reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Można jeszcze wrzucić to
femme-enceinte.gif
pomiędzy :-D:-D:-D

rotfl2.gif
rotfl2.gif
rotfl2.gif

ruch.gif
ruch.gif
ruch.gif

love0018.gif
love0018.gif
love0018.gif

femme-enceinte.gif
femme-enceinte.gif
femme-enceinte.gif

mdleje.gif
mdleje.gif
mdleje.gif

hahaha.gif
hahaha.gif
hahaha.gif
 
reklama
Jula padla po wielkiej wojnie ze mna..bo sama najchetniej by sie nie polozyla...

my na obiadek tez mamy dzis mlode malutkie ziemniaczki,piers z kurczaka,mizeria i szparagi a do tego zupka ogorkowa

Zabralam sie za oproznianie zamrazalnika...wkoncu sezon na owoce przyszedl i za chwile trzeba bedzie swierze mrozic...wyjelam bigosik wczoraj iteraz go podjadam..pysznosci jest taki odstaly...

Naprawde niewiem juz co robic....ciagle mysle o tej kupce..odliczam dni jak glupia..zal mi Juli...meczy ja to bardzo..tylko ze to nie ejst non stop tak...skarzy sie,poplacze,poskacze,polata na paluszkach..trzymajac sie za pupke..mowiac ze boli ja to pupka to brzuszek a po jakims czasie wszystko przechodzi i pozneij znow to samo...

Edytko zazdroszcze powera:-)a jak tam Maciusiowe sprawy:confused:

Aniu wspolczuje bolu zeba:-(mam nadzieje ze Matt niczego nie podlapal:tak:i koniecznie idz do lekarza...tylko szkoda ze musisz dzieci ciagnac ze soba:-(

JKRZYMKA to tez male mieszkanko macie:-(i sobie swietnie radzicie..dzieki za przepis...rozni sie on troche od Anineczkowego ciasta marchewkowego... jak wroca mi checi na kucharzenie to dam znac jak wyszlo:tak:

Luleczko udanego spacerku:-)...fajnie ze slonko jest i u Was w koncu..nalezy wam sie;-):-D
 
Oj Asiu,żeby Jula nie nabawiła się tych zaparć nawykowych :-(

A ciasto faktycznie różni się.Ale myśle,że ten mój to przepis dla leniwych bo o wiele mniej roboty.
Ale spróbuje JKrzymki zrobić kiedyś ;-):tak:
 
a co do obiadkow to ja codziennie moglabym jesc jajako sadzone,mlode ziemniaczki,mloda kapustke i kefirek..do tego jeszcze fasolka szparagowa badz szparagi...to jest cos co uwielbiam:tak:

Aniu tez strasznie sie tym martwie...jeszcze neidawno brala nocnik i szla na balkon i sobie kupala a teraz nic juz na nia nie dziala.....niechce siadac i juz....

a jak tam Twoje odchudzanie...nadal walczysz dzielnie:confused:
ja od wtorku z sasiadka ruszam na cwiczenia odchudzajace...dwa razy w tygodniu..jednego dnia sa cwiczenia na brzuch z ciezarkami 1kg a drugiego ogolnie taki aerobik czy cos podobnego...zobaczymy...

szukam diety truskawkowej...takiej zeby odchudzala ..bo zamierzam jesc duzzzzo truskawek..zamiast nnych posilkow bede robila koktajle,sorbety ciasta z truskawkami itp itd..zobaczymy...ogranicze pieczywo do minimum..ziemniaki,kielby..itp
Kupilam wczoraj kostium kapielowy wiec teraz juz musze ostro wziasc sie za siebie..akcja plaza coraz blizej;-):-D
 
Czesc, Kochane! ;-)

Juz 3 raz dzisiaj siadam do komputera, zeby do Was napisac i za kazdym razem cos, a raczej ktos staje mi na przeszkodzie :baffled:

Znowu kobieca intuicja mnie nie zawiodla... po ostatnim badaniu synka (tym echu serduszka), zaczelam konczyc prace i... oczywiscie w dlugi weekend zaczelo sie...
takze jestesmy juz w komplecie ;-):tak::-):-D

Armand urodzil sie 25.05 o g. 02.10 (w 36 t.c.)
porod silami natury (uwielbiam to okreslenie, jakby samo sie wszystko zrobilo) :-p:baffled:;-)
rodzilam 28 godzin (w "wolnej chwili" opisze Wam porod)
synus dostal najpierw 9, potem 10 pkt APGAR, ale niestety okazalo sie, ze ma problemy z oddychaniem (na poczatku mysleli, ze to wody plodowe w pluckach), ale przy badaniu wyszlo, ze jest "jakas" infekcja, a po rentgenie, ze jest zapalenie pluc :-(
spedzilismy 11 dni w szpitalu :zawstydzona/y::-(
wrocilismy we wtorek, wczoraj odebralismy Ariske od Dziadkow i dzis w koncu jestesmy wszyscy razem w domu :-)

jak na razie (mam nadzieje, ze nie zapeszam) Arisa jest super starsza siostra, a przez te tesknote nawet nie okazuje zazdrosci... przynajmniej jak do tej pory...

