My też prawie zawsze mamy domowe obiadki. Czasem tylko zupka bo oboje długo pracujemy ale zawsze w razie czego mam zapas pierogów od mamusi Z tym, że u nas gotuje mąż, ja nie potrafię. A w weekendy często odpuszczamy i idziemy do jakiejś restauracji. Kucharzowi też wolne się należy
reklama
anusiaszymka
Fanka BB :)
ja też tak liczę tygodnie ciąży jak Wy :-)
a obiadki też gotuję codziennie, mężuś i córcia zobowiązują:-) rzadko coś zamawiamy, często robimy fastfoody domowe Ale pamiętam, jak parę lat temu mąż był już tu, a ja jeszcze w Polsce , to obiad widziałam w niedziele u teściowej, takiego miałam lenia na gotowanie. Samej sobie się nie chce.
Ja to się zawsze zastanawiałam, jak oni tą szyjke mierzą? Mi lekarka polska tylko zawsze mówiła,że długa i zamknięta, a moi lekarze szpitalni nic nigdy nie wspominali. hmmm
a obiadki też gotuję codziennie, mężuś i córcia zobowiązują:-) rzadko coś zamawiamy, często robimy fastfoody domowe Ale pamiętam, jak parę lat temu mąż był już tu, a ja jeszcze w Polsce , to obiad widziałam w niedziele u teściowej, takiego miałam lenia na gotowanie. Samej sobie się nie chce.
Ja to się zawsze zastanawiałam, jak oni tą szyjke mierzą? Mi lekarka polska tylko zawsze mówiła,że długa i zamknięta, a moi lekarze szpitalni nic nigdy nie wspominali. hmmm
Bardziej z pasji i musu Bo zawód ma zdecydowanie bardziej męskiritta no to kucharz ci się trafił :-)
Koko88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Styczeń 2014
- Postów
- 948
U mnie też ze 2,3 razy w tygodniu jakaś zupka musi być, inaczej czuję, że czegoś mi brakuje. Początki ciąży to wolne od garnków ale teraz wróciłam i jest jak należy mąż też czasem gotuje, ale zupy to moja specjalność, on preferuje jakieś paelle, makarony i te inne ale u nas to w ogóle jest dziwnie bo nieraz jemy po 2 obiady dziennie, taka nasza natura, że o 12 jemy a potem o 16 głód zasysa znowu ;D
Candy, Nimfii już raczej się nie pojawi...
a ja nie wiem jaką mam szyjkę, lekarz nie mówił, a moja karta ciąży nie zawiera takich szczegółowych informacji :-(
Odnośnie liczenia, to zawsze sobie dodawałam, że jestem już w rozpoczętym tygodniu, ale jak lekarz zaczął wpisywać na karcie tygodnie zakończone, to jakoś się przyzwyczaiłam i teraz mówię, że minęło 10 tygodni a te wszystkie serwisy, kalendarze ciąży tydzień po tygodniu to też różnie traktują. Wg jednych czytam sobie info o 10 tygodniu, gdzie indziej o 11
Candy, Nimfii już raczej się nie pojawi...
a ja nie wiem jaką mam szyjkę, lekarz nie mówił, a moja karta ciąży nie zawiera takich szczegółowych informacji :-(
Odnośnie liczenia, to zawsze sobie dodawałam, że jestem już w rozpoczętym tygodniu, ale jak lekarz zaczął wpisywać na karcie tygodnie zakończone, to jakoś się przyzwyczaiłam i teraz mówię, że minęło 10 tygodni a te wszystkie serwisy, kalendarze ciąży tydzień po tygodniu to też różnie traktują. Wg jednych czytam sobie info o 10 tygodniu, gdzie indziej o 11
Ostatnia edycja:
anusiaszymka
Fanka BB :)
ritta ja uważam,że facet w kuchni jest bardzo męski Sama uwielbiam jak mój gotuje,zawsze cos zmieni, zrobi niestandardowo, bo ja to schabowe, rosół itp wszelkie wariacje należą do niego.
I ja czasem ratuję się mrożonkami, niestety nie mam ich od mamy, ewentualnie od babci Jagody, która zdecydowanie nie jest moją babcią
candy no nietstety nie jest ok. nimffi juz po zabiegu. Maleństwu przestało bić serduszko. Powiedziała,że może się kiedyś odezwie, jak znajdą przyczynę.
I ja czasem ratuję się mrożonkami, niestety nie mam ich od mamy, ewentualnie od babci Jagody, która zdecydowanie nie jest moją babcią
candy no nietstety nie jest ok. nimffi juz po zabiegu. Maleństwu przestało bić serduszko. Powiedziała,że może się kiedyś odezwie, jak znajdą przyczynę.
Ostatnia edycja:
reklama
kasica212
Sanka & Samka
Sorry dziewczyny że się dziś nie udzielam ale wziełam się za pity. Mąż ma DG i troche z tym jest zachodu, padam na pyszczek. Pewnie jutro Was ponadrabiam i się pojawię.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 108
- Wyświetleń
- 23 tys
- Odpowiedzi
- 22 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 953
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: