Klaudixxon
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Styczeń 2015
- Postów
- 348
Wszystkim mamusią gratuluje! Ciężko Was kochane teraz powymieniać bo tyle Was już jest Zazdroszczę, że macie to już za sobą i tulicie swoje maleństwa
U mnie dziś wizytka, ktg bardzo ładne, dzidzia ładnie kopała - przekupiłam ją śliwkami i mini marsem przed KTG^^.
Udało mi się dorwać mojego doktorka bo od wtorku mu sms piszę, żeby mnie do szpitala zapisał no i cisza. Moletowanie, molestowaniem ale aż mi głupio tyle sms pisać, a z drugiej strony jak mnie nie zapisze to będę rodzić w łazience w domu. Więc dziś przy mnie dzwonił, zapisał mnie już na 21.09 także termin cc mam zaklepany. Do szpitala mam się zgłosić 20.09.
Rozmawiałam z asystentką doktora (Boże jaka fajna dziewczyna, zawsze się z nią nagadac nie mogę) i mówiła mi, że przy cc pierwsze 2 doby jest się na morfinie, potem się człowieka pionizuje i później już jakieś lajtowe tabletki się dostaje. Także ogólnie mówiąc mam się nastawić że te 5 dni będzie mnie boleć..... No nic, trzeba będzie zacisnąć zwieracze i wytrzymać. Mała czasami kopie tak, że jak mnie w nocy pacnęła to na równe nogi stanęłam Cieszę, się że na razie wszystko jest okey, trochę brzuchol mnie pobolewa @ ale na ktg jakiś super skurczy nie było także, nie współgra to z moimi skurczami.
Powrót ze szpitala będzie ciekawy, bo ja zielona, mój zielony a z mamą się nie odzywam, także mam nadzieję że teściowa coś pomoże po tygodniu jak się już ogarnę w miarę...
U mnie dziś wizytka, ktg bardzo ładne, dzidzia ładnie kopała - przekupiłam ją śliwkami i mini marsem przed KTG^^.
Udało mi się dorwać mojego doktorka bo od wtorku mu sms piszę, żeby mnie do szpitala zapisał no i cisza. Moletowanie, molestowaniem ale aż mi głupio tyle sms pisać, a z drugiej strony jak mnie nie zapisze to będę rodzić w łazience w domu. Więc dziś przy mnie dzwonił, zapisał mnie już na 21.09 także termin cc mam zaklepany. Do szpitala mam się zgłosić 20.09.
Rozmawiałam z asystentką doktora (Boże jaka fajna dziewczyna, zawsze się z nią nagadac nie mogę) i mówiła mi, że przy cc pierwsze 2 doby jest się na morfinie, potem się człowieka pionizuje i później już jakieś lajtowe tabletki się dostaje. Także ogólnie mówiąc mam się nastawić że te 5 dni będzie mnie boleć..... No nic, trzeba będzie zacisnąć zwieracze i wytrzymać. Mała czasami kopie tak, że jak mnie w nocy pacnęła to na równe nogi stanęłam Cieszę, się że na razie wszystko jest okey, trochę brzuchol mnie pobolewa @ ale na ktg jakiś super skurczy nie było także, nie współgra to z moimi skurczami.
Powrót ze szpitala będzie ciekawy, bo ja zielona, mój zielony a z mamą się nie odzywam, także mam nadzieję że teściowa coś pomoże po tygodniu jak się już ogarnę w miarę...