reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

dziewczyny mój Ł miał wypadek w Niemczech. Mówi że zasłabł i że się zderzył z innym autem.. Na szczęście nic mu nie jest tylko się poobijał. Ale jakoś nie mogę zrozumieć tego pecha, jeszcze mu prawko zabrali dopóki nie będzie wyników krwi, mimo że nic nie wydmuchał, a teraz to nie wiem czy będzie cokolwiek z naszych planów, eh nie ważne te wakacje, ale oby się okazało że miał ubezpieczenie typu nasze AC (nie wiem co ma bo to niemieckie wszystko) to może pokryją koszty naprawy jak nie to auta brak, bo nie warto naprawiać cały przód skasowany. Nie wiem jestem zła, i jednocześnie szczęśliwa że nic mu nie jest, ale jakoś trudno mi to wszystko przyjąć, a co on musi czuć mając teraz to wszystko na głowie tak mi go szkoda.. :( przepraszam, ale czułam że muszę to wam napisać i może to pomoże..
 
reklama
Ann_ najwazniejsze, ze jest caly i zdrowy! Oby sie okazalo, ze wszystko od auta mial wykupione i nie bedziecie sie musieli tym stresowac. A Ty sie postaraj nie denerwowac:tak:
 
oby się tak okazało, bo tylko tego brakuje.. a wtedy on też by miał lżej, martwię się bo on jest taki że bardzo się wszystkim martwi i przejmuje i to wpływa na jego zdrowie, kiedyś wylądował na wa tyg w szpitalu i nie było z nim dobrze. Ale muszę być dobrej myśli
 
Ann, ważne, że cało wyszedł.. współczuję tylko bo jak z jego winy a nie ma wykupionych wszystkich extra ubezpieczeń, to trochę zapłaci.. niestety Niemcy kasują za wszystko. Mój kolega uciekał od czołówki i lekko naruszył drzewo i płacił parę setek euro za nie... mimo, że to nie jego wina....
Trzymam kcuki, żeby obeszło się jak najmniej bezstresowo.
 
Ann_ a zaslabl od pogody?
Dobrze, że nic mu się nie stalo, 3mam kciuki żeby był dobrze ubezpieczony a Ty kochana postaraj siebie i Wiktorka nie denerwowac :*

Amelia skoro osoba dorosła nie rozumie Twojej sytuacji - nie mówię tu o niedyspozycji z powodu bólu glowy czy okresu :) to ja bym tym bardziej miała ja w głębokim poważaniu i się nie pojawiła. Niech się ciesza że zaszczycisz ich swoją obecnoscia na weselu ;)
 
Ostatnia edycja:
Wreście czas jest by cosik więcej skrobnąć i ogarnąć wasze rozmowy bo dość sporo naprodukowałyście ;)

Emka sen miałaś niezły :D ale pamiętaj należy je interpretować na opak :)
Co do chrzcin to ja za bardzo nie pomogę i myślę, że jakąś fajną pamiątkę uda wam się znaleźć.
Ps. Współczuję przeżyć ze śmieciarą, a swoją drogą śmiesznie to musiało wyglądać :D

Bubbles współczuję, nieudanej nocki, ale może dziś już będzie lepiej :) zalanego laptopa często można odratować, więc tego życzę bo teraz kolejne wydatki niepotrzebne ;)

Ania// kobito ty nadal masz ADHD :) tyle jesteś w stanie wn domu ogarnąć... Kurcze jak masz tyle sił to wpadnij do mnie :D pomoc mile widziana :)
Cieszę się, że zakupy miałaś udane.
Srebrne obrączki to dobry pomysł :) ja też swojej ślubnej nie noszę bo złota nie lubię i mimo, że mamy dwukolorową to po ślubie zwiększyłam rozmiar obrączki, która A mi kupił jak zaczynaliśmymze sobą chodzić i do tej pory ją noszę. A ta prawdziwa w pudełeczku pomieszkuje, wyciągam na większe okazje w tym rocznice :p
Ps. Ania kurcze wybacz, że dopiero dziś, ale chciałam złożyć wam najszczersze życzenia. Sto lat razem w zdrowiu i szczęściu.

Soniafka, ty też kobieto masz powera :D dobrze, że torba już spakowana.

Katka super, że wózek wyprany :) Ty to masz już piękny tydzień na suwaczku... Hihi czas najwyższy torbę pakować ;)
Fajnie, że małej basenik kupiliście. Dla dziecka to mega rozrywka. My teraz też musimy jakieś gadżety do ogrodu pokupować.

