Czesc, Kochane! ;-)
Juz 3 raz dzisiaj siadam do komputera, zeby do Was napisac i za kazdym razem cos, a raczej ktos staje mi na przeszkodzie
Znowu kobieca intuicja mnie nie zawiodla... po ostatnim badaniu synka (tym echu serduszka), zaczelam konczyc prace i... oczywiscie w dlugi weekend zaczelo sie...
takze
jestesmy juz w komplecie ;-)

:-)
Armand urodzil sie 25.05 o g. 02.10 (w 36 t.c.)
porod silami natury (uwielbiam to okreslenie, jakby samo sie wszystko zrobilo)


;-)
rodzilam 28 godzin (w "wolnej chwili" opisze Wam porod)
synus dostal najpierw 9, potem 10 pkt APGAR, ale niestety okazalo sie, ze ma problemy z oddychaniem (na poczatku mysleli, ze to wody plodowe w pluckach), ale przy badaniu wyszlo, ze jest "jakas" infekcja, a po rentgenie, ze jest zapalenie pluc :-(
spedzilismy 11 dni w szpitalu

:-(
wrocilismy we wtorek, wczoraj odebralismy Ariske od Dziadkow i dzis w koncu jestesmy wszyscy razem w domu :-)
jak na razie (mam nadzieje, ze nie zapeszam) Arisa jest super starsza siostra, a przez te tesknote nawet nie okazuje zazdrosci... przynajmniej jak do tej pory...
ja jestem juz chronicznie niewyspana, bo chociaz Armand spedzil 5 pierwszych dni w inkubatorze, to bylam na normalnej sali z mamusiami i ich dziecmi, wiec spac i tak sie nie dalo

w trakcie zaczelam walke o mleko ;-) czyli sciaganie reczne i mechaniczne
od tej pory since pod oczami juz mi nie znikaja
Dziewczynki, poczytam jeszcze co u Was i ide sie chociaz na chwile polozyc, bo kregoslup mi peka
BUZIAKUJE moooocnoooo!