Hejka babeczki
szaro buro i ponuro a zaraz musze lecieć po Kubę do przedszkola a potem odstawić Łukasza do babci....
Gosiczko gratulacje dla Kubusia nowych umiewjętności
Martusiu współczuję wam tego szpitala... lezałam kiedyś z Kubą. To nic miłego, zwłaszcza jak dorosły zdrowy i patrzy jak sie biedne dziecię męczy. Powodzenia i jak najkrótszego pobytu Wam zycze.
Joanko ostatnio mam niewiele czasu, bo całe dnie spędzam z dziecmi sama i do tego mam kupe rzeczy wciąz do załatwiania. A moje bobasy?? chowają sie dobrze. Wirusy jak do tej pory myslą chyba że u nas w domu jest kwarantanna i omijaja nas szerokim łukiem (puk puk w niemalowane) Łukasz rozrabia, wszedzie włazi i po swojemu wyzywa jak mu coś nie pasuje. Kuba zgrywa starszego brata i ciągle młodego pilnuje: tu nie właź, to zostaw itd itp... młyn 12 godzin dziennie Kuba był wczoraj na prześwietleniu stawu biodrowego a jutro po nocce zamiast spać, lece z nim do szpitala do ortopedy na kontrolę. A tesciowa zamiast zaoferowac pomoc to mi powiedziała: to sobie weź opieke jak masz! No ku...$^$%^$ jak bym mogła to bym wzięła! Boże co za baba! Ona nie wie co to praca w nocy i poźniej brak snu... człowiek nie wie jak się nazywa, a co dopiero jeszcze wsłuchiwac się w zalecenia lekarza i co gorsza przesiadywac w kilometrowej kolejce w poczekalni szpitalnej
Dobra pozaliłam się a teraz zbieram bo zaraz ide po Kubę.
Miłego dnia babeczki
szaro buro i ponuro a zaraz musze lecieć po Kubę do przedszkola a potem odstawić Łukasza do babci....
Gosiczko gratulacje dla Kubusia nowych umiewjętności
Martusiu współczuję wam tego szpitala... lezałam kiedyś z Kubą. To nic miłego, zwłaszcza jak dorosły zdrowy i patrzy jak sie biedne dziecię męczy. Powodzenia i jak najkrótszego pobytu Wam zycze.
Joanko ostatnio mam niewiele czasu, bo całe dnie spędzam z dziecmi sama i do tego mam kupe rzeczy wciąz do załatwiania. A moje bobasy?? chowają sie dobrze. Wirusy jak do tej pory myslą chyba że u nas w domu jest kwarantanna i omijaja nas szerokim łukiem (puk puk w niemalowane) Łukasz rozrabia, wszedzie włazi i po swojemu wyzywa jak mu coś nie pasuje. Kuba zgrywa starszego brata i ciągle młodego pilnuje: tu nie właź, to zostaw itd itp... młyn 12 godzin dziennie Kuba był wczoraj na prześwietleniu stawu biodrowego a jutro po nocce zamiast spać, lece z nim do szpitala do ortopedy na kontrolę. A tesciowa zamiast zaoferowac pomoc to mi powiedziała: to sobie weź opieke jak masz! No ku...$^$%^$ jak bym mogła to bym wzięła! Boże co za baba! Ona nie wie co to praca w nocy i poźniej brak snu... człowiek nie wie jak się nazywa, a co dopiero jeszcze wsłuchiwac się w zalecenia lekarza i co gorsza przesiadywac w kilometrowej kolejce w poczekalni szpitalnej
Dobra pozaliłam się a teraz zbieram bo zaraz ide po Kubę.
Miłego dnia babeczki