reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

elleni pamietam ze na szkole rodzenia polozna mowila ze sa 2 preparaty i mozna zaszczepic swoim tylko trzeba to zglosic na izbie przyjec i sie przypomniec jak zabieraja dzieco do szczepienia. ale musze sie zorientowac bardziej w temacie blizej porodu. a co do szczepien to chyba wdzystko zalezy od lekarza. u nas nop rozpoznala wlasnie pediatra na pierwdzej wizycie wyczuwajac zgrubienie pod pacha. wyslala na nas na usg szereg skierowan do szpitali. ale pisze z tel wiec wiece napisze z kompa



chodzi o wzwb w pierwszej dobie??? To zapewne Energix platny chyba 50zl. Tym razem bede pilnowac aby to byl Energix a nie ten syfny Euvax - co mielismy dwa razy z wycofanych seri podany :-/
 
reklama
CANDY6 Widzisz to jest wlasnie przykre ze jakis lekarz decyduje sobie o zdrowiu badz zyciu dziecka. Bo z klasyfikacja zamarwicu zupelnie inna opieka medyczna przysluguje, oprucz szczepien mielismy rechabilitanta na slabe napiecie miesniowe rak oraz specjaliste do wad rozwojowych. Mase badan w szpitalu od reki robione i kazdy najdrobniejszy problem rozwojowy od razu wyjasniany. A Maciek ma juz prawie 5 lat i jego problemy napieciowe do dzis sie ciagna. Widac to bardzo wyraznie w przedszkolu. Jutro mamy wlasnie wizyte u neurologa.


RENATAT mnie takze nikt nie informowal co sie dzieje z dzieckiem. Nie plakal jak sie urodzil myslalam ze nie zyje. Robili mu reanimacje ale nadal nie plakal. Nikt mi nie powiedzial czemu musi byc dobe w inkubatorze. Jak pytalam pielegniarek to odsylaly mnie do pediatry. Dopierow dniu wypisu mi powiedzieli co sie z nim dzialo i mialam dokladny opis w ksiazeczce zdrowia co mu robili, na czym stracil pkt apgar. Przy mlodszym synu juz bylam bardziej upierdliwa i dopytywalam i nie dalam sie zwiesc byle slowem.

Filip tez nie plakał. Ale wiem ze oddychał bo mi go na chwile pokazali. Nie ze sami z siebie musialam sie wydrzec zeby mi pokazali. mialam schizy ze mi dziecko podmienią :D ale kolor jego zapamietam do konca zycia. taki siny był ze az sie przerazilam. Zapytalam czemu to mi nic nie odpowiedzieli. zabrali i po 6 godzinach przyniesli na karmienie. po 5 min znowu zabrali..

podejscie w tym szpitalu do matek jest okropne.

ale obecnie w B-stoku ten "lepszy " szpital jest caly w remoncie. Chyba rodzic pojade do Piszu.Od tesciow mam blizej. ;/ albo wczesniej sprawdze czy tych samych konowalow niema na oddziale.
 
RENATAT mnie Macka dali na minute do przytulenia, nawet mu sie nie przyjrzalam. Juz wtedy byl nerwowy strasznie mnie drapal, biedny :-( potem go zobaczylam dopiero w inkubatorze, z wielkim siniakiem na zebrach bo byl owiniety pepowina wokol. Strasznie sie wystraszylam, wygladal jak pobite dziecko :-( a do tego szpitala juz nigdy rodzic nie pojde i ja.


CANDYy to faktycznie malutko tych apgar :-( a potem mieliscie cos? Jakies rechabilitacje etc?

Maciek w 10minucie stracil punkt na slabe napiecie miesniowe rak. Choc mial to rechabilitowane przez dwa lata to nadal ma za slaby nacisk nagdarstka. Duzo traci na tym w przedszkolu bo nie idzie mu poslugiwanie sie dlugoopisem, kredkami, sztuccami. Tzn od pol roku zrobil ogromny postep ale i tak jest w tyle za rowiesnikami i przez to bardzo niechetnie podchodzi o zajec manualnych. Intelektualnie jest rozwoj na "szostke" ;-) psycholog go badal, tu wyprzedza rowiesnikow. Jeszcze ta nerwowosc... Bywa nerwowy nawet z blachego powodu moze zrobic afere ale psycholog mowi ze taki juz bedzie.
 
Ostatnia edycja:
o matulu ja z Wami nie wyrobie :-D tyle nasmarować......

to tak w skrócie
co do karmienia
ja pierwszej córki nie karmiłam bo nie umiała złapać,a położna też nie potrafiła mi pomóc,a jak brała na siłe mojego sutka do jej buzi to zwijało mnie z bólu i sie zraziłam,przez 3 msc ściagałam pokarm i dawałam w butelce (dojna byłam)
a z drugą było zupełnie inaczej,po porodzie jak ja położyli na mojej klatce to sama wywijała sie już do piersi i potrafiła przyssać odrazu (ale do jednej piersi tylko,z drugą walczyłam,bywały dni kiedy krwawił mi sutek to odstawiłam na 2-3 dni wyzdrowiał i na nowo dawałam) przetrwałam tak 4,5msc ,tak planowałam,
źle sie czułam byc dojną,
ciagle mi to mleko ciekło,nad ranem budziliśmy się zalani mlekiem,a w dzień wkładałam sobie pieluche tetrową zamiast wkładek laktacyjnych i szło z 5-7 szt.
gdziekolwiek pojechałam to pilnować musiałam czy nie przeciekło....
miałam baaaaardzo dużo pokarmu
już w 6msc ciąży mogłabym karmić dziecko :-D i miałam tak i z jedną i drugą ciążą...ciekawe jak bedzie teraz

wiec nie zapieram sie do karmienia,dam rade to będę ,nie dam to nie bedę.....życie pokaże...