ja jestem juz chronicznie niewyspana, bo chociaz Armand spedzil 5 pierwszych dni w inkubatorze, to bylam na normalnej sali z mamusiami i ich dziecmi, wiec spac i tak sie nie dalo :baffled:
w trakcie zaczelam walke o mleko ;-) czyli sciaganie reczne i mechaniczne
od tej pory since pod oczami juz mi nie znikaja :-p

Dziewczynki, poczytam jeszcze co u Was i ide sie chociaz na chwile polozyc, bo kregoslup mi peka :no:

BUZIAKUJE moooocnoooo!
 
my właśnie wróciłyśmy z drugiego spaceru, najpierw pochodziłysmy po parku ze 40 minut, potem na zakupki, no i przyniosłyśmy zakupki do domu i poszłysmy na plac, Jula sie troche pobawiła, ale już wróciłyśmy, bo widze ze Jula już na ostatku energii, oczka ma takei małe, i jak weszłysmy do chatki to Jula stwierdziłą że
"przykro mi ale ja musze teraz odpocząć nie moge sie bawić misiu;-)":szok:;-)

Asiu
biedna Julcia :-(
czy jutro usg bedziesz miała tylko brzuszka czy też jelitek? moze jak jula tak cierpi, zadzwoń do przychodni po pielęgniarke, żeby zrobiłą Julci lewatywke, nie wiem czy w warszawie przychodzą do domów, ale we wrocławiu przychodziły.

Biedactwo :-(

Miałam kiedys artykuł o żywieniu dziecka, jakie produkty zapieraja a jakie rozluźniaja, wiem ze na pewno nie mozna podawać białego chleba, słodyczy,

jak chcesz to poszukam tego :-(

A co do gastrologa to czy usg jest zlecone od niego? wiem ze gastrolodzy zlecaja takie badania pod różnym kontem, a czasami w ogóle nie każą robić usg tylo odrazu gastroskopie:-:)-(

Asiu wiesz jak piszesz o tym że alergicznie coś sie zaczyna dziac u Julii, to zastanawiam sie czy Julcia nie am tych zaparć też przez alergie:confused:
Dokłądnie sie nie orientuje, ale wydaje mi sie ze skaza białkowa np. mogła wpływać na kłopoty z wypróżnieniem :-(

Julciu zdrowiej szybciutko :*

Edzia daj mi troch twojej energii ;-)
Musze sprzątac, ale mi sie nie chce :-p
w sumie posciel wczoraj pozmieniałąm,a le wyprać nie moge bo pranie z soboty jeszcze mokre, wiec odkurzanie przede mna, i prasowanie brrrrrrrr, nienawidzę prasować:-p

Ania jeszcze ce boli zębol?:-( mi juz antybiotyk pomógł, i nie boli, tylko jak nagryzam, mam andzieje że Ciebei też szybko przestanie boleć. :tak:

JKrzymka no to ostro pojeździłaś ;-):tak::tak:;-):-):-D:-D:-D;-)
fajnie ;-):tak:
- a ciache to nie kus, bo zrobie, i znowu bede miałą wyrzuty sumienia ze sie odchudzać mam, a ciacho pożeram :-);-)

ide do garów pa

a w sumie to moze jest jakaś dieta w której można jeśc słodycze :confused::confused::confused::blink:
bo ja ostatnio bez nich nie moge :-p
 
Woooooooooowwwwwwwwww BLANECZKO!!!!!! Wywołałam Cię telepatycznie!!!!

Ogromne gratulacje!!!!!
Maleńki zyczę Ci pieknego, kolorowego życia i dużo zdrówka!!!!!
 
Blanusku GRATULACJE!!!
Tak się ciesze,że wszystko dobrze się skończyło!!!

A ile Armand ważył?
Wow rewelacja. A teraz się cieszcie sobą.
Prosimy o choć jedną foteczke :tak:

Asiu ja już skończyłam dietke.Za wiele nie spadłam z wagi bo zaczełam podjadać wieczorami :zawstydzona/y:
Ale 4 kilo prawie spadło :rofl2:
Hmm dieta truskawkowa.Pyszna musi być :tak::tak:

Kurcze nie mam pomysłu co by tu Juli zaproponować :baffled:
A nakładka na sedes? Zawsze to jakaś nowość :confused:
 
reklama
Luleczko dziekuje Ci bardzo....wiem ze wszystkiego nie mozna jesc...i dlatego JUla ma prawie wszystko ograniczone...ciemnego pieczywa nie zje-nie lubi..a jasnego zje ale na kolacje w malej ilosci....nie podaje miedzy innymi marchwi,bananow,czekoladkopodobnych przysmakow itp..nasza pediatra sugerowala psychiczna blokade na poczatku a teraz dala skeirowanie na usg brzuszka i do gastrologa..nawet juz zapisuje co i ile JUla zjada...zeby lekarz mial wglad...a czy Ty Julce podawlas przez dluzszy czas lactuloze:confused:U nas jest jeszcze rpoblem ze tyle ile powinna wypic ona nie wypija..chodze i podtykam za nia co i rusz zeby choc literka wypila...
a co do lewatywki to na razie nie potrzeba...dzis jest 5 dzien jak nie robi....po laktulozie wtedy zrobila w 7 dobie...czekamy..ja sama tego bym jej nie zorbila...czopek wtedy wkladalismy ale po 2h wypadl prawie caly..niepomogl..a placzy przy wkladaniu bylo tyle ze drugi raz tego jej robic nie bede...dopuki nie musze oczywiscie:tak::-(
 
Do góry