reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2015

Ja też się nastawiam na brak snu itp, ale mimo wszytko nie mogę się doczekać dzidziusia. Wszystko co złe przecież kiedyś mija.
Co do podróży to my coś tam też z mężem pozwiedzalismy, ale uważamy że z dzieckiem tez można zwiedzać. Ja jestem z tych ci trochę panikują i za granicę z małym dzieckiem nie pojadę, ale w Polsce też jest dużo do zwiedzania. Jak juz dziecko będzie miało może 4-5 lat to śmiało można jechać za granicę :-)
 
reklama
W tym temacie mam jeszcze tyle do dodania ze dziecko wchodzi tak naturalnie w rodzinę ze ja już po prostu nie pamiętam jak to było bez dziecka:) czasem mówiłam do T. Co my robiliśmy popołudniami i wieczorami???
 
też uważam, ze spokojnie można wyjeżdżać z dzieckiem, jak J był mały to nawet auta nie mieliśmy, ale potrafiliśmy się zebrać pociagiem czy pekaesem gdzieś, oj nanosił się pan tata wózka, do tego łóżeczko turystyczne i kazde po porządnym plecaku, jak S miał 3 miesiące pojechaliśmy, juz autem oczywiscie, na dłuższą wyprawę po Polsce, w zeszłym roku byliśmy dwa razy nad morzem, jak J miał 5 lat był z nami na tygodniowym marszu, S musiał zostać u teściowej bo jeszcze by nie przeszedł, poza tym często jeżdzimy tak na jeden dzień. Z dziecmi to co prawda inne zwiedzanie, ale dzięki nim doceniłam np urok plażowania, zawsze mi się takie leżenie wydawało koszmarnie nudne, a jak byłam z dziećmi to się okazało, ze miło tak poleżeć i odpocząć kiedy oni budują zamki itp bo przez resztę dnia trzeba za nimi biegać. poza tym coraz wiecej miejsc jest dostosowanych do maluchów...
co do wypadów we dwoje to ogólnie ciężko, ale tak raz do roku wrzucamy teściowej dzieciaki na weekend i gdzieś jedziemy plus co jakiś czas na nockę żeby gdzieś na miasto czy do znajomych wyskoczyć.
boshhh jaką laurkę wypisałam:-) dla równowagi napiszę, ze bywa też ciezko, dzieci chorują, marudzą, wstają w nocy, mają swoje humory i nie raz ma się dość:-)

co do zachcianek to ja też raczej takie fazy mam na coś i jem przez pare dni, np ostatnio robiłam sobie przez 3 dni żurek i potrafiłam po 3-4 miski zjeść..
 
Cześć dziewczyny. Mam takie pytanie. Jaki macie winiki TSH? Moj jest na granicy i tak sie boje ze urosnie i bede musiala brac hormony;( prosze o wasze wypowiedzi moze ktos ma ten sam problem?

@minuta ciszy Nie martw się tymi hormonami. Ja miałam kiepski wynik TSH ok 3 i zaczęłam brać Euthyrox, ale nie ma tragedii, bo po pierwsze one nie zaszkodzą dziecku, po drugie nie jest powiedziane, że po ciąży będzie trzeba kontynuować terapię, a po trzecie leczenie jest taniutkie :) Dla dobra dziecka warto uzupełniać niedobory hormonów tarczycy, każdy lekarz Ci to powie.

Tak w ogóle to witam się w poniedziałkowy poranek. Czuję się dobrze, mam sporo energii, ale czasem coś tam przypomina, że w brzuchu coś rośnie. Tu zaboli przy kichaniu, tam pociągnie. Ostatnio byłam przeziębiona i kaszlałam, zaczęłam się martwić czy przypadkiem jakichś skurczy nie mam, ale już mi przeszło.
Byłam u mojego lekarza, podsłuchaliśmy serduszka i od razu mi lżej :)
Coś tam w brzuchu czuję i zastanawiam się czy to mogą być pierwsze ruchy, bo już nie mogę się doczekać. :)
 
Marta1905 też mnie czasem coś zakłuje i pociągnie, tak jak dzisiaj od rana, ale w sumie to się cieszę, że Skarbek rośnie, wiec może pobolec [emoji6]

A tak zmieniając temat, co sądzicie o robieniu paznokci hybrydowych w naszym stanie? Czy opary nie zaszkodzą maleństwu?
 
