Hej dziewczyny!
Ja na weekend milczałam bo cieszyłam się mężem i brakiem bólu głowy. Wiem już napewno, że te moje bóle muszą być migrenowe bo w piątek wieczorem i sobote rano ból miałam tak nienoznośny, że w sobote rano pognaliśmy do teściów zmierzyć mi ciśnienie. Okazuje się, że moje ciśnienienie jest jak najbardziej w normie, tylko puls znacznie przyspieszony no ale to przecież normalne w ciąży. Ciśnieniomierz pożyczyłam tymczasowo i jeszcze to moje ciśnienie zamierzam kontrolować ale generalnie wygląda na to, że musze się do tych migren przyzwyczaić.
No faktycznie widziałam, że znów było małe zamieszanie na forum. Tak jak już to któraś z was napisała jest to nieuniknione bo po pierwsze jesteśmy zupełnie inne i mamy różne charaktery, a po drugie hormony w nas kipią i pewnie jesteśmy wszystkie nieco nadwrażliwe. Nie ma co się spinać. Nie uważam też aby istniało na naszym forum jakiekolwiek "kółko wzajemnej adoracji". Ja bynajmniej nikogo nie adoruję.
Myśle tylko, że w momencie takich różnic w zdaniach, najlepszym rozwiązaniem jest nie drążyć tematu bo to nie ma żadnego sensu.
Emka, Joani, Widze, że wspominałyście "momenty poczęcia". ;-) Fajnie tak właśnie, kiedy ciąża mimo, że chciana to jest w jakiś tam sposób niespodzianką. U mnie niespodzianką była ta pierwsza, niestety nie udana. Też remontowaliśmy mieszkanie. Było przy wszystkim takie zamieszanie, że zupełnie nie zauważyłam, że okres spóźnia mi się ponad tydzień!! ;-) Za to ta aktualna ciąża to już inna bajka bo już z obserwacją śluzu, podpowiedziami gina kiedy owulka, tarzaniem się w sypialni dzień w dzień w dniach płodnych i nogami do góry po 20min "po".
Zresztą sam test na bete zrobiłam 4 dni przed terminem@. Ta ciąża nie była żadnym zaskoczeniem i z perspektywy czasu myślę, że troche szkoda, że taka "wymuszona".