reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Witam... dziś ja jestem pierwsza. :blink:
Dziś wyjątkowo obudziłam się wcześnie i już usnąć nie mogłam więc jestem już na nogach.
Praktycznie dwa dni wyjęte miałam z życiorysu bo wyobraźcie sobie, że o tego felernego rogala pożarłam się z mężem tak, że przez pełne dwa dni tryskaliśmy do siebie nienawiścią a ja zawsze tak przeżywam kiedy się do siebie nie odzywamy, chodze po kątach i płacze a stan ciążowy tylko to spotęgował. :-( Niby poszło o bzdure ale kiedy oboje się nakręcimy to potrafimy być dla siebie nawzajem okrutni. Wczoraj to już myślałam, że wyjde z siebie kiedy zobaczyłam, że o godzinie 12ej chwile po tym jak jak ja wcisnęłam w siebie wielką michę jogurtu z owocami i płatkami zaczął pichcić domową pizze. Dodam, że normalnie ubłagać go o to nie mogę a w ogóle dni, w których to on serwuje cokolwiek do jedzenia są wyjątkami. :dry:Zrobiło mi się mega przykro i nie mogłam tego przeżyć bo zachował się bardzo chamsko.
Ostatecznie K. nie wytrzymał już wczoraj wieczorem mojego szlochania przyszedł, przeprosił. Tłumaczył, że tej pizzy nie robił mi na złość tylko w związku z tym, że w domu nie było ani okruszka chleba i że był pewny, że skoro się na siebie boczymy to i tak nie zrobie obiadu. :sorry2:
Ehhh w każdym razie moje ostatnie dwa dni nie należały do najlepszych ale musze wam powiedzieć, że wczoraj pogoda u mnie była tak piękna, że spiekłam się wylegując się na tarasie. Nareszcie przestane być taka blada!!! :-p
No nic zabieram się za sałatkę warzywną, potem roladę serową. Wieczorem jedziemy już do teściów i zostajemy u nich przynajmniej do niedzielnego śniadanka. Miłego dzionka dziewczynki. :-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
No hej, właśnie obudziła mnie teściowa, piję sobie kawkę a zaraz muszę szykować małej jakieś ciuszki na wyjście bo będzie szła z tatusiem święcić koszyczek, tylko cholera jasna jak mam ją ubrać, pogoda nam się spieprzyła... pochmurno nie wiem czy nie lunie...

Ja wczoraj miałam tragiczny dzień, małż przyjechał z delegacji, wszedł, rzucił torbę na podłogę i wyszedł nawet się nie przywitał, pojechał po resztę wypłaty i jak wrócił dalej brak jakiegokolwiek zainteresowania moją osobą... posprzątałam wczoraj na błysk w łazience, a oczywiście on nadeptał mi brudem z piwnicy... leżałam i wyłam wniebogłosy , że ja sobie flaki wypruwam żeby wieśniak miał czysto i co zjeść na te pieprzone za przeproszeniem święta a on w dupie ma to co ja zrobiłam, bo oczywiście on się nic nie napracował, dziś też poświęci jajka i jedzie do fryzjera... ale nie powiedziałam sobie że tak nie będzie, przyjedzie, ja położe Nadię i wsiadam w auto i zabieram się na kawkę do koleżanki, zostawię go z tym syfem z domu i niech sprząta... mam dość... potem płacze że mnie brzuch boli...;/;/


Może mnie już nie być dziś bo wiadomo dużo roboty:)
a więc...
Złociutkich kaczuszek,
jajeczek dzbanuszek,
słodziutkich baranków,
słonecznych poranków,
wiosennej euforii,
a w brzuszku świątecznych kalorii. Życzy… .
Kasia:-*

 
Joani strasznie mi przykro z powodu bólu - mam nadzieje ze przejdzie.

Doda to wszystkiego najlepszego !! :) i oby takich szczęśliwych rocznic jak najwiecej!:)))

Sonia dobrze ze juz sie pogodziloscie ;)))

Katka bardzo dobry plan nie możesz sie przemęczać.

Kochane brzuszki zdrowych i spokojnych w rodzinnej atmosferze ;)
 
Dziewczyny jako, że dziś i jutro może mnie nie być to chciałam złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia:
Zobacz załącznik 620589

Zdrowych i spokojnych świąt w gronie rodziny,
Wiosennej aury, obfitego zajączka, mokrego dyngusa i spełnienia wszelkich marzeń dla Was i Waszych rodzin!!

