Cześć :-)
Kawka wypita, a mnie dalej nic się nie chce. Dzieci wygłupiają się przy piosenkach MINI MINI
. W sobotę zawieżlismy mamę do domu, a sami w niedzielę wróciliśmy, bo przez to, że zdałam ten egzamin, musiałam osobiście udać się do Wydziału Komunikacji. Oczywiście swoje sprawy załatwiam w towarzystwie moich dzieci. A że nie lubie korzystać z komunikacji miejskiej, wolę na piechotę, wzięłam ze sobą wózek. W drodze na miasto wyobrażałam siebie, jak wnoszę ten wózek na drugie piętro. Weszłam do urzędu, a tu miła niespodzianka- winda oszklona
. Ostatnio byłam w tym budynku ze 3 lata temu i windy nie było. Dzieci miały frajdę, bo w takiej windzie nie jechały. Na sczęście moje papiery z WORDu dotarły i odbiór najwcześniej w przyszłym tygodniu, więc prawko będę mieć po wczasach. Miałam cichą nadzieję, że przed wyjazdem, no niestety Jacek nie będzie miał zmiennika;-). Potem poszłam do Sądu Rejonowego i tam z dziećmi przechodziliśmy przez bramkę i moja torebka też została prześwietlona. Pierwszy raz przechodziłam przez taką bramkę, bo samolotem jeszcze nie leciałam;-).
Dużo chciałam napisac, ale w trakcie pisania miałam dwa telefony i tematy mi uciekły, a teraz pogoda w miarę i wybieram się na plac zabaw
W niedzielę rano wyjeżdżamy, więc mam nadzieję, że jeszcze uda mi się wejśc na bb. Od jutro Jacek ma urlop
Miłego dnia