reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Haniu czekalam na wiadomosci od Ciebie. Wlaczyl tel, to i jestes spokojniejsza. Ale moglby sie odezwac, cos napisac, zebys byla spokojniejsza. Przeciez to nie Twoja wina, ze rodzina tak go traktuje. Kochana, oby wszystko sie poukladalo...

Ja lece na badania, glukoza, przeciwciala, mocz. A potem jeszcze mama dentyste...
Slonce ladnie swieci od rana. W koncu....
 
reklama
Maddlenka to ja kciuki zaciskam co by wyniki byly dobre :)

Powodzenia! Ja dzis mam diabetologa, ale tak mi sie nie chce isc... No ale nie mam wyjscia. Zdrowie dziewczynek najwazniejsze
 
Dzisiaj całą noc śniło mi się, że urodziłam i wróciłam do domu, a tam zamiast moich teściów, rodzinka mojego byłego partnera i zaczęły sie jazdy... cała noc się rzucałam aż mąż mnie obudził, bo się denerwował, co mi się dzieje. Hania, jak tylko się obudziłam, to myślałam o was, ale nie było zadnych wieści, dopiero teraz.
Pewnie napisałaś mu ze 100 razy co czujesz i daj już spokój, bo widac uparty jest. Wiem, że się chce co 5 minut pisać ale nic to nie da. On już wie, co myślisz i czujesz i nie rób mu wyrzutow, żeby się w końcu odezwał. Chociaż wiemy, że powinien i masz mu to za złe. Teraz tylko czekaj i nie smsuj więcej. Dobrze, że już trochę lepiej z brzuchem.
Jestem niewyspana.. chyba polecę na szybkie zakupy i się położę...
 
Witajcie
Oj widzę, że ciężkie rodzinne tematy od weekendu.
Ja w sumie na moich rodziców nie narzekam, może dlatego, że od początku nie mieszkaliśmy z nimi. I w sumie to są dość sprawiedliwi, moja mam zawsze jak idzie kupić naszemu Hubertowi głupiego lizaka, od razu kupuje drugiego dla drugiego wnuka, bo mówi, że ją sumienie gryzie.
Ale teściów to najlepiej jak to mówią 100 km daleko i 100 km pod ziemią. Jeszcze teściową to zdzierżę, myślę, że dałoby się z nią żyć nawet pod jednym dachem, ale teścia - a w życiu, nie znoszę go po prostu.drażni mnie. Jak się wyprowadziliśmy od nich, mieszkamy jakieś 50 km od nich, myśleli, że będziemy jeździć do nich na wieś i robić im. Potem dali spokój, a ostatnio w święta teściowa mówi tak, że w tym roku mieli nie robić folii z warzywami, bo to dużo roboty, myślałam, że my przyjedziemy i zrobimy, to jej powiedziałam, że jak się nie chce to przecież można teraz wszystko w Biedronce kupić. Mi już teraz nic nie wspomina o takich robotach od czasu, kiedy kazała nam marchewkę oplewić, powiedziałam, że ja nie potrzebuje, bo sobie kupiłam ostatnio, głupio jej się zrobiło wtedy, ale już mi nie proponuje takich rozrywek. No i mają ulubionego synka najstarszego, aż się we mnie gotuje jak sobie pomyślę, i to wieczne narzekanie, że nie mogą nic już robić (dodam, że wiekowi nie są) bo nie mają siły, to im powiedziałam, że jak już nic nie można robić, nawet się ruszać, to trzeba się kłaść i umierać. Do teścia przez 9 lat małżeństwa jeszcze ani razu nie powiedziałam tato, jakoś nie przechodzi mi to przez gardło. - ufff to teraz ja się wyżaliłam.