Wesołego Alleluja!!

Katka, niestety mężczyźni niewiele umieją docenić :crazy:

Soniafka miłego odpoczynku u teściów :-)

Córcie od rana dziś też dokazują, zaraz będziemy szli święcić koszyczek. Dominik i Nela nie śpią już od 6 tak są podekscytowani (oczywiście Nela bardziej, więc z tej radości brata obudziła :D) .
Jeszcze dziś ostatnie zakupki i świętujemy :))

Do wtorku laseczki!! Zobacz załącznik 620592
 
Ostatnia edycja:
Zycze Wam, Kochane, aby te swieta wielkanocne wniosly do Waszych serc wiosenna radosc i swiezosc, pogode ducha, spokoj, cieplo i nadzieje.

Pewnie tez zajrze dopiero we wtorek.
Pa!
 
Kochane i od naszej czwórki przyjmijcie życzenia radosnych, pogodnych świąt w pięknej rodzinnej atmosferze!

U nas noc tragiczna młoda wieczorem miała 37,2 a już koło północy 38,5. Dopiero jak zaczął działać czopek to zasnęła spokojnie a ja z nią... mam nadzieję, że to przez zęby, a nie zaczyna się choroba :/
 
Soniafka dobrze, że już zgoda. Oby tak było już do świąt

Katka I dobrze, że jedziesz do koleżanki. Też Ci się należy relax

Wczoraj trochę przesadziłam z porządkami i pierwszy raz budziłam się w nocy, czując jak Maluch szaleje wręcz w brzuchu. Dzisiaj biorę trochę na wstrzymanie. Do tego też się pokłóciłam z M i mam ochotę nic nie robić, położyć się i płakać:dry: Chyba przez to, że mam jeszcze mały brzuch on nie widzi tego, że muszę się oszczędzać i uważać. Ech.. Zagryzam zęby i zabieram się za pieczenie mięs i ciast. Dobrego słonecznego dnia, spokojnych przygotowań Wam życzę! Gdybym się nie pojawiła, to już teraz składam życzenia:happy2:

Życzę Wam spokojnych, zdrowych i pełnych prawdziwej radości Świąt spędzonych w gronie osób, które kochacie. Niech ten czas będzie wyjątkowy:happy: Wyjątkowy też ze względu na Maleństwa, które nosimy pod sercem:tak:
 
Kochane, ja na chwilę, wyjeżdżamy i zapewne odezwę się za 2 dni. Życzę Wam wszystkiego dobrego i pięknych świąt w gronie rodziny :-) mi ból troszkę przeszedł ale czuję jeszcze, że może być wesoło...
Katka, ja już palcem bym nie kiwnęła, bo za baardzo nad nim skaczesz i nie umie tego docenić, co ma.
Soniafka, dobrze, że już po burzy :-)
Miłego świętowania :-)
 
reklama
Dzień dobry świątecznie :)

My właśnie jedziemy do rodziców do senatorium z poświęconym koszyczkiem. Już przy wyjeździe mamy godzinę opóźnienia ale trudno ;)

Pisałam wam ostatnio że mam okna nie umyte na święta a tu wczoraj wtrącam z pracy i odżyje się że mąż umył bo wyszedł wcześniej z pracy :)
Ja wczoraj upiekłam zawijanki z makiem -urosły takie wielkie że mąż się śmiał że chleb upiekłam i nie trzeba kupować ;)


Hey mam takie pytanie... czy którąś z was bolą plecy po schylaniu się? nie wiem czym to jest spowodowane a w necie różne rzeczy piszą... i nie wiem co myśleć może któraś z was też tak ma??

Mnie czasem bolą jak za mało wstaję w pracy i siedzę przed kompem cały dzień..

Moje plecy jeszcze się nie odezwały :p ale za to czasami czuję hmmm jak to napisać że "coś" mam tam w środku, tak raczej pod pępkiem...nic mnie nie boli, tylko czuję jakby piłeczkę? Czy Wy też coś czujecie w swoich brzuszkach?

Też mam takie uczucie, szczególnie

lędu na Maleństwa, które nosimy pod sercem:tak:[/QUOTE]
 
Ostatnia edycja:
Do góry