Pierwsze badanie bety i proga 5,49 i 9 z kawalkiem. Tu dziewczyny z forum juz chyba zaalarmowały niepokojąco niewysoki prog, potem badanie przyrosty, wszystko w normie, prog bez szalu ale rósł, następnie kolejne i niby oki... żadnych niepokojących objawów.... badanie u ginekologa i nagle bach nie ma w macicy śladu ciąży, lekarz skierowal mnie za 4 dni na ponowne badanie bety, proga i po tym badaniu przy becie ok 1300 stwierdził pęcherzyk w jajniku nie w macicy i z podejrzeniem cp skierował do szpitala. W szpitalu odesłali mnie na ponowne badanie do ginekologa z przychodni przyszpitalnej, ale dostałam krwawienia i takich bóli, że ponownie zgłosiłam się do szpitala, po usg stwierdzono ciążę żywą w lewym jajniku, uslyszalam serce
i to był koniec - zabieg.