Rajo
ja też uważam, że skromniej ale lepiej oddzielnie, my wytrzymaliśmy u teściów 1,5 roku i to za długo, zawsze do czegoś się trzeba było dołożyć, jak wróciliśmy ze sklepu zawsze lodówka u szafki były przepatrzone co sobie kupiliśmy i na co pieniądze wydajemy, a niestety była tam jedna kuchnia, doszło do tego, że czekaliśmy jak wyjdą, żeby zejść coś zjeść i się z nimi nie widzieć

hania powodzenia u diabetologa, a co do męża to nie martw się na pewno się wszystko ułoży, próbuj do niego dzwonić, pisz sms-y, jeżeli faktycznie musiał się odizolować przez swoją rodzinę, to powiedz mu, że ty nie związałaś się z jego rodziną tylko z nim, a jeśli tam coś było nie tak to on na pewno nie chce żeby jego dzieci miały takie samo dzieciństwo jak on i będzie wszystko robił żeby tak nie było. Do byłej nie podejrzewałabym, że poszedł, chyba, że wcześniej już coś cię niepokoiło np. jakieś telefony, czy wyjścia, ucinane rozmowy, także spokojnie. Trzymam kciuki żeby szybko się odezwał i daj znać jak tam.

maddlena powodzenia na badaniach

joani mi też się jakieś bzdury dzisiaj śniły
 
Hania jak pisze joani jesli napisalas co i jak to teraz czekaj cierpliwie - wyjdzie ze swojego pudelka i mu przejdzie pouklada sobie wszystko, najwazniejsze ze wl tel i jest pewnie w pracy:)
(ps widzialyscie ? https://www.youtube.com/watch?v=qkstyUCyVtU ja moglabym ogladac 100 razy)

madlena powodzenia na badaniach :) mnie co raz wiekszy stres ogarnia przed wynikami....NIFTY tak bardzo chce wierzyc ze wszystko jest dobrze!! dlatego ania podziwiam Was za ten dlugi czas oczekiwania bo ja juz wariuje :)

dzis zostalam jeszcze u rodzicow bo jeszcze nie czulam sie zbyt dobrze a w naszym mieszkaniu zimno, poza tym we wtorek i sr mam tu fryzjera i kosmetyczke, moze dzis pojade ogladac sukienki slubne .. a bo Wam nie mowilam! Robimy w koncu wesele ha i slub koscielny :) Moi Rodzice nas docisneli i chxa nam pomoc z racji tego ze my zawsze wszystko sami to chca zabezpieczyc nas i szkraba ... troche szkoda ze tak na wariata przed porodem, ale jak to mowia, najwazniejsze ze bedzie :) tzn pod warunkiem ze uda nam sie zalatwic tak szybko bierzmowanie albo slub bez bierzmowania dla mojego P...
W ogole idiotka katehetka przez to ze jezdzil na zawody w wekendy nie bywal na wszystkich mszach (nie mial wszystkich obrazkow) powiedziala mu ze nie jest godzien takiego sakramentu jak bierzmowanie ... czujecie? wzorowy uczen, sportowiec, przez taka babe teraz ledwo co moze patrzec na kosciol :/ ...
 
EM_Ka wcale się nie dziwię Twojemu, to paranoja żeby zbierać jakieś obrazki, czy inne pierdoły, ciekawe czy teraz przed I komunią się też zbiera, pamiętam jak mój najmłodszy brat zbierał jakieś kartki, nigdzie nie można było się ruszyć, bo w niedziele na 11 do kościoła trzeba było iść:crazy:
 
Emka, to gratuluję podjęcia życiowej decyzji :-) widać rodzice jak napierają, nie zawsze kończy się kłótnią ;-)
Nie mogę się pozbierać, by ruszyć z domu...a miało być już piękna pogoda a rano jak wstałam takie kałuże wielkie, że nie mam jak wsiąść do samochodu, tylko od pasażera, ale czy z moim brzucholkiem się wcisnę..? :-)
 
Amalie u nas to było przeszukiwanie tylko i to się zepsuło, tamto się zepsuło trzeba się dołożyć:crazy:

a co do kościoła, to moja teściowa jest taka bogobojna, jak przyjechaliśmy na święta to do mojego P z pytanie (tonem rozkazującym) byłeś u spowiedzi? a ten nie, to ta nerwa już widzę ma, ale ja to jej wypalę z tekstem kiedyś dlaczego ona nie chodzi (a nie chodzi bo nie mają ślubu kościelnego, teściu jest po rozwodzie i myślą, że nikt o tym nie wie, nawet ich dzieci - ależ jestem ciekawa jaką by miała minę wtedy, czekam tylko na odpowiedni moment).

