reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2014:)

Hania super ze sie udało!!! ;)))
A z tymi marzeniami to nie szalej za bardzo ;) choć szczerze Ci zycze zeby dała zgodę ! ;)

Mamulenka witaj ;)

Wesolutka polecialas z teściowa ;)))
 
reklama
Witam, dzis ja pierwsza :)
Najpierw obudzilam sie 5:17 i nie moglam juz zasnac, jednak troszke udalo mi sie jeszcze zmrużyc oko :)
Teraz Maz wychodzil do nowej pracy i tak sie stroil, ze az musial mnie obudzic, "zebym zobaczyla jaki jest sexy" :D faceci :)
No i juz wiem, ze nie usne :)
Szykuje sie na kolejny wypad do Kauflanda, bo wczoraj o godz. 18 zostaly juz tylko dwa pudelka do proszkow z gazetki, z czego jeden wziela moja mama a nam przydalyby sie wlasnie jeszcze ze dwa :) do tego zalapalam sie na czajnik do filtrowania wody Brity za 37 zl a obok staly takie same za 69.99 ;) tak wiec polecam, bo poprzedni kupilismy w Duce i nie moglismy namierzyc do nich filtrow :)
Mialam tez sporo do zalatwienia na miescie i myslalam ze bede miec fajny spacerek, a tu padaa..
Pozdrawiam piatkowo :)
 
WItam się w ten wietrzny poranek ;-)

Normalnie jestem dziś padnięta...
Laski obudziły mnie już o 5 rano szaleństwami i przeciągnięciami.

Ja już teraz nie mogę sobie znaleźć dogodnej pozycji do spania, a co będzie potem :eek:
Normalnie strach się bać.

Mąż przyprowadził już wczoraj nasz nowy samochód, a dziś rano zaprowadził do mechanika by go przejrzał powymieniał oleje i rozrząd. Może wieczorkiem będzie do odbioru :-)

Na obiadek mam dziś grillowaną pierś z kurczaka plus sałata z pomidorem i ogórkiem podlana leciutko oliwą z oliwek :rofl2:

Miłego dnia dziewczyny wam życzę mimo niezbyt dopisującej pogody za oknem Zobacz załącznik 624487
 
I ja się witam deszczowo dzisiaj. I podobno u mnie ma być cały taki weekend.

Mnie też ostatnio budzi mały kopniakami, a dzisiaj mąż mówi pokaż, pokaż, przyłożył rękę, a tu cisza. To ja do niego "to teraz wiem już kto będzie nosił jak będzie krzyczał" :-D

hania super, to oby się udało dzisiaj odebrać samochód od mechanika

Miłego dnia i kciuki za wizyty jak sa dzisiaj.:-)
 
Witam Piękne Panie :)
U mnie nadal pada tak jak przez całą noc. Także dziś chyba też cały dzień w domu eh zakupy odkładam do jutra, powinno być pogodniej :-)
Chyba też powiem żeby w szpitalu mnie nie odwiedzali bo co to za przyjemność, a kilka dni ich nie zbawi,
Dziś chyba zrobię fryteczki z piekarnika i paluszki z fileta z sałatą, tak :-)

Miłego deszczowego dnia :happy:
 
ja chyba będę w mniejszosci ale nie przeszkadzały mi odwiedziny w szpitalu, wręcz cieszyłam się ze mam z kim pogadać i było mi bardzo miło. Po 2 porodzie zaraz po przewiezieniu na normalną salę odwiedził mnie brat z bratową i ogromnym miśkiem dla małej :-) Nikt nie siedział u mnie godzinami, nie odwiedzał codziennie w domu więc jakos nie odczułam natarczywości rodziny i znajomych.
 
Oj nie zazdroszczę wam tych ulew... u nas na szczęście nie ma tego, tyle że nasze rzeki przybierają dzięki opadom w waszych regionach.. więc jest coś wspólnego :-) pójdę dzisiaj na spacerek na rynek, aż miło się robi na duszy jak słońce świeci :-) a jakie pomidorki pachnące przyniosę, mniaaaam ;-)
Hania, super, że autko już macie i szukać nie trzeba. Mój mąż oczywiście też za większym się rozgląda, chociaż wydaje mi się, że się zmieścimy w trójkę. Oczywiście padło, że sprzeda mój, bo mniejszy szkrab. Najpierw miałam nerwa, bo bardzo lubię moją chrabiankę, ale w sumie banana miałam jak usłyszałam, że on weźmie ten jakiś nowy duży a ja jego. Baaardzo lubię męża samochód, bo to czterolatek dopieszczony przez M lepiej niż ja :-)
Moje dziecię przestaje też dawać popis akrobatyczny, jak się rękę przyłoży, no i mąż nie może się doczekać, kiedy Franek przybije mu piątkę :-)
 
Witam się i ja oczywiście deszczowo! brrr...pada drugi dzień a ja już tęsknię za słoneczkiem:)

Dałyście mi do myślenia z tymi odwiedzinami... Raczej też nie będę chciała pielgrzymek w szpitalu. Chociaż wiem, że od wizyty teściów się nie obejdzie i nawet nic im nie będziemy mówić bo by była obraza na cały świat i każdy w ciągu 5 min by wiedział jaka to ja jestem wredna że nawet dziadkom w wnuczką nie pozwolę się widywać... Niech sobie przyjdą jak będę w szpitalu a wolę żeby dali mi spokój jak wrócimy do domku i będziemy musieli się odnaleźć w nowej roli. A znajomych zaproszę jak już dojdę do siebie.

haha chyba nasze szkraby wyczuwają kiedy tata trzyma rączkę a kiedy my. U mnie jest tak samo, jak tylko mąż chce poczuć kopniaki to mała jest bardzo spokojna. Mówię mu żeby się z nią pobawił i ponaciskał brzuszek ale się boi, że jej zrobi krzywdę:p głuptasek!:)
 
Joani wcale nie dziwię się, że się ucieszyłaś :-D

Nasz samochodzik też był zadbany i bardzo go lubiłam, ale niestety miejsca w nim brakowało :rofl2:

Właśnie ostatnio mój mąż wymyślił, że puki kulam się w ciąży to zapisze mnie na kurs na prawko i zdążę zdać zanim urodzę.
I tak właśnie dziewczyny dał mi tym do myślenia. Powiedzcie naprawdę zdążyłabym zaliczyć kurs przed wrześniem/sierpniem?

Znalazłam takie coś sam kurs z jazdami trwa niby 4 tygodnie
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hania, mi zajęło wszystko 4 miesiące- poczynając od teorii, kończąc na egzaminie. Wszystko zależy jak często masz jazdy i czy dobrze będzie ci szło.. bo jak się okaże, że jednak więcej czasu ci potrzebne będzie, to dopiero po porodzie skończysz. Uważam w ogóle, że to za duży stres już dla ciebie, bo jednak kilka godzin za kierką siedzisz spięta i raczej będzie cię wszystko bolało.
 
Do góry