Pisze w nowym poście bo nie mogę zedytowac tamtego :/
Widzę że generalnie przed świętami jakaś nerwowa atmosfera się wkradła do naszych domów... Niestety mężczyźni nigdy do końca nas nie zrozumia chyba...
U mnie po kilku akcjach które kończyły się moim płaczem mój mąż raczej się hamuje... Nawet jak widzę że się wkurza to nic nie mówi i robi co mu powiem staram się tego nie nadużywać ale nie zawszę wychodzi
Życzę Wam dziewczyny wesołych spokojnych świat, dużo odpoczynku i radości, no i oczywiście mokrego dyngusa!
Widzę że generalnie przed świętami jakaś nerwowa atmosfera się wkradła do naszych domów... Niestety mężczyźni nigdy do końca nas nie zrozumia chyba...
U mnie po kilku akcjach które kończyły się moim płaczem mój mąż raczej się hamuje... Nawet jak widzę że się wkurza to nic nie mówi i robi co mu powiem staram się tego nie nadużywać ale nie zawszę wychodzi
Życzę Wam dziewczyny wesołych spokojnych świat, dużo odpoczynku i radości, no i oczywiście mokrego dyngusa!