reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

o tak rogal jest idealny do karmienia, zwlaszcza jak ssaczek je powoli. Mi maz przywiozl do szpitala i nie rozstawalysmy sie z nim bardzo dlugo :) Az w koncu zrobil sie mega flakiem i go wyrzucilismy. Teraz zainwestuje w porzadniejszy :)
Dziewczyny ale to zlecialo, juz prawie połóweczka!
 
reklama
Joani i Wesolutka to się bardzo cieszę, że będzie tak wygodnie z rogalem podczas karmienia :-D
Ale zimno... Brrr... Ale na święta ma być ciepło, oby im się ta prognoza spełniła.
 
Nexis powodzenia , bedzie dobrze!

Ja dzis fatalnie sie czuje , pól nocy nie przespalam... Nie mogłam... A od rana mdłości zawroty głowy gwiazdki widzę... Dzis akurat Umówiam sie na sprzątanie i strasznie złe sie czuje ze ktos myje mi okna a ja leże, ale jak próbuje wstawać to od razu siadam bo widzę gwiazdki ;( a zaraz i tak bede chciała sie zebrać zeby ogarnąć sobie kuchnie i pozmywac bo wczoraj mój nie zdarzył po pracy... A jak juz miec czysty domek to po całości ;) niech tylko te zawroty mina .. Moja psina za to nie odstępuje mnie na krok jakby czuła ze cos nie gra...

Jeszcze raz kciukasy za wizyty dzisiejsze ;)


Wysłane z mojego iPhone przez Forum BabyBoom
 
oo dziewczyny ja bardzo polecam rogal do karmienia! Mam z firmy Motherhood i to był mój niezbędnik, dzięki niemu karmienie stało sie przyjemniejsze, polacam zabrać już do szpitala :-)
 
My już po wizycie, krótka relacja w odpowiednim wątku:)

Ja się zaczynam poważnie zastanawiać nad tym rogalem, bo kręgosłup co raz bardziej daje o sobie znać i w ogóle ciężko sobie wygodną pozycję w łóżku znaleźć, na razie radzę sobie jaśkami, ale nie wiem na ile to wystarczy.
 
Witam.
Co ja wczoraj przeżyłam. A właściwie ledwie wszyscy przeżyliśmy... Położyłam się spać z Antkiem, bo nie chciał sam zasnąć, no i zasnęłam. Mąż w tym czasie smażył sobie frytki. Nagle wpada spłoszony do pokoju, gdzie spaliśmy i drzwi były zamknięte. Ja sie pytam A TY CO? A on na to, że spalił te frytki. Tzn zostawił na gazie poszedł do pokoju i zasnął. Na szczęcie dym zaczął go dusić i się obudził. W pokoju, kuchni siwo, że nic nie było widać i nie było czym oddychać. Szybko pootwierał okna, zrobił przeciąg, garnek na balkon. Trochę trwało, zanim można było normalnie oddychać.. Ja szybko Antka zawinęłam w kołdrę, założyłam czapkę i do okna. Bałam się zatrucia. Mam nadzieję, że to w żaden sposób nie zaszkodziło Frankowi. Wcale nie wychodziłam do tego zadymionego pokoju, jedynie nawdychałam się tego, co się dostało, jak mąż latał zaczerpnąć trochę powietrza. Jeszcze teraz czuję ten smród. Do rana okna pouchylane, a i tak czuć.
dziewczyny pieczecie jakieś ciasto na święta??? :) jak tak to jakie??
macie może jakiś przepis na ciasto z orzechami?? :)
Ja robię KRÓLOWA ŚNIEGU się nazywa. Ciasto jest takie lekkie, kokosowe, przełożony masą budyniową ugotowaną na soku brzoskwiniowym z brzoskwiniami. Jak dla mnie pyszny.
Pogoda u nas dzisiaj rewelacja, słonko pięknie świeci.
Antoś już lepiej. Nawet już tak bardzo nie kaszle, trochę ma katar jeszcze.
Obiad mam od wczoraj, więc luz dzisiaj. Jedynie trochę ogarniam chałupkę. Tak na raty, po trochu, bo pobolewa mnie w pachwinach...
Miłego dnia...
 
Łoo ciup Maddlena, aż ciarki mi przeszły brrr, dobrze że wszystko zakończyło się szczęśliwię.

Co do rogali to widzę, że mają wzięcie u innych członków rodziny, mi podkrada mój syn, który zawsze przychodzi do nas rano spać, wygląda wnim jak mała fasolka :-), mąż trochę skarży się na brak miejsca w łózku, ale niestety nie ma nic do gadania, bo to mój najlepszy nocny przytulak ;-), jeżeli chodzi o wypełnienie to takie, ala watolina.
Em ka ja też coś od niedzieli źle się czuję, nie wiem czy to jakis wirus, czy kolejny etap ciąży, jest mi słabo, na co wskazuje niskie ciśnienie, znowu wymiotuje i mam biegunkę, zero apetytu:-(
Pozdrawiam i zaciskam kciuki za wizyty.
 
reklama
Maddlen jedno szczęście że M się obudził.. i tak tylko sie to skończyło... :*
dobrze że Antoś już lepiej :)
a przepis mogła byś podać??:)
bo kokosu też mam badzo dużo :) tak jak i orzechow :)
a z opisu ciasto smakowite :)

Dziewczyny uważajcie na wymioty i biegunki i właśnie takie osłabienia.. wirus krąży właśnie.. i tak się dzieję..
 
Do góry