co do szczepień no to tu jestem zagubiona
bo wiadomo w szpitalu szczepili nie pytając
a później non stop wymyslałam że chora,że ja chora itd....
u starszej zauważyliśmy zmiane rozwojową po tej szczepionce przed 2 rokiem....
juz mówić zaczęła wcześniej a po tym gównie cofnęła się...na szczęście teraz już sie unormowało...
a młodsza ma niedotlenienie wiec ma inne szczepienia ale też odwlekam w czasie....sram się z tymi prze 2 rokiem,ona jest straszny chorowitek i ma lekkie opóźnienie (fizycznie ok) wiec boje sie bardzo....
nie szczepie na żadne rota,pneumokoki i inne
podstawowe starczą....

ja jestem za tym żeby dzieci szczepić ale już w późniejszym wieku.....


co do papierosów
to ja paliłam
ale tylko ujrzałam II kreski odrazu odstawiłam,nie wyobrażam sobie jarać...
po porodzie,podcza karmienia nie palę
a jak już mam parcie (nerwy) to zapalę ale zaraz po karmieniu i robię odstęp z 4-5h
 
nimfii żadnej rehabilitacji nie miał nic :confused:

a też nerwowy że masakra , czesto bije dzieci i nie słucha pań,
dlugopisem też nie umie ale myśle że jeszcze będzie czas i się nauczy , ruchowo jest o wiele zwinniejszy od innych dzieci a nawet starszych i pamięć też ma dobrą
 
Sawi z tym mlekiem to tez tak mialam. A jak karmilam dziecia to z drugiej piersi tak tryskalo ze mozna bylo kubek podstawiac i lapac :) Koty karmić :D Na spacery zabieralam ze sobą bluzke i stanik na przebranie. Wkladki laktacyjne kupowalam hurtem jak pampersy.

Teraz Ł powiedzial ze jakduzo mleka bedzie to bedziemy kuzynce mojej wozić..ona do mleczarni odda. Krowy mają.. wygląd mleka taki sam moze sie nie polapią :D hahahahahahaha

co do nerwowosci. Filip tez. W p-lu byly jazdy jakich malo. do tego nie mowił, wiec panie zwalały wine zawsze na F. Nawet jak on sie skarzyl to zadna jego nie rozumiala. Jeszcze jak pracowala tam moja mama to wiadomo, wnuk koezanki..inaczej traktowany. No i babacias byla tlumaczem. A potem?? bywalo kilka sytuacji ze musialam glosno tlumaczyc ze nie zawsze F jest winny. Pomogla mi troche mama kolezanki F, ktora otwarcie powiedziala ze jej corka nie raz mowila ze F czesto byl prowokowany przez inne dzieci.
Teraz Filip tez jest bardzo nerwowy. ale i placzliwy. taki dziewczecy bardziej. napiecie miesniowe mieszane.w barkach wzmozone napiecie, w tulowiu wiotki. niby mial nie umiec jezdzić na rowerze. a umie.
nauka pisania byla ok. tylko charakter pisma jest dramatem

fizycznie rozwiniety dobrze. rozwoj intelektualny na dolnej granicy od 7 roku zycia. wczesniej 2 lata do tylu był. rehabilitowany od 4 roku zycia. Ponoc z matematyki jest bardzo dobry, ale tylko na zajeciach indywidualnych. na grupowych sie nie wywyzsza.I pamiec ma bardzo dobrą.
wczesniej kazdy mi mowił " co pani chce..zacznie w koncu mowić" albo ze sukam problemów tam gdzie ich niema.
 
Ostatnia edycja:
CANDY Jesli cie cos bedzie niepokoic pamietaj ze masz prawo poprosic o skierowanie do neurologa zwlaszcza z taka historia porodu. Rozwieje watpliwosci w razie czego. Natomiast w przedszkolu syn byl objety badaniem psychologicznym o ktore tez sama poprosilam bo byl bardzo wycofany w kontakcie z innymi. Rozkrecil sie :-) jesli macie psychologa przedszkolnego tez sie mozecie skonsultowac ;-)
 
tak jest tam ,ale trochę jest poprawa choc ma wzloty i upadki :)
a kontakt z innymi dziecmi i ludzmi ma wrecz ponad miarę , potrafi isc za kimś i zagadywać :zawstydzona/y:


tez moj miki ma astme nie wie czy zwiaznie z niedotlenieniem :cool:

musze go teraz okiłznać bo się rozszalał
 
reklama
Dziewczyny czytam was i rycze... jakie z was dzielne matki, walczycie o swoje dzieci. Renata szczególnie przy Twoich postach. Biedny Fifi :((((
 
Do góry