Witam Was dziewczyny wieczorkiem. Ale dzisiaj zalatana byłam.
Rano zakupy, potem fryzjer, o 14-tej wizyta z Antkiem u lekarza kontrolna,, oczywiście opóźnienie, szybko do domu, bo na 16 do mojej chrześniaczki na roczek.
Więc Antoś całkowicie zdrowy.Całe szczęście...
Na urodzinach było miło, dzieciaki się wylatały, Antoś wymęczony padł...
Chyba rodzina zacznie podejrzewać moją ciążę, miałam ubraną dość przylegającą sukienkę i w toalecie spojrzałam w lustro, stwierdziłam, że widać mi brzuch... Ale teraz to już mi wszystko jedno. We wtorek badania prenatalne, mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i wtedy i tak im powiemy...
Co do zakładania grupy na FB, też wolę pozostać anonimowa. Nr telefonu, nie wiem, czy chcę podawać...Na listopaówkach podałam, a potem jak już było źle, przestałam się udzielać, a dziewczyny zaczęły mnie MĘCZYĆ smsami, co sie dzieje itd. Ja wiem, ze one sie martwiły, bo zdążyłyśmy się trochę poznać i zżyć, ale ja wtedy nie miałam ochoty na żaden kontakt i szczerze, to mi przeszkadzało i żałowałam,. że podałam numer. Może inaczej będzie, jeśli wszystko będzie w porządku, to później, bliżej porodu, może podam, ale to tak jak piszecie, zrobimy grupę zamkniętą i tam wpiszemy.
A swoją droga, to właśnie, że się martwimy o kogoś to jedna sprawa, ale też trzeba uszanować, że być może zbyt wiele kogoś to kosztuje stresu i nerwów, żeby po czymś przykrym tu zaglądać...
Bardzo mi przykro z powodu nimfii.Dużo siły jej życzę.
[*]
[*]
[*] dla Jej Aniołka.
Nie pamiętam, co komu jeszcze napisać...
Co do olimpiady, to szczęśliwy dzisiaj dzień, dwa złota. Brawo Kamil!!!
Aha, Candy cieszę się, że wszystko w porządku, że wizyta udana. A pierścionek, pewnie ukochany czeka na odpowiednią okazję, wtedy, kiedy on będzie gotowy... Dostaniesz, w odpowiednim czasie...
No nic, idę spać. wypompowana dzisiaj jestem...