U mnie jak urodził się Jaś to nagle dostrzegłam jak dobrze potrafię planować swój dzień. Jeśli się chce to można znaleźć czas na wszystko: i na wyjazd gdzieś dalej i na regularne chodzenie na fitnes i na regularne spotkania ze znajomymi. Najważniejsze to mieć wsparcie w drugiej osobie oraz kogoś, kto niekiedy zajmie się dzieckiem. U nas taką osobą jest moja siostra i jej mąż. Sama na małe dziecko więc niekiedy my im podrzucimy nasze maleństwo, niekiedy oni nam swoje :)

Jeśli chodzi o wyjazdy to moim zdaniem nie ma co z tego rezygnować. Jeśli ktoś przed narodzinami dziecka był aktywny to teraz też powinien. Widziałam nawet w naszych polskich Tatrach rodziców z malutkimi dziećmi w plecakach-nosidełkach. My raczej aż tak odważni nie jesteśmy, ale i tak w wiele miejsc zabieramy Jasia. Mam nadzieje, że gdy pojawi się na świecie kolejna kruszynka to dalej będziemy tak samo realizować swoje pasje.
 
Tak czytam was o tych wyrzeczeniach, podróże fakt można zaplanować ale są takie sprawy gdzie musimy z czegoś zrezygnować dla dobra tak na prawdę całej rodziny tzn męża i dziecka. W lipcu mam obronę więc jestem w stanie spokojnie sie obronić, pracę już prawie mam calą napisaną ale z dalszej nauki od października muszę zrezygnować przynajmniej na rok. Moja promotorka zachęca mnie żebym nie przerywała nauki ale nie wyobrażam sobie całego weekendu z dala od domu jak dziecko będzie maleńkie i potrzebuje tak na prawdę najbardziej mamy, mąż piersią dziecka nie nakarmi ;)
 
Pycia ja też obroniłam lic i mialam dalszą naukę na rok przerwać. Rodziłam na koniec lipca. Pisałam większość pracy i bronilam się z dzieckiem - nie powiem trudne w sumie nocami pisalam. Na szczescie madrzy ludzie przetlumaczyli mi zebym sprobowala robic mgr z malenkim dzieckiem i bardzo sie z tego ciesze bo jakos poszlo no i bylam z moja grupą. Do szkoly bralam laktator reczny avent i torturowalam sie w toalecie. W tyg. Zbieralam i mrozilam mleko dla mlodej zeby T. Mial co jej podac w weekend. Na szczescie na dole mieszkaja moi rodzice i troche pomagali T.
Na poczatku nie placilam za szkołę bo bałam się żeby nie stracic kasy jesli zrezygnuję.
Ale się dzisiaj wymadrzam...
 
Ostatnia edycja:
My z roczna corką pojechaliśmy nad morze. Teraz bym pojechala nawet jak by dziecko mialo no okolo 3 ale ze termin na wrzesień to tak nie bardzo zeby na słote jechać moja starsza corka chyba by sie zanudziła ;) a jak wasze wyjazdy z ciazy? Moja pierwsza ciaza ze skracajaca sie szyjka (zalozony pessar) była przeleżana w domu. Teraz wszystko ok tylko to tsh i chcirlibysmy wyjechac w czerwcu na tydzień?!


A odnosnie tego tsh marta 1905- teraz bierzesz tabletki? Ja sie boje tych calych sterydów wiem jaj sie czują ludzie po nich akurat mam kilka sytuacji w rodzinie.
 
reklama
A tak zmieniając temat, co sądzicie o robieniu paznokci hybrydowych w naszym stanie? Czy opary nie zaszkodzą maleństwu?

ja bym się nie zdecydowała, ale ja przewrażliwiona jestem, włosów np też nie robię

pycia
ja godziłam studia z dzieckiem bez problemu, tyle, ze syn z maja, a program studiów miałam bardzo luźny, zawsze może Ci pan tata diecię podwieżć na uczelnię, wskoczysz na pół godzinki na karmienie, pytanie też czy Ci uczelnia n ie pójdzie na rękę, ja w sumie chodziłam na wykłady jak chciałam, jak nie to załatwiałam sobie notatki, ćwiczenia miałam nieobowiązkowe, tylko na seminarium mgr w miarę chodziłam i też sobie mleko po toaletach odciagałam, żeby mi cycków nie rozsadziło:-) póżniej, jak wrócisz do pracy wcale nie będzie łatwiej i po całym tyg w złobku/pracy będziesz chciała mieć weekend dla dziecka

Teraz wszystko ok tylko to tsh i chcirlibysmy wyjechac w czerwcu na tydzień?!

myslę, ze bez problemu, ale nie rezerwowałabym teraz tylko takie last minute:-) ja chciałam na ferie dzieciaki na tydzień zabrac, ale nagle się okazało, ze nie powinnam siedziec czyli dłuższa droga odpada, dobrze, ze nic nie rezerwowałam

zimą nad morzem tez jest super, my byliśmy w styczniu temperatura -10 do -2, zero błota, tylko lód, brak problemów z parkowaniem nawet na helu, powietrze super i do tego pustki, sklepy pozamykane więc oszczędność na dooperelach ogromna, noclegi taniutkie, a jak już się nie dało wyjść to do trójmiasta jechaliśmy, np akwarium w gdyni super dla dzieciaczków
 
Do góry