reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrzesień 2014:)

Co do pór wstawania do malucha to nie jest tak do końca, a raczej chyba zależy od dziecka i od tego jak się odżywiamy w czasie karmienia piersią.
Przykład? Moja młodsza sis do swojej Lali wstawała przez pierwszy miesiąc co 2-3 godziny, a potem już luzik, noce całe przesypiała. Ale to kontrolowała wszystko co je, nie jadła nic wzdymającego, kapustnych, cytrusów itp. Ja też tak planuje robić zobaczymy jaka moja Wiki będzie :)
A koleżanka mojej sis ma synka i nie przestrzega wogóle diety jak karmi i dzień w dzień punkt 18 mały zaczyna ryczeć i tak aż do rana, masakra..
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
maddlena, super ze sie zdecydowalas :) glosik oddany i z kompa i z komorki :)
przypominaj sie tylko z linkiem od czasu do czasu :)

katka, fajne zdjecia - sliczna blondyneczka :)

Hania, gratulacje - kolejny forumkowy szampan :D:D
przy okazji jaka spacerowke kupiliscie?

maltanka, ja tez jutro mam glukoze takze lacze sie w bolu :)

Kusiak, moj maz w przyszlym tygodniu opuszcza nas na 4 dni i juz mi przykro :(
 
Hania, Smokeyeyes, Wesolutka no smutno bez tych facetow :( a teraz dodatkowo przez hormony :p

Nexiss a ten maly kolezanki to pewnie mial kolki. Nie wszystko zalezy od diety. Moja siostra np przestrzegala diety a jej mala wiecznie placzaca byla i musiala zrezygnowac z karmienia bo sie okazalo ze mala ma alergiena jej mleko...

Wesolutka zapomnialam Cie przywitac po urlopie :)

Moj brzuch tez juz niezle skacze. Wczoraj sie maz tak przygladal z przerazeniem i pytal czy mnie to nie boli :D
 
tak jeszcze co do karmienia i wstawania dziecka w nocy, ja przez pierwszy miesiąc jadłam praktycznie rosół i gotowanego kurczaka, lekko strawne rzeczy, potem już wszystko, oczywiście nie najadłam się bigosu do upadłego, czy kapuśniaku, ale i cytrusy jadłam, ja nie zauważyłam żeby w naszym przypadku miało to jakiś wielki związek z moim jedzeniem

EM_Ka
ja czasami tak mam że mnie swędzi brzuch

Kusiak szybko zleci do czwartku

ania// a no niestety nie da się uchronić przed wszystkim, jak nie wymiotuje to wszystko pewnie w porządku

Rajo ja nie miałam rozstępów nawet w 9 miesiącu i tak słabo się smarowałam, tylko jak sobie przypomniałam, a zrobiło mi się parę po porodzie, robią się w momencie jak brzuch ci "spadnie"

Bubbles u mnie też szaleje po truskawkach:-D

wesolutka to sobie posiedzimy jutro co
 
Ostatnia edycja:
Wesolutka kupiliśmy Peg perego Si Completo kolor czekoladowy :sorry2:

I tak nie do końca mnie zachwyca, za te cenę zupełnie czego innego się spodziewałam... Ale tak to jest jak kupuje się wózek przez neta bez oglądania i macania na żywo;-)
 
Kusiak witam sie i ja :)

maltanka, dla mnie jest to najgorsze badanie jakie moze byc. W poprzedniej ciazy przy kazdym lyku mialam odruch wymiotny bleee. Ciekawe jak bedzie jutro :/

Hania, to teraz mam wyrzuty sumienia, ze Ci go polecilam... :(
U nas przeszedl test w Chorwacji i stiwerdzam ze jak na kostke brukowa, czy jakies kamiensite drozki to jest masakra. A poza tym daje rade.
 
A Wesolutka to Ty masz taki sam?? :confused:

Widzisz wiedziałam, że masz Peg perego, ale myślałam że inny model :-D normalnie ciążowa pamięć to masakra :D

Powiem Ci tak według mnie amortyzacja jest zerowa, a u nas chodniki strasznie krzywe i Dominik nie bardzo chce w nim siedzieć :cool:

Tak jest leciutki, śliczniutki, no ale według mnie najlepiej nadaje się na asfalt :eek:
I w życiu nie jest wart tysiaka właśnie przez te telepanie :)



Mój tata pojechał wczoraj wieczorkiem w delegację na Mazury, wróci 14 czerwca. A przed chwilą dzwoniła młoda z pytaniem czy może u nas zostać do tego czasu bo ona sobie nie radzi :rofl2:

Tak więc Artur już po nią z Nelą pojechał i mam kolejnego lokatora w domu ;-):-)
 
Ostatnia edycja:
Wróciliśmy pierwszy raz nie napchani teściowej jedzonkiem :-) dla mnie dietetyczny filecik z trzema różnymi surówkami (że jej się chce tyle robić.. zawsze podziwiam). Na deserek ciacho z truskawkami w galaretce, pychotka :-) oczywiście n jutro obiadek mam od razu. Bardzo dobrze, bo już zaczęło kropić i jutro ma być tak cały dzień, wiec nie muszę nosa wystawiać na tą zimnicę brrrrrrr.
Ja już czuję, że lada moment skóry mi zabraknie na brzuszku, bo co raz bardziej robi się napięta. Też się smaruję różnymi specyfikami i wieczorem jak się kładę mąż się śmieje, że po zapachu może mi powiedzieć jaki jest dzień tygodnia ;-)
Mój Francesco też robi mi fale Dunaju i cały brzuch lata, ale zazwyczaj najwięcej czuję po lewej stronie. Zauważyłam, że zaczyna mieć stałe pory ruszania i jak tak zostanie po porodzie, to co 3h będzie syrena :shocked2:
Trzymam kciuki, żeby wam się glukoza jutro przyjęła i nie musiało być powtórek :-)
Hania, a kto to jst "młoda"? to może pomoc nadchodzi...
 
Ostatnia edycja:
A joani moja nastoletnia siostra ;)

Dzieciaki zachwycone, że ciotka przyjechała będzie spać z Nelą w pokoju mała już zadecydowała a i zawsze jak Arturro pojedzie to przez chociaż trzy dni nie będę sama :)

Mi tam pasuje, że wolała do mnie przyjechać niż do dziadków iść :)
Tylko dojazdy do szkoły niestety ją czekają, ale niedalekie ;)
 
reklama
joani zazdroszczę obiadku :)

S dzisiaj miał zalatany dzień a pogoda u nas fatalna, więc na szybko zamówił shorme i mam teraz takie wyrzuty sumienia, że szok...a do tego wszystkiego popiłam to puszką pepsi (zawsze takie żarcie popijam pepsi, żeby zabić wszystkie bakterie :p). No ale nic było minęło, jutro odpokutuję i zrobię łososia na masełku :p
W ogóle moje uzależnienie od pepsi daj o sobie strasznie znać w ciąży...wytrzymałam pierwsze 3 miesiące bez łyczka ale teraz nie daję rady...masakra...niby i tak jestem z siebie dumna że z 2,5l dziennie zeszłam do puszki co jakiś czas ale i tak chciałabym ten romans już zakończyć...
Ohh się wyżaliłam :p teraz pewnie większość z Was mnie ochrzani, że takie dziadostwo piję...ale dziewczynki uwierzcie ja się naprawdę staram jak mogę...
 
Do góry