Emalia, super że już na zwolnieniu. Waga synka całkiem przyzwoita ;)
A przeprawy z mężem widać sztormowe :D oby wszystko wam się poukładało i jak najszybciej sypialnia była zrobiona :)


Bubbles, ah mi tez marzy się taki wielki basen :))

Smoky, dziękimza kciuki i mam nadzieję, że przez resztw dnia jakoś lżej Ci było :)

Sawi, kurcze dobrze, że jutro wizyta. Oszczędzaj się jak najwięcej.

Koko, ja tam bez ciąży na nic nie mam siły więc doskonale Cię rozumiem ;)

Aiwpa, torcik piękny. Fajnie macie z tym basenikiem :) zazdraszczam.

Aniaam super, że paczka doszła i że uwzględnili kolorystykę ;) hihi to mąż faktycznie "bezczelny" cholera, no żeby tak zdradzać ba legalu ;) - jak to dobrze, że to tylko sen ;)

Jaoni jak dobrze, że mąż na dzień dobry składania nie rzuca mięsem ;)
Fajnie, że wszystko dziś udało się wam ogarnąć. Idiotyczne zachowanie ludzi w labo no ale na to nie ma się żadnego wpływu niestety....

Hihi mnie w środę czeka meblowanie :p

Wesolutka, Ola sporo wam choruje :-( współczuję bardzo. Oby ten kaszel nie okazał się jedbak astmą... Ale alergia dla takiego maluszka to też uciążliwe gów..

Anusiaszymka, fajnie, że masz jeszcze siłę by pracować. Czasu pewnie i na wszystko brak, ale niedługo będzie lepiej. Super, że lala tak ładnie przestawiła się na spanie w nowym łóżku. Żeby z moim synkiem tak łatwo poszło :p

Choco, spacerek udany to najważniejsze. Fajnie, że jutro poznasz już termin CC :)

Kara, ah już tylko chwila i będziesz miała wolne to sobie odpoczniesz.

Amaliee nie no ta znajoma to jakaś pierdzielnięta... Olej i daj sobie spokój... Ciekawe czy ona w takiej sytuacji jechałaby na panieński... Niektórzy ludzie to mają ograniczony rozum...

Ann, dobrze że z mężem ok. Oby miał dobre uzbezpieczenie bo niestety tak jak Joani napisała w DE za wszystko naliczają setki euro...

No to nadrobiłam. Ja dziewczyny pisałam wam wszystko na bierząco więc teraz pozostaje mi tylko życzyć wam spokojnej nocki! Buziole :-*
Ps. Jutro niania i monitor przyjdą :p zobaczę jak to wszystko wygląda w nocy czy faktycznie widać co dziecko robi.
 
Witam dziś pierwsza :)
Od rana na dworze 16 stopni, słońca nie widać jeszcze ale dziś ma być ładnie, byle już tych upałów nie było..
M pojechał do pracy a ja już spać nie mogłam. W nocy położyłam się na prawym boku i wiecie, że nie mogłam się przekręcić sama na lewy bok czy na plecy, jakiś skurcz mnie łapał w brzuchu jak tylko się ruszyłam, musiałam się wspomóc nogami i rękami aby wstać i się znów położyć...

Tak patrzę w kalendarz a nam dziś mija 2 lata od kiedy jesteśmy razem, a dopiero pamiętam jak się pierwszy raz spotkaliśmy :) ale ten czas leci :)

A dziś mam do roboty kiszenie i konserwowanie ogórków, mama M mi dała swoje ogórki z foliowca i muszę dziś się nimi zająć.
A popołudniu szkołę rodzenia mam, dziś druga część o karmieniu.
Strasznie boli mnie kość ogonowa i jak wstaje zrobię krok i już tak jakby prądem mnie łapie, straszny ból, nie wiem czy Wy też tak macie, jeszcze do niedawna było to sporadyczne a teraz łapie mnie po kilka razy dziennie, masakra ... :-(


Ann dobrze, że mężowi nic się nie stało.

Amaliee ja bym się koleżanką nie przejmowała, jak tak postępuje widać że nie wie jak to jest być w 8 m-cu ciąży i tak jak to któraś z nas napisała niech się cieszą, że na weselichu będziesz :)

Za wizytujące dzisiejsze trzymam &&& :)
Miłego dzionka :)
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry :) Haniu ale się rozpisałaś :)
Myśmy pierwsze obrączki też mieli srebrne za "małolata" :) ślubne były srebrne z paskiem w środku złotym bo myślałam że jak ni będzie styczności ze skórą to nic się nie stanie a tu klops... dobrze że wyszły nas wtedy jakieś 400zł bo byśmy płakali nieżle ..
także teraz srebrne chcemy ja wole srebro :) a jak chodziliśmy wczoraj to do zrobienia jakie chcemy ok 150zł za sztukę więc nie ma źle :) a jedne nam się podobały to były po 90 zł za sztukę hehe ale czekamy pooglądamy jeszcze i zobaczymy :) Dziękuję za życzenia :*
A co do ADHD to nie wiem czy można to tak nazwać :) jak bym nie musiała to bym nic nie robiła haha :)
Ale 2 pranie małego już się pierzę znowu :) jak uda się że wyschnie szybko na słoneczku to jeszcze 3 i wsio później pościel i te większe pierdoły :)

