I ja moge dopisac sie do tych ktore zapelniaja odpowiednie statystyki...
O pierwsza ciaze walczylismy 2 lata i nagle jest! Radosc byla ogromna az do 10 tyg kiedy to lekarz zobaczyl 'cos' na ekranie... bylo to w takim miejscu ze trudno bylo jednoznacznie okreslic... martwilam sie oczywiscie, no ale przeciez musi byc dobrze bo tyle bylo staran... dwa tyg pozniej pojechalismy na badania prenatalne. Jechalam tam zeby poznac plec swojego dziecka a dowiedzialam sie, ze moje dziecko nie zyje... najgorszym przezyciem dla mnie bylo zobaczyc brak ruchu na ekranie... moje malenstwo mialo wytrzewienie. Dzieci z wytrzewieniem maja szanse przezyc pod warunkiem ze tylko jelita sa na wierzchu... moje dziecko mialo na wierzchu wszystko... watrobe, jelita... kiedy spytalam lekarza co zrobilam nie tak powiedzial ze nic, ze mialam po prostu pecha... za cala jego 30, 40 letnia kariere to byl jego 3 taki przypadek... o druga ciaze sie nie staralam. Po pierwsze nie moglam zapomniec chociaz pozbieralan sie szybko ale tylko i wylacznie ze wzgledu na mame i meza ktorzy tez bardzo cierpieli. Po drugie tak jak Ty myslalam sobie ze to bedzie nie fair i ze jak bede w ciazy to ciagle bede myslec o tym pierwszym, ze druga ciaza mi nie przyniesie radosci. No i stalo sie, zaszlam w ciaze w 3 cyklu od 'zielonego swiatla'. Nie bylo radosci i lez szczescia. Do 12 tyg staralam sie w ogole nie myslec o tym ze jestem w ciazy... i tylko czekalam kiedy lekarz mi powie ze ma zla wiadomosc... jak zobaczylam na prenatalnych jakie koziolki wywija moj babel to powoli zaczelam sie uspokajac. Ale! Strach zawsze pozostanie. Do konca. Ja nie moge powiedziec o sobie ze jestem w 100% szczesliwa i spokojna. Bede w sierpniu jak mi dadza moje cudo w ramiona. Ciagle mysle o pierwszym dzieciaczku ale jednak ruchy i rosnacy brzuszek koja bol.
Troche zaluje ze nie pochowalam malenstwa dlatego zrob tak jak Ty chcesz! Masz prawo pochowac synka i miec miejsce do oplakiwania go. Mnie zostalo tylko pare zdjec z usg ...
Jeszcze bedziesz mama zdrowego dzieciaczka, zobaczysz! Daj sobie tyle czasu ile Ty potrzebujesz a jesli wiesz ze nie zdecydujesz sie predko to idz na zywiol, ja na tym dobrze wyszlam i pomimo wielkich obaw wszystko jest tym razem w porzadku !
Sciskam Cie mocno, tylko my, aniolkowe mamy wiemy jak bardzo potrzebujesz teraz spokoju i troski.
O pierwsza ciaze walczylismy 2 lata i nagle jest! Radosc byla ogromna az do 10 tyg kiedy to lekarz zobaczyl 'cos' na ekranie... bylo to w takim miejscu ze trudno bylo jednoznacznie okreslic... martwilam sie oczywiscie, no ale przeciez musi byc dobrze bo tyle bylo staran... dwa tyg pozniej pojechalismy na badania prenatalne. Jechalam tam zeby poznac plec swojego dziecka a dowiedzialam sie, ze moje dziecko nie zyje... najgorszym przezyciem dla mnie bylo zobaczyc brak ruchu na ekranie... moje malenstwo mialo wytrzewienie. Dzieci z wytrzewieniem maja szanse przezyc pod warunkiem ze tylko jelita sa na wierzchu... moje dziecko mialo na wierzchu wszystko... watrobe, jelita... kiedy spytalam lekarza co zrobilam nie tak powiedzial ze nic, ze mialam po prostu pecha... za cala jego 30, 40 letnia kariere to byl jego 3 taki przypadek... o druga ciaze sie nie staralam. Po pierwsze nie moglam zapomniec chociaz pozbieralan sie szybko ale tylko i wylacznie ze wzgledu na mame i meza ktorzy tez bardzo cierpieli. Po drugie tak jak Ty myslalam sobie ze to bedzie nie fair i ze jak bede w ciazy to ciagle bede myslec o tym pierwszym, ze druga ciaza mi nie przyniesie radosci. No i stalo sie, zaszlam w ciaze w 3 cyklu od 'zielonego swiatla'. Nie bylo radosci i lez szczescia. Do 12 tyg staralam sie w ogole nie myslec o tym ze jestem w ciazy... i tylko czekalam kiedy lekarz mi powie ze ma zla wiadomosc... jak zobaczylam na prenatalnych jakie koziolki wywija moj babel to powoli zaczelam sie uspokajac. Ale! Strach zawsze pozostanie. Do konca. Ja nie moge powiedziec o sobie ze jestem w 100% szczesliwa i spokojna. Bede w sierpniu jak mi dadza moje cudo w ramiona. Ciagle mysle o pierwszym dzieciaczku ale jednak ruchy i rosnacy brzuszek koja bol.
Troche zaluje ze nie pochowalam malenstwa dlatego zrob tak jak Ty chcesz! Masz prawo pochowac synka i miec miejsce do oplakiwania go. Mnie zostalo tylko pare zdjec z usg ...
Jeszcze bedziesz mama zdrowego dzieciaczka, zobaczysz! Daj sobie tyle czasu ile Ty potrzebujesz a jesli wiesz ze nie zdecydujesz sie predko to idz na zywiol, ja na tym dobrze wyszlam i pomimo wielkich obaw wszystko jest tym razem w porzadku !
Sciskam Cie mocno, tylko my, aniolkowe mamy wiemy jak bardzo potrzebujesz teraz spokoju i troski.