reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

slonecznikya3.jpg



Na zgodę ;-) joanko :-D :-D :-D
 
reklama
Kinuś, naprawdę musimy się godzić ? chyba się nie pokłóciłyśmy :confused: :-) Mam tylko jedną i aż jedną przyjaciółkę:dry: :-( , i jesteśmy tak długo przyjaciółkami bo nie boimy się wymiany zdań, tych odmiennych i tych niewygodnych... często dzięki temu mnika pomogła mi w ciężkich chwilach, kiedy o wybieraam wygodną, ale zła opcję. Wtedy wpada Monika, narobi wrzasku, potrząśnie moją łepetynką i wszystko robi się jasne....
Czuję, że z Tobą również mogłbym mówić co myślę, a mimo to pozostawać w dobrych relacjach, wiesz że mój chrześniak i jego mama mieszkali w Poznaniu, a teraz pod poznaniem w obornikach... może wpadnę i pokłócę się z Tobą en face ;-) :-D Tęsknię nieziemsko za Poznaniem

słonecznik przecudny, a tu buziaki ode mnie::-)







:-*****
 
martusia nie chce cie zniechecac ale lekarze mowia zawsze ze tylko na badania martyna byla na badaniach i LEZALA POMNAD tydzien i dodatkowo jej choroby wymyslali ;/ bo
musza trzymac 8 dni
 
My juz po przedszkolu.
Antka zostawilam tam na 1,5 godziny.
I wiecie co???
Niezauwazyl,ze mnie nie ma:eek::eek:
Nic a nic.
Niechcial tam coprawda jesc,ale chyba dlatego,ze tyle dzieci bylo.:baffled:
Panie przemile;-)
Tylko niewiem jeszcze jak zareaguje na caly dzien bez mamy?:-(
Kurka i bedzie tylko jedyny co tak dlugo bedzie tam siedzial:szok:


Kinek i Joanka uwielbiam wasze rozmowy:cool2:
 
inteligente babki to i rozmowy na poziomie :tak:


Anineczka bedzie dobrze
Antek nie jest wstydnisiem tylko dusza towarzystwa, wiec mamuska nie cykaj
.....heheh latwo mi rad udzielac, zobaczymy jaka sama bede odwazna :eek:
 
a jakie jest Wasze zdanie na temat tych wózków, wrrryć ( :laugh2: ) , artykułu ?

małzon ostro się pakuje, tryska wręcz energią z powodu tego wyjazdu, a ja zielinieję, bo toż on jutro na plazy gdańskiej będzie, póxniej kolacyjka w restauracji, w sobotę zwiedzanie trójmiasta itd itp. niezła praca co ?

my spakujemy się rano, na końcu Krzysia łóżko... i sama niestety będę musiała te gracisze zapakować do auta... a ostatnio kręgosłup znó daje o sobie znać i znó jadę na ketonalu i to coraz większych dawkach...
Krzyś stanął dzisiaj na wag łazienkową, normalnie, jak dorosły człowiek, nogi na wagę, głowa w dół i szok..między 11,5 a 12 kg.... a waga precyzyjna niezwykle. No i Majce w końcu cyferki wyświetliły 17 kg a nie uporczywe od roku 16 cie....:-D

Tylko ja mam opory aby na to ustrojostwo stanąć. Przy obronie spadło mi 3 kilo, ale po mam jeden wielki głód. Jakieś zapasy jak niedźwiedź robię na zimę czy co :confused: :baffled: ciąglę jem i ciągle mi mało... ( jestem tuż po @ więc nic z tych rzeczy...)

Maja zklepała sobie właśnie miejsce Piotrka w moim łóżku... czuję że nocka będzie dłuuuga i pełna wrażeń.

Anineczko, nieustannie zadziwia mnie ten Twój Anthony. co za gość. :cool:
 
Witam:-)

Widzę, że skarżyłyście się dziś na pogode - a u mnie dzień był piekny, słoneczny i w miarę ciepły jak na październik:tak:

Znowu praca zajęła mi prawie cały dzień, wczoraj jak położyłam się z Maćkiem po 19 żeby go uśpić to z nim zasnęłam, obudziłam się po 22 wściekła na cały świat, że te dni tak zasuwają, a ja mam tak mało czasu:wściekła/y: . No ale nikt mnie niby nie zmuszał do korków, a one są najbardziej dochodowe i z nich mam drugą pensję albo i więcej.

Martusia życzę Sandruni dużo zdrówka, żeby szubciutko Was z tego szpitala wypuścili do domku. No i żeby maleńka była zdrowa jak rybka.

Anineczko a widzisz jak Antonio sobie poradził? Dał radę 1,5 godziny, da i 8... Grunt że panie są w porządku.

No i więcej nie pamiętam co chciałam napisać.:baffled: :dry:
 
reklama
Joanko ja jeszcze nie mam zdania na temat artukułu o wózkach bo nie czytałam, ani Mel bloga też.... Mam nadzieję, że później uda mi sie nadrobić zaległości bo teraz spadam kąpać Maćka, który łazi po całym pokoju z łyżką i sam je danio - masakra. Wyobraźcie sobie jego, pokój i mnie (co chwila podchodzi i mnie gryzie w nogę:szok: )
 
Do góry