś? czy to dzidzia mi napiera w w dzień nie mam takich problemow dopiero w nocy jak się położe.
 
Pyranko do Was czy Wasi partnerzy chodzą z Wami do lekarza i czy chcecie by byli przy porodzie?

mój ze mną biegał w pierwszej ciaży, później z dziećmi musiał siedzieć, tylko na usg udało nam sie razem wyrwać... a co do porodu najpierw bardzo nie chciałam, ale on chciał, a przekonały mnie dwie rzeczy: po pierwsze to jego dziecko i ma prawo być z nim od początku, a po drugie brak zaufania do personelu medycznego, jednak jak chłop jest to się inaczej pilnują, jakiś poziom kultury zachowują, a jakby co to masz świadka:-) a po byłam bardzo zadowolona, że był ze mną

A wlasnie, kiedy planujecie się zapisać do szkoły rodzenia?

sugerowałabym już przedzwonić i dowiedzieć się jak z zapisami, w niektórych szpitalach jest z tym krucho i duzo wcześniej trzeba sie zapisywać...

joasik nie wiem, co to może być, dobrze, ze jutro idziesz, to Ci lekarz wszystko powie, będziesz spokojniejsza!

pycia a na 1 semestr nie dadzą Ci zwolnienia? myślę, ze to jest wszystko do ugadania tylko trzeba dziekana pomolestować:-) jeśli są to studia płatne to i jemu zależy...

milusia super takie wyjazdy, zazdroszcze:-)mnie też małż na jakiegoś kampera namawia, mieliśmy nawet plan z namiotem, tylko z czasem ciężko, praca, szkoła starszaka, a jak zaczęliśmy planować to z miesiac trzeba, zeby tak na spokojnie objechać coś, szalejcie póki się szkoły nie zaczną, jednak to jeżdżenie wtedy, co wszyscy jest dobijające

kikifish co u Ciebie?
 
Ja dzisiaj sie nasłuchałam od mamy, ze za częste chodzenie do ginekologa ( to apropo tego ze zapisałam się do prywatnego lekarza) to może prowadzic do rozwarcia i lepiej tam tak często nie zaglądać i nie badać- przyznam zbiło mnie to z tropu :( Nie wiem co o tym myśleć.
 
My z roczna corką pojechaliśmy nad morze. Teraz bym pojechala nawet jak by dziecko mialo no okolo 3 ale ze termin na wrzesień to tak nie bardzo zeby na słote jechać moja starsza corka chyba by sie zanudziła ;) a jak wasze wyjazdy z ciazy? Moja pierwsza ciaza ze skracajaca sie szyjka (zalozony pessar) była przeleżana w domu. Teraz wszystko ok tylko to tsh i chcirlibysmy wyjechac w czerwcu na tydzień?!


A odnosnie tego tsh marta 1905- teraz bierzesz tabletki? Ja sie boje tych calych sterydów wiem jaj sie czują ludzie po nich akurat mam kilka sytuacji w rodzinie.

Biorę Euthyrox syntetyczny hormon tarczycy, który działa identycznie z naturalną tyroksyną wytwarzaną w organizmie. Mało ma to wspólnego ze sterydami, które rzeczywiście są nieobojętne dla organizmu, ale nie stosuje się ich w zwykłej niedoczynności tarczycy. Wierz mi, jestem farmaceutką :)
 
witam
my w tym roku napewno nigdzie nie wyjedziemy za granice, poprostu brak środków. do tego teraz badanie musimy zapłacic 2,5 tys . jedynie jak nic sie nie bedzie działo to chcemy wyjechac do moich rodzicow na 2 tyg

co do farbowania włosów to wiem ze mozna farbowac bez problemu, jest duzo farb bez amoniaku i przede wszystkim trzeba pamietac zeby farbowac sie w dobrze wentylowanym pomieszczeniu.

co do malowania paznokci, wiem ze mozna bo dziewczyny na cieżarówki po in vitro niedawno o tym pisały, ze robia sobie i hybrydy i zele


co do mojej sytuacji, psychicznie siadłam. jak wiecie nie mozemy miec dzieci, probowalismy przez in vitro, walczylam o te dziecko 5 lat, juz jedna ciaze stracilam, a teraz taka wiadomosc:-(caly czas wierze ze jest dobrze. ale jestesmy w bardzo wielkim prawdopodobienstwie ze bedzie chore na ZD.
podjelismy decyzje ze zrobimy test harmony bo bardzo sie boje amniopunkcji.
prawdopodobnie w srode jedziemy na badanie.

z tych nerwow bardzo boli mnie brzuch

buziaki i pozdrawiam
 
Ja dzisiaj sie nasłuchałam od mamy, ze za częste chodzenie do ginekologa ( to apropo tego ze zapisałam się do prywatnego lekarza) to może prowadzic do rozwarcia i lepiej tam tak często nie zaglądać i nie badać- przyznam zbiło mnie to z tropu :( Nie wiem co o tym myśleć.
Wg mnie teoria błędna, wiele dziewczyn ma wizyty co 2 tygodnie i jakoś nic im nie jest.

Ja sobie nie wyobrażam nie mieć męża przy porodzie. Na wizyty nie chodzi, ale przy porodzie obowiązkowo :tak:

Kikifish- trzymam kciuki, żeby wszystko było jednak ok!
 
Odnośnie farbowania włosów można je farbować farbami bez amoniaku.
Co do wakacji ja z mężem byliśmy w Turcji jak Krzysiek miał 5 miesiecy wyjazd zniósł bardzo dobrze, później jak miał rok to byliśmy w Grecji.

Dziewczyny dziś prawie cały dzień byłam na mieście, zmarzłam zmokłam ale załatwiłąm wiele spraw. Byłam w biurze nieruchomości i wysłąwiłam na sprzedaż mieszkanie jutro panima przyjść i obejrzeć mieszkanie, byłam u adwokata i wracając do domu w kiosku kupiłam zdrapkie i WYGRAŁAM 15 TYSIECY jestem taka szczęśliwa.

Kikifish- trzymam kciuki, żeby wszystko byłook!
 
Ostatnia edycja:
reklama
mój mąż chodzi ze mną na wizyty ;)
wchodzi normalnie do gabinetu:)
nad porodem się nie zastanawiałam.

kikifush87 trzymam za Was najmocniej jak się da swoje kciuki!!!!!

mama krzysia!! ale wygrana super!! :)
zawsze to zastrzyk dodatkowej gotówki:) zrób coś dla sibie może, jakiś fryzjer czy coś! :)
 
Do góry