ufff przeczytałam... trochę napisalyście
Martusiu zdrówka dla Sandruni zycze. Jak widać, jeszcze sa lekarze z prawdziwego zdarzenia na tym swiecie. (my tez mamy taka panią doktor)
Ineczko teskniłam za Tobą strasznie
Kinus Twój opis zachowania Haniulki w nocy, żywcem zdjęty z mojego zyciorysu. jakiś miesiąc czy półtorej temu to samo przechodziłam z Łukaszem. Karniłam go w nocy trzy razy po 240 m kaszki, i nie dało się go oszukac ani woda ani herbatką. Zmieniło się to odkąd zwiększyłam mu częstotliwośc dziennego karmienia. Je posiłki co 3 godziny, a nie co 4.I na godzinkę przed wieczorną kaszką, dostaje skibeczkę chleba z jakims pysznym obkładzikiem. W łóżeczku 240 ml kaszki i obowiązkowo herbatka do popicia. Łukasz spi wtedy (chyba że go męczą zeby) całą noc od 19 do 6 rano. Piszesz że dajesz Hani mleczko, a może zaciągnij jej kaszką? albo daj normalną kolacyjkę przed mleczkiem
Beatko no i jak tam????? Pewnie teraz swiętujesz obronę co???? Można już składac gratulacje???
hmmmmmmm co ja jeszcze miałam napisać
Martusiu zdrówka dla Sandruni zycze. Jak widać, jeszcze sa lekarze z prawdziwego zdarzenia na tym swiecie. (my tez mamy taka panią doktor)
Ineczko teskniłam za Tobą strasznie
Kinus Twój opis zachowania Haniulki w nocy, żywcem zdjęty z mojego zyciorysu. jakiś miesiąc czy półtorej temu to samo przechodziłam z Łukaszem. Karniłam go w nocy trzy razy po 240 m kaszki, i nie dało się go oszukac ani woda ani herbatką. Zmieniło się to odkąd zwiększyłam mu częstotliwośc dziennego karmienia. Je posiłki co 3 godziny, a nie co 4.I na godzinkę przed wieczorną kaszką, dostaje skibeczkę chleba z jakims pysznym obkładzikiem. W łóżeczku 240 ml kaszki i obowiązkowo herbatka do popicia. Łukasz spi wtedy (chyba że go męczą zeby) całą noc od 19 do 6 rano. Piszesz że dajesz Hani mleczko, a może zaciągnij jej kaszką? albo daj normalną kolacyjkę przed mleczkiem
Beatko no i jak tam????? Pewnie teraz swiętujesz obronę co???? Można już składac gratulacje???
hmmmmmmm co ja jeszcze miałam napisać