Ann dobrze że mężowi nic się nie stało :) może niech się przebada czemu zasłabł i wg.. albo jakieś witaminki niech zacznie brać :)

Dziewczyny pracujące.. też podziwiam silne babki z Was :)
Anusia a ty jeszcze z takim małym brzdącem to już wcale.. :) cieszę się że małej się dobrze śpi w nowym łóżeczku :)

Joani fajnie że już poskrecane wszystko :) dzisiaj będziesz szaleć z układaniem hehe :)

Wesolutka zdrówka dla Oleńki niech powiedzą w końcu co jej jest i pomogą bo się boroczka męczy tylko... :*

Dzisiaj się chyba nie ruszę z domu.. wczoraj tak się nachodziłam że jeszcze teraz stopy bolą.. :) czas na odpoczynek :)

Swoją drogą Bardzo mnie martwi ucisk czasami na dole.. jakby mały chciał wyjść już teraz... i brzuch mam jeszcze niżej... muszę zacząć się oszczędzać.. tylko jak to zrobic przy małym dziecku...
Mieszkanie też takie małe mamy a taki bajzel niekiedy jest że szok...

Ameliee my tez idziemy na wesele 16 siepnia.. ale na panieńński nie idę raczej wg to nie wiem czy będzie.. 20 miał być drugi panienski od koleżanki ale też nie idę.. i nikt nie ma pretensji.. twoja znajoma chyba faktycznie nie zdaje sobie sprawy co to jest 8 miesiąc ciąży... tam gdzie idziemy na wesele to nawet mówią że jakby coś się działo chwilę przed ślubem albo bym źle się czuła to mamy zadzwonić że nie przyjdziemy bo to też rożnie bywa.. fakt to będzie mój 36-37 tydzień jak dobrzę liczę ale jeszcze chwile mały mógł by posiedzieć bo nie chcą mieć nas nas sumieniu...

U nas już jest masakra jak dla mnie za ciepło.... a dopiero chwila po 7 ;/
powodzenia dziś na wizytach :)
Miłego dnia buziaki :*
 
Ann - a jemu często zdarzają się takie zasłabnięcia? Może warto to skontrolować?
Hania - cieszę się, że z Małą coraz lepiej
Amelia - ja bym to olała, jak nie rozumieją to ich problem

Dziś wstałam wcześniej, ale w bardzo nieprzyjemnych okolicznościach - obudził mnie potężny skurcz nogi :/ Aż z bólu krzyczałam jak się obudziłam, co mi się nigdy nie zdarzyło. Dobrze, że Mąż nie zdążył wyjść do pracy, to mi tę nogę rozmasował, ale naprawdę niefajne to było.

Z dobrych wieści - meble w pokoju Malucha od wczoraj stoją na swoim miejscu :) Teraz tylko czekać kiedy pan monter od internetu przyjdzie - bo tam ma dziurę wywiercić i mogę zająć się praniem i składaniem ubranek :)
 
reklama
Dziendobry :)

My na nogach od siódmej - ponieważ to godzina pieska u rodziców na poranną toaletę ;)
Kawka wypita, śniadanko zjedzone i zastanawiamy się jak rozplanować dzień :)

Haniu ja to Cie podziwiam, że wiedziałam co komu odpisać. Coś mi się wydaje, że masz na to jakiś sposób ;)

Ogólnie to mimo tej pogody przestały mi puchnąć stopy, od czasu do czasu tylko delikatnie spuchną kostki, ale rzadko. Jednak niepokoi mnie nasilający się ból spojenia łonowego, o którym już kiedyś wspominałam. Dziś zapytam lekarza, czy wszystko w tej sprawie jest pod kontrolą, tak na wszelki wypadek :)

Wczoraj wymyśliliśmy z Mężem w końcu jaką kupimy półkę do łazienki na dziecięce sprzęty :) i zdecydowaliśmy się na konkretne obrazki i literki :) ale to we właściwym wątku :) cieszę się jak on jest w domu, bo wtedy zawsze coś można postanowić, a sama to nie bardzo lubię decydować, mimo że czasem trzeba :)

Aha i jeszcze jedno. Tak się zastanawiam, czy teraz na wizytach, które zostały do porodu - a nie jest ich już jakoś dużo, będziemy poznawać wagę dziecka za każdym razem?

Jeśli są wizytujące oprócz mnie to zaciskam kciukacze :)
 
Do góry