u mnie tak samo, wieczny głód i sahara w ustach. Mimo to bardzo sobie chwaliłam karmienie piersią i czekam z ustęsknieniem na kolejne :-) Długo karmiłaś??? Ja 1 dziecko tylko 3 miesiące - nie udźwignełam tego wszystkiego, piersi bolały, mały popłakiwał a ja nie wiedziałam czy jest głodny.. przy córce się nie zrażałam, po 2 miesiącach sama przyjemnosć z karmienie i udało się przez 9 miesięcy.
Karmilam tylko 4 miesiace, chcialam karmic dlugo, ale jakos tak sie nalozyly problemy z lapaniem sutka, przez nakladki piers nie byla dobrze stymulowana, a ja zbyt bardzo sie tym stresowalam i moze zabraklo mi determinacji. Zaczelam dokarmiac, zupelnie niepotrzebnie a potem maly juz nie chcial piersi. Teraz wiem, ze gdybym miala wiecej wiedzy jak sobie radzic z problemami laktacyjnymi, to pewnie bym sie nie poddala. Mam nadzieje, ze drugim razem pojdzie nieco lepiej. Karmienie nie jest latwe, jest meczace, szczegolnie ze trzeba wiecej wstawac nocami niz do MM , bo nie zapycha tak zoladka, ale jestem w stanie sie poswiecic dla mojego dziecka. Mimo iz musialam dokarmiac i przejsc na fabrykant, to nie jestem fanka tego produktu. Jak mus to mus, trzeba, ale raczej nie byl wybor z ktorego bylam zadowolona.
Wiesz, to niesamowite, ale gdzies czytalam badania naukowe, ze nawet jesli matka pali, to nadal sa wskazania do karmienia piersia. Bo i tak wychodzi to lepiej, niz by miala palic, i dokarmiac butla, wtedy dziecko otrzymuje od niej toksyny z papierosowego otoczenia a juz zadnej ochrony z mleka. Co powinno sie taka matke i tak zachecac do zerwania z nalogiem. Za to nie potrafie w zaden sposob wytlumaczyc sobie swiadomego picia alkoholu w ciazy lub podczas karmienia. Moja mama palila w ciazy z bratem i urodzil sie z wada serduszka. Byl operowany jako noworodek i hospitalizowany 6 miesiecy... A wyrzyty sumienia matki dozgonne.No ja mam taka znajomą. Paczka fajek dziennie (w ciazy nie paliła, w dzien porodu zaraz wrociła do fajek)... Ona karmi piersia, bo dla dzieckoa to najlepsze co moze być...
jestem po wizycie piękna fasolka z bijącym serduszkiem wg usg 7w6d Ma 16 mm
Ciesze sie
Kurcze jesli chodzi o ta wage, to fakt nie zwazylam sie na czczo, wyryczalam sie mezowskiemu w kolnierz, ale pogadalam z kolezanka i stwierdzilam, ze dobrze by bylo jakby sprawdzil hormony,bo wlasnie po porodzie zaczely mi swirowac, rece marzna, zimno mi ciagle i trudnosci ze zrzuceniem i przybieranie non stop, gdzie naprawde nie wpieprzam za przeproszeniem i staram sie dobrze jesc.
Ritta dziekuje, wiem, ze chleby razowe i pelnoziarniste sa lepsze, ale mnie od nadmiaru glutenu goni do kibelka co chwile.. Wiec tak staram sie ograniczac jak moge, chociaz wiem ze te wafle sa z rafinowanego ryzu. Ogolnie ryz jem pelnoziarnisty, kasze jaglana, gryczana itd. ech.. a to feler westchnal seler. Mam ten zly dzien...
Maly spi jeszcze ale biore go zaraz na dwor jak wstanie, ja jestem z tych kur domowych, czasem mam dni, ze mi doskwiera, ale przewaznie dobrze mi z tym. I tak tu gdzie mieszkam (na wyspie) nie moglabym robic tego co lubie, a scierac sie nie chce.