Katka, ja mojego męża też podziwiam, że ma takie zacięcie do trenowania ale jak najbardziej to popieram bo ma w sobie duże pokłądy testosterony i z doświadczenia wiem, że jak sobie nie poćwiczy to go nosi i jest nie do zniesienia. Tylko, że mój to ma akurat prace za biurkiem a jest nadpobudliwy i najzwyczajniej wiem, że musi się poruszać. 3 razy w tygodniu jedzie do pracy wcześniej i korzysta tam z siłowni tak więc do domu nie wraca później toteż nie jest mi to owadne. No i fakt, to ciało.... oj tak to jest najwiekszy plus!!!
Joani, Koko, wy mi tu nie piszcie, że pogoda ma się popsuć bo ja się właśnie do Polski niedługo mam zamiar wybrać i miałam nadzieje, troche się wygrzać.
Joani, Koko, wy mi tu nie piszcie, że pogoda ma się popsuć bo ja się właśnie do Polski niedługo mam zamiar wybrać i miałam nadzieje, troche się wygrzać.
Ostatnia edycja: