reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Soniafka mój rogal też nie szeleści tak jak u Cariee B. Musisz mieć coś innego w środku

"Dla mnie nie istnieje pojęcie bezstresowe wychowanie. Dzieci muszą mieć wytyczone granice zachowania a nie pozwalać sobie włazić na głowę. Dziecko powinno wiedzieć co można robić a czego nie.
Powinno mieć jakieś swoje obowiązki, niewielkie ale zawsze by przystosować się pomału do dorosłego życia."

Tak dokładnie uważam,

Ja dokładnie tak samo ! Dla mnie nie istnieje coś takiego jak bezstresowe wychowanie, dziecko musi wiedzieć co mu wolno, czego nie, co jest dobre,a co nie bo później jak wyjdzie z domu to rzeczywistość go zniszczy. Ja jestem raczej choleryczką i szybko się denerwuję. Nie dam dziecku na głowę wejść, a takie dziecko które jest bezstresowo wychowywane znam osobiście. W rodzinie mam taki przypadek i powiem jednym słowem-tragedia ! leje po twarzy ojca,matkę, nie słucha się, a jak dopadł do mnie i męża i zaczął pluć nam na spodnie gdzie mężowi całą nogawkę opluł, mi już nie zdążył bo zareagowałam. Matka-zero reakcji na takie zachowanie. Mój syn z tych łobuziaków co słyszy to co chce czyli wybiórczo ale wie co wolno, a czego nie natomiast jak nie słucha, a widzę, że zaraz może coś się stać to po prostu podnoszę głos.
Może mnie tu zakrzyczycie ale ja uważam, że klaps jest czasami konieczny. Też byłam przeciwniczką zanim byłam w pierwszej ciąży i nie miałam do czynienia w praktyce jednak realia zmieniają często poglądy ;) ja po prostu czasami nie wytrzymuję, a najczęściej jak po raz setny widzę jak ślimaczy kabel ładowarki od telefonu, tzn wtyczkę,…. tyle razy już tłumaczyłam, później krzyczałam, nie raz dostał w tyłek bo zniszczył tak parę ładowarek i jedynie na klapsa reaguje:/
 
reklama
Uf bo sie zmartwilam bo to takie trendy teraz a ja sobie tez nie wyobrażam zeby nie było zasad i zeby to dziecko rządziło rodzicami ... A znam tez takie przypadki i dla mnie tragedia - także uspokoilyscie mnie ! ;)


Wysłane z mojego iPhone przez Forum BabyBoom
 
elleni ja też uważam, że przy wychowywaniu dzieci klaps jest konieczny bo najzwyczajniej w świecie dziecko czasem inaczej nie chce zrozumieć :confused2:

A zdawało mi się, że miałaś mieć dziś wizytę? Mam rację?? ;-)
 
Soniafka mój rogal też nie szeleści tak jak u Cariee B. Musisz mieć coś innego w środku

A i owszem bo mi mąż zamówił z tym wypełnieniem styropianowym. Wściekła jestem na niego bo raz, że wkurza mnie ten szelest a dwa, że jest niespacjalnie wygodny :no: Tłumaczyłam mu, że jest różnica w rodzaju wypełnienia tych rogali to mnie przekonywał, że nie i zdałam się niego więc zamówił mi to co zamówił. Pożarliśmy się o to i teraz się do siebie nieodzywamy. :confused2:
 
Ja dzisiaj caly dzien poza domem wiec dopiero teraz moge cos napisac.

Moim zdaniem nie ma czegos takiego jak bezstresowe wychowanie, ono jest jak najbardziej pozniej pelne stresow. Ale pisac za wiele juz nie bede bo tu widze dziewczyny wszystko napisaly co sama bym napisala :) tylko dodam ze ja w klapsy wierze jak najbardziej, sporadyczne ale zawsze. Dzisiaj np moi chlopcy dostali po klapsie na gole tylki :p bylismy u mojej kolezanki a oni rozrabiali jak pijane zajace. No nic nie dzialalo, zadne upominanie, prosby, straszenie karami. Myslalam ze jej dom rozniosa. Az w koncu dostali po klapsie i zadzialalo :D oni jeszcze teraz zaczynaja razem rozrabiac, jeden na drugiego sie patrzy i prowokuja sie nawzajem, chichocza do siebie a jak ja podniose glos i zwroce uwage to oni zamiast na mnie to wlasnie gapia sie na siebie, sie smieja i matke maja w d.... :p nie bylo tak wczesniej, teraz ten najmlodszy robi sie coraz starszy i sie zaczyna :D

Z tym spaniem waszych maluchow w ciagu dnia to macie dobrze. Moi chlopcy sa hiperaktywni i moze dlatego tak szybko rezygnuja ze spania.... No jeszcze sie nie poddalam i probuje ale cos kiepsko to widze. Mam nadzieje ze Hania bedzie inna :)

Sawi co sie dzieje? Napisz jak bedziesz mogla :)
 
Hania, ale jaja :D którą masz na gorze? Ta ma gorzej, bo żebra - twardo :p

Poprasowałam, więc jutro gotowanie szynki, zakupy i sprzątanie. Może nie bedzie źle :) w sumie całe święta się szwędamy, więc nie ma dużo przygotowań.
 
oo czyli z tym klapsem to widzę nie tylko ja tak myślę :-) myślałam że będę wyjątkiem hehe ale patrze, że też nie dajecie dzieciom wejść na głowę i robić co im się podoba

a_nka tak, dobrze pamiętasz ;) ale napiszę już w tym temacie bo nawet zdjęcia nie mamżeby pochwalić się na wizytowym. Gin zbadał maleństwo, nic tam nie wyrosło między nóżkami od ostatniej wizyty więc zostaje córcia :) dał 99% ,że to dziewczynka :-) mierzy jakieś 15 cm (około bo już w kadrze się nie mieściła cała:-p) i waży jakieś 310gram- gwiazdeczka moja kochana <3 a tak zaczęła szaleć w ostatnich dniach,że tylko obserwuję brzuch czy już widać coś bo czuć to czuję cały czas jak kopie :-p
 
D oni jeszcze teraz zaczynaja razem rozrabiac, jeden na drugiego sie patrzy i prowokuja sie nawzajem, chichocza do siebie a jak ja podniose glos i zwroce uwage to oni zamiast na mnie to wlasnie gapia sie na siebie, sie smieja i matke maja w d.... :p nie bylo tak wczesniej, teraz ten najmlodszy robi sie coraz starszy i sie zaczyna :D

)
To mnie nie pocieszyłaś teraz. Bo ja chyba osiwieję i stracę głos, jak Franek na tyle podrośnie. żeby broić i papugować za Antkiem ;-).
Też nie uważam klapsa za coś złego. Bo klaps, to nie to samo co bicie. A faktycznie można wyjść z siebie, jak powtarzasz trzeci, piąty, dziesiąty raz, a dziecię ma Cię w d....
 
Wesolutka Ola- bo to ona była właśnie niespodzianką) jest na górze i ona to z tych naprawdę spokojnych dzieci ;-)

Za to Elena to mały diabełek :-D nawet lekarka na usg powiedziała, ze musiała chyba z siostry całą energie wyssać tak się wierciła ;-)

Elleni super, że nic córci tam nie wyrosło :D i duża malutka jest gratuluję :tak:
 
reklama
Hehe nic sie nie boj Ola da rade siostrze :) A powiedz mi widac na usg jak sie dotykaja? Ciekawe czy bedziesz miala jakies nagranie na plytce z usg :)
 
Do góry