joani u mnie ładne słoneczko i 25 stopni:-)
 
Cześć, sorry za małą obecność ale wiadomo brak czasu;/

u Mnie wekkend na spokojnie , prawie, wyobraźcie sobie że gdzieś sobie muchy u nas za kafelkami w kuchni gniazdo zrobiły;/ cała kuchnia w muchach, jeszcze takie ledwo obudzone ale wychodzą, małż wczoraj spryskał i zasilikonował całe kafelki od nowa trzeba bylo wszystkie meble ściągać, te muchy takie wielkie jak osy...;/;/ kurde niby zasilikonowane a sz***y dalej latają, zabijam po kolei ale skąd one się biorą??


Nie mam siły coś mnie brzuch pobolewa, małża zmieszałam z błotem przez wekkend powiedziałam mu że ma wypier****** w te delegacje bo wcale mi nie pomaga tylko chodzę i syf za nim zbieram, jednym słowem dokłada mi roboty. Ale do pomocy się nie kwapi... narazie jest na miejscu nie pojechał mam nadzieje że zostanie w domu ale już mnie to powoli denerwuje, myślałąm że usiąde chociaż na chwile a tu dupa blada;/

Jeszcze dziś na obiad? Pierogi!?!? super pół dnia w kuchni,

Wracając z basenu w sobote chcialam sobie w biedronce kupić truskawki ale nie było;/;/;/ za to kupiłam 3 koszyczki brzoskwiń i już nie mam ani jednej;/ jem jak nienajedzona jakaś;/ Teściowa dziś z teściem pojechali do Wrocławia bo szwagier odbiera dyplom na Politechnice i mają mi po drodze kupić truskawki:D:D

Dziewczyny? Miałyście robioną cytologie? Bo mi robił na ostatniej wizycie i trochę się niepokoje;/:(
 
reklama
Hejka dziewuszki :)
Ja też dziś jakieś nienormalne sny miałam, rano się obudziłam z krzykiem i łzami w oczach, śniło mi się że jakiś obcy facet okładał mnie łopatą u matki na działce bo nie chciałam mu pomóc przekopać grządki. Potem jakiś inny sen też jakiś porypany już nie pamiętam go dokładnie. Musiałam już wstać bo kolejny to już by mnie dobił.
U mnie nadal pogoda do D, ale od środy ma być już ze 25 stopni i wyżej i piękne słoneczko, to przeczekam :)

Hania dobrze, że mąż Twój włączył telefon, teraz niech się odezwie i sobie wszystko wyjaśnijcie. Też moim zdaniem źle zrobił zostawiając Ciebie w takim stanie i dzieciaki i sobie idzie gdzieś bez znaku życia. Będzie dobrze :)

Emka to są jakieś żarty rodem z podstawówki, karteczki z kościoła, no śmiech we mnie zbiera, że teraz to jeszcze na bierzmowanie potrzebne, masakra.
Btw. gratuluję, że jednak chcecie wziąść jeszcze przed narodzinami ślub kościelny :) ps. nauki macie już czy też musicie chodzić?

Ja postanowiłam, że chcę się pobawić na swoim weselu itd. więc na 1000% nie będzie go przed narodzinami :)

Katka ja cytologię miałam robioną w styczniu ostatnio.

Jeszcze wczoraj wieczorem mi plomba wypadła z zęba, który był ostatnio robiony, fakt nie ta która była wlepiana a stara obok.. Muszę skoczyć do przychodni się umówić na wizytę, a myślałam, że już do porodu będę mieć spokój..

Wszystkim wizytującym zaciskam &&& :)
Miluśkiego dnia bez nerwów i stresu :) Uśmiechu :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry