reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

O 13:00 wizytuję. :blink: Szpital mam niedaleko ale jest przeogromny więc myślę, że musze brać poprawkę na trudności ze znalezieniem oddziału bo nigdy tam nie byłam.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzień doberek ;)

Soniafka trzymam kciuki!!!

Smokyeyes współczuję ;/le pisałaś, że to jednodniowe? Więc pozostaje mieć nadzieję, że szybko przejdzie...


Ja dziś wybieram się do pracy na spotkanie pożegnalne kolegi (przenosi się do innego miasta) i może w końcu uda mi się pogadać z szefową... bo już tyle osób wie, że zaczynam się bać że dotrze to do niej inną drogą.

W ogóle to wkurzyłam się trochę na teściową- ja rozumię, że ona się cieszy z tej ciąży, ale dzwonienie po rodzinie i rozpowiadanie to chyba lekka przesada ;/ Okazuje się, że dzwonią do mnie moi kuzyni i kuzynki pytać czy to prawda, że jestem w ciąży- a dowiadują się tego od kuzynek mojego męża (które wiedzą oczywiście od mojej teściowej). No dramat po prostu jakiś... Już sobie obiecałam, że przy kolejnym dziecku teściowa dowie się dopiero jak będę chciała, żeby wiedzieli wszyscy...
 
Ja w nocy jakoś tak nie za bardzo spałam, wstawałam chyba ze 2 razy na siusiu, potem śnił mi się mój M, oświaczył mi sie plastikowym szerokim pierścionkiem, takim jak dla dzieci na odpustach sprzedawali za 1-2 zł, miał słonika zamiast kryształków i był na mnie o wiele za mały, jak na paluszek dziecka. Byłam szczerze zawiedziona bo pudełko w którym go mi dał miało jeszcze cene i na niej (pamiętam) 188 zł. Głupie sny...
Mojemu nad ranem jeszcze przed budzikiem (coś przed 5) amory się włączyły, rozbudził na przytulanki. Ajjj ale jednak dawno nie było, a ja już takiej "werwy" na nie nie mam jak przed ciążą.

Po śniadanku, zaraz się ubieram i jade do siostry w odwiedziny, 2 dni temu dostałam ze Streetcom paczkę Dermeny Lash z odżywką do brwi i rzęs i maskarą z witaminami. Zawiozę jej, niech przetestuje, a drugą próbkę drugiej siostrze muszę listem wysłać bo 400 km do niej już nie pojadę ;-) Mało przysłali bo tylko 4 próbki, ja swoje już testuje ale czy ja wiem czy one takie super, dziś trzeci dzień, może jeszcze za wcześnie na efekty, ale maskara jest cienka :-p moja z Maybelline jest o 100 razy lepsza..
W drodze pewnie zachaczę o bieronę lub jakąś cukiernię i wszamam pączka.

Potem muszę faworki zrobić i popołudniu jeszcze jedną sprawę i obiad jakiś... chociaż pewnie M będzie przeżarty pączkami, więc coś delikatnego..

Chciałam już narzekać na pogodę bo się zachmurzyło, ale zza chmur lekko słońce przebija, więc tragedii nie ma, może coś sie przerzedzi :)


soniafka &&& na wizytę :)

Miłego dzionka dziewuszki :)
 
Ja bym zabiła jakby mąż obudził mnie, bo mu się amory włączyły... wiem, że panowie codziennie rano to przechodzą, ale trzeba się do tego przyzwyczaić po tylu latach :-)
 
Ja tam jeszcze nie narzekam, przed ciążą to ja byłam inicjatorką, a teraz to M działa, mnie to odpowieda, zobaczymy jak długo.. :)
 
W ogóle to wkurzyłam się trochę na teściową- ja rozumię, że ona się cieszy z tej ciąży, ale dzwonienie po rodzinie i rozpowiadanie to chyba lekka przesada ;/ Okazuje się, że dzwonią do mnie moi kuzyni i kuzynki pytać czy to prawda, że jestem w ciąży- a dowiadują się tego od kuzynek mojego męża (które wiedzą oczywiście od mojej teściowej). No dramat po prostu jakiś... Już sobie obiecałam, że przy kolejnym dziecku teściowa dowie się dopiero jak będę chciała, żeby wiedzieli wszyscy...

Kara, wiem co czujesz... ja prosiłam teściową by zatrzymali wiadomość dla siebie do czasu prenatalnych. To samo dotyczyło babci męża ale z tej ich radości cała rodzina męża już wie :( jestem zła bo myślałam, że uszanują naszą prośbę, do prenatalnych już 3 dni a tu smsy od kuzynki męża, że już wiedzą :/ no a z mojej rodziny nie wie prawie nikt bo mama milczy jak zaklęta. No i bez sensu bo my jeszcze nie wiemy, że wszystko ok, a po prenatalnych to już nie będzie z kim dzielić się radością...
 
Cieszę się, że moi rodzice i teściowie nie są takimi paplami, u nich jak tajemnica, to po grób ;-)
Zaraz będę miała pobojowisko w kuchni, idą już mama z siostrą i będziemy wypiekać chruściki mniammmmm:-D To do później.
 
reklama
Witam się z rana, czekam na pączki :-p

Dziewczyny ale to rozpowiadanie to natura "starszych" ludzi, moja babcia tego samego dnia powiedziała sąsiadom :szok: a przecież to żadna rodzina, ona tylko ich traktuje jak guru :crazy: Już nie raz jej mówiłamaby się przepisała do ich rodziny albo co....

Nie leże siędzę, mam dość wyrka od wczoraj :cool:

Później Wasnadrobie i poodpisuje bo pączki właśnie weszły

Soniafka i inne wizytujace kciukasy zaciśnięte
 
Do góry