reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍂Wrzesień to ten piękny czas, Gdy dwie kreski ⏸️ zobaczy każda z nas. 🍂

reklama
Dziewczyny, czy z Waszego doświadczenia owulacja może wystapić z małymi pęcherzykami?

Tak jak pisałam Wam wczesniej byłam w 10 dc na monitoringu i wg. usg największy pęcherzyk był na lewym jajniku i miał 10 mm, endometrium 8 mm i lekarka mowiła że owulacji nie będzie w tym cyklu, ale prowadze te obserwacje, mierze temperaturę itp. i wszystko wskazuje na to że coś tam było.

Mam skok temperatury z 36,54 na 36,76 i ta temperatura jest już 5 dzień w tych granicach (dzisiaj to nawet 36,83). Było coś na kształt śluzu płodnego, był ból podbrzusza, testy były pozytywne (wczoraj np. ewidentnie negatywny, więc chyba nie były fałszywe). Ja już nie wiem czy mój organizm tak mnie robi w jajo, czy mózg się tak nakręca, że te objawy są, czy może temperatura jest od duphastonu (ale skok był przed dupkiem). Najchętniej to bym codziennie robiła testy, ale to jest droga donikąd, więc czekam do tego kolejnego czwartku.

Tak sobie myślę, że może na tym USG coś się schowało, bo prawy jajnik był dobrze widoczny, ale przy lewym trzeba było pogmerać tą sondą żeby go zobaczyć, ale to chyba niemożliwe.

Oszaleje normalnie, muszę spróbować chyba jakiejś medytacji albo innego wyciszenia...
 
Dziewczyny, czy z Waszego doświadczenia owulacja może wystapić z małymi pęcherzykami?

Tak jak pisałam Wam wczesniej byłam w 10 dc na monitoringu i wg. usg największy pęcherzyk był na lewym jajniku i miał 10 mm, endometrium 8 mm i lekarka mowiła że owulacji nie będzie w tym cyklu, ale prowadze te obserwacje, mierze temperaturę itp. i wszystko wskazuje na to że coś tam było.

Mam skok temperatury z 36,54 na 36,76 i ta temperatura jest już 5 dzień w tych granicach (dzisiaj to nawet 36,83). Było coś na kształt śluzu płodnego, był ból podbrzusza, testy były pozytywne (wczoraj np. ewidentnie negatywny, więc chyba nie były fałszywe). Ja już nie wiem czy mój organizm tak mnie robi w jajo, czy mózg się tak nakręca, że te objawy są, czy może temperatura jest od duphastonu (ale skok był przed dupkiem). Najchętniej to bym codziennie robiła testy, ale to jest droga donikąd, więc czekam do tego kolejnego czwartku.

Tak sobie myślę, że może na tym USG coś się schowało, bo prawy jajnik był dobrze widoczny, ale przy lewym trzeba było pogmerać tą sondą żeby go zobaczyć, ale to chyba niemożliwe.

Oszaleje normalnie, muszę spróbować chyba jakiejś medytacji albo innego wyciszenia...
Ja co byłam na monitoringu to przy pierwszym miał dominujący 19 drugi 16, pękł ten większy tylko nie wiem ile w efekcie końcowym miał bo były wizyty odległe od siebie o 4dni. Podczas drugiego monitoringu miałam dominujący 20, drugi 13, pękł znów większe. Te mniejsze i w jednym i w drugim nic więcej nie urosły tylko były sobie takiej wielkości w dalszym ciągu.
 
Wow, ale wystrzał dzisiaj 🙊 Szczerze mówiąc, to ja już bym to uznała za pik gdyby nie aplikacja 🙈🙈 Dobrze, że podziałaliśmy od rana z mężem 😁😁
Screenshot_2023-09-13-10-38-42-62_c117003b601ff3debd1e6b91429968c5.jpg
 
Wow, ale wystrzał dzisiaj 🙊 Szczerze mówiąc, to ja już bym to uznała za pik gdyby nie aplikacja 🙈🙈 Dobrze, że podziałaliśmy od rana z mężem 😁😁
Zobacz załącznik 1566131
Ale to jest pik, apka uznaje najwyższy wynik. Na ulotce od testów pisze, że kreski już tego samego wybarwienia dają pozytywny wynik 🙂
 
Dziewczyny, czy z Waszego doświadczenia owulacja może wystapić z małymi pęcherzykami?

Tak jak pisałam Wam wczesniej byłam w 10 dc na monitoringu i wg. usg największy pęcherzyk był na lewym jajniku i miał 10 mm, endometrium 8 mm i lekarka mowiła że owulacji nie będzie w tym cyklu, ale prowadze te obserwacje, mierze temperaturę itp. i wszystko wskazuje na to że coś tam było.

Mam skok temperatury z 36,54 na 36,76 i ta temperatura jest już 5 dzień w tych granicach (dzisiaj to nawet 36,83). Było coś na kształt śluzu płodnego, był ból podbrzusza, testy były pozytywne (wczoraj np. ewidentnie negatywny, więc chyba nie były fałszywe). Ja już nie wiem czy mój organizm tak mnie robi w jajo, czy mózg się tak nakręca, że te objawy są, czy może temperatura jest od duphastonu (ale skok był przed dupkiem). Najchętniej to bym codziennie robiła testy, ale to jest droga donikąd, więc czekam do tego kolejnego czwartku.

Tak sobie myślę, że może na tym USG coś się schowało, bo prawy jajnik był dobrze widoczny, ale przy lewym trzeba było pogmerać tą sondą żeby go zobaczyć, ale to chyba niemożliwe.

Oszaleje normalnie, muszę spróbować chyba jakiejś medytacji albo innego wyciszenia...
Jesli byłaś w 10dc na usg, to na kiedy oceniasz, że miałaś owu? Pęcherzyk rośnie średnio około 2 mm na dobę.
 
reklama
Do góry