reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

kazdy porod jest inny, dlatego te poprzednie wcale nie sa miarodajne ;)
ja tez mam od dluzszego czasu bole krzyzowe, a szyjka nic sie nie skraca, a gdzie tam mowic o rozwieraniu ;)

catedra, a Ty jestes w ktorym tygodniu?

37. Mam termin na 14 września.

Ja się czuję jakbym to robiła /w sensie rodziła i miała mieć maluszka/ po raz pierwszy. Bo 5 lat różnicy rzeczywiście robi swoje. Ponadto to chłopak i czasem mam z tego powodu kupę śmiechu.

Któraś z dziewczyn na forum swego czasu instruowała koleżankę, że siusiaka zawsze do dołu. Żelazna zasada przy pieluszkach i chłopcach. I idę do swojego mężczyzny i się śmieje czy wiedział, że to tak trzeba a on, że oczywiście. Przy okazji podzielił się kilkoma złotymi radami jak pielęgnować chłopca na które w życiu bym nie wpadła.

A u nas jest o tyle śmieszniej, że mój ma córki w wieku już nastoletnim więc dopiero zapomniał jak to jest. Co lepsza jego córki to bliźniaczki więc też było zupełnie inaczej. I obydwoje czujemy się jakbyśmy to robili pierwszy raz :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
no to Katka oby balonik tym razem pękł a mały Ronald (;P) vel Balonik (chyba tak to było) wyskoczył jak żabka :D
Koko - spokojnie kochana, musi być okej, a potem nażresz się jak prosiak po powrocie do domku:p za wszystkie czasy i głodówki szpitalne
 
Ostatnia edycja:
wesolutka tego, że za wcześnie się nie boję ;) jedyne czego się boję to bólu przy porodzie.

Śmieję się tylko, że wszystko jest takie nowe... inne. Niby 5 lat a zupełnie inaczej lekarze podchodzili. Ja specyficznie podchodzę do wychowywania dziecka i ciązy. Podoba mi się stary schemat. Nienawidzę latania za dzieckiem i przesadyzmu w diagnozach. Wnerwiłam się, że koko ma diagnozę hipotrofii bo na logikę jakim cudem? dzieci potrafią być małe a koko chyba 190 cm nie ma. Ba, zastanawiam się czemu ją na cesarkę kierują. Jakby było zagrożenie życia malucha to robiliby tę cesarkę od razu od ręki. Zamiast porządnie zbadać od razu ją denerwują, potem wymyślają cesarkę, potem odwołują... no debile... dziewczyna siedzi w tym szpitalu i odchodzi od zmysłów a ja zwyczajnie nie wierzę aby cokolwiek złego się działo z jej maluchem. Po prostu kurczaczek jak moja córka... w terminie nie przekroczyła 3 kg a dzisiaj nawet głupiej alergii nie ma...

ale narobić szumu... zdenerwować matkę... pociachać ją... to najłatwiej... grrrr wnerwiają mnie lekarze.... Moja znajoma obecnie leż jak koko w szpitalu z tą samą diagnozą. Tylko ona jest teraz w 33 tygodniu i ma wagę synka niespełna 1800. A ja pytam jaka hipotrofia? mój synek w tym tygodniu miał podobną wagę a w 35tym 2800. Ja się boję do jakiej wagi on dobije zanim go urodzę. Bo sobie patrzę, że nawet pod 4 kg teoretycznie może podejść. Czasem po prostu nie kumam o co chodzi tym lekarzom...
 
Rajoooo na poród nocny jakos nie mam siły:))) chociaz spac tez mi sie za bardzo nie chce:) chcialam sie wyspac. Jutro tak czy siak szpital:) wtedy mi może mówić ze rodzimy:))
 
dziewczyny nie będę jechać na IP z takimi skurczami,rodzić będę 3 raz
i napewno nie przegapie waznego momentu
tym bardziej że nei chcialabym pojechać i zostawią mnie do porodu,a wiecie że do 42 tyg. mogą trzymać
a moga zostawić bo nie spodoba coś się......we wtorek mam wizyte
gin zajrzy co tam w środku
napewno poinformuje o tych skurczach co 10 min....

w ciagu dnia są takie 3-4h kiedy mam spokój,
najgorzej własnie o tej porze bo nocka zawalona......
ale nic byle do wtorku


dziś była u mnie szawagierka z miesięczną córeczką....maleństwo

cały dzień piersi miałam twarde jak kamień i nie leciało nic
a tylko dziecko zobaczyłam i musiałam sobie podłożyć tetre bo tryskało......nieźle...

katka i jak po przytulankach
 
reklama
Koko no.to Cie zrobili, ajj ale jutro już pójdzie także trzymam nadal &&& :-)

Jq się na chwilę położyłam na prawym boku a M poszedł zrobić kolacje, i tak sobie leżę i czuje coś mokro, wstaje a z prawej piersi mi tak siara poleciała ze cześć bluzki mokra, kawałek zamka od bluzy i koc... Jak stanik noszę to nic nie leci a wystarczy tylko ze ściągnę to od razu potok ale tak jeszcze nie miałam.

Brzuch nadal się spina, mała w tym czasie nogi wyciąga, fajnie nie jest.
A nospe tak do wtorku pobiore potem odstawiam, cos czuje ze szybko mnie złapią odpowiednie skurcze...
 
Do góry