reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

My jak chowaliśmy Julka to płaciliśny 175 zł za miejsce na cmentarzu, a za pochówek, tzw POKRUPEK dawaliśmy co łaska. No i potem jak stawialiśmy pomniczek, to 10% wartości nagrobka. Także ksiądz raczej z nas nie zdarł. A 1200 zl brac od rodzicow cierpiących z powodu straty dziecka, to już szczyt bezczelności moim zdaniem.
 
reklama
Maddlenka my tu też 200zł miejsce na cmentarzu, 200 wziął ksiadz, a potem pomniczek.

Moja babcia miała postawiony miesiąc po pogrzebie, a przepraszam, że zapytam wy ile czekaliście? Bo nieukrywam że chciałabym jak najszybciej zrobić pomniczek :(
 
Pomniczek stawialiśmy ok 2 m-ce po pochówku. Ale kamieniarz nam mówił, że można szybciej, bo oni teraz jakąś maszyną ubijają ziemię, robią betonowy fundament i nic nie ma prawa sie zapaść. Dają nawet gwarancjje.
 
Ostatnia edycja:
Po to tu jesteśmy :-)
Trzymaj sie kochana. W miarę spokojnej nocki.

Wspomnienia do mnie wróciły :'(
Tak jak dziewczyny pisały. Kiedyś przestaje boleć i przestają płynąć łzy, ale pamiętać będzie się zawsze...
 
u mnei też kosciół wymyśla chore ceny
sam pogrzeb 1200zł
miejsce na cmentarzu 1000zł (i to na 20 lat,jak się nie opłaci po tym okresie to przepada miejsce i ksiadz zezwala na pochowanie innej obcej osoby....)

ale brać od rodzicó cierpiących jakąkolwiek kase to już chamstwo.....ehhhh

zasnąć nie moge,
troszkę się dziś narobiłam
i teraz mnie czasami dziwny ból łapie (kłucie)
 
Sawi chyba tego samego księdza mamy i u nas też miejsce na 20lat się wykupuje tylko, że cena jego jest zawarta w pogrzebie.

Odpoczywaj.
 
Nie było mnie od wczoraj i jak zobaczyłam ile mam stron do nadrobienia, przy piątku, to już wiedziałam, że coś się stało... Haniu, przykro mi z powodu waszej straty i życzę dużo siły, aby móc się podnieść i na nowo zacząć żyć...

My jutro jedziemy na imprezę rodzinną do męża i wrócimy w niedzielę wieczorem, więc życzę wam spokojnego weekendu i bez kłótni z mężczyznami ;-)
 
Nela nie może spać pyta o aniołka :(

Ehh kończymy temat śmierci. Potrzebuję normalności bo chyba zwarjuje, a jutro... Jutro się wypłaczę i zatrzasnę drzwi bo mam trójkę słodkich skarbów i muszę być normalna.
 
reklama
Haniu, to jak najbardziej zdrowe podejście. Wiadomo, że w sercu smutek i żal i masz prawo do słabości ale przy twoich fantastycznych dzieciaczkach szybko się podniesiesz i będziecie dalej cieszyć się każdym dniem. Wszystkiego dobrego :-)
 
Do góry