reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Maltanka umowę będzie podpisywał co 6msc, więc jako tako nie jest niby związany, ale"ustnie" uzgodnione są 3lata :)
A może byc i dłużej. W perspektywie dłuższego okresu to już w grę wchodziłaby przeprowadzka.
Moja mam jeździ do niemiec i jakoś małżeństwo rodziców ma się baardzo dobrze. Tym bardziej, że nawet jak ona tu była to taty sporo nie ma bo on w delegacje jeździ na 3tygodnie, 2 tygodnie itd.
Siostra ma przekichane bo odkąd babci nie ma to tak jak tata jedzie w delegacje odpowiada sama za siebie, ale ona roztropna to i żadnych numerów im nie wywija. I jak mama jedzie to każdy faktycznie przeżywa jak to będzie, a potem luuzzz czas leci. Wraca i jest tak jakby nigdy nie wyjeżdżała :)
Może moi to ewenement choć nie wydaje mi się.

No Dominik w domu, Nela została jeszcze, podgrzewacz kupiony, Ola się weranduje, dawkę bromka mi ustaliła lekarka. To czas chałupę ogarnąć i za obiad się wziąść.
 
reklama
Kara no wiadomo, ze jak mus to mus i czlowiek da rade:tak:

Ania// wiem, ze po porodzie dopiero sie moze wszystko rozkrecic:) ale na ta chwile to nic sie nie dzieje, wiec te moje piersi mimo, ze urosly to jakies takie leniwe sa heh:)

Katka Ty korzystaj z tego urlopu tesciowej, zebys zdarzyla na porodowke zanim sie skonczy:) no my liczymy na relacje na biezaco:D :D :D
 
No i jestem, naprodukowane 5 stron :)

Ostatnia wizyta u dentysty zaliczona i mam spokój z ząbkami. Któraś kiedyś wybielała i może mi coś powiedzieć na ten temat?
GBS też ujemny i oby się już nie przypałętał do końca.

Haniu a co to za praca mu się trafiła? w jakiej części Niemiec, jakby było blisko to mógłby częściej przyjechać, ale jeśli tak mam mieć umowę na pół roku to raczej urlopu nie będzie miał, więc na weekend to raczej ciężko będzie. A te pół roku wolnego - L4 to uzgodnione z pracodawcą. To ma wyglądać tak że pół roku pracy a pół w domu?

Ja raczej nie byłabym w stanie nie mieć własnego konta. Oczywiście pieniądze są wspólne i w razie potrzeb nie ma problemu, ale jednak swoją wypłatę lubię mieć na moim koncie.

Jakoś chyba został ten mój smyk na swoim starym miejscu i sobie nietoprkuje, takie mam wrażenie. Jednak się wystraszyłam wczoraj taki był aktywny ;-)

Joani
te cukinie brzmią smakowicie, a podajesz je jeszcze z czymś jakieś ziemniaczki, surówki?

Choco
chyba wolałabym jednak znać datę porodu, wtedy jakoś czułabym się chyba bardziej przygotowana, a tak to czysta ruletka :-)

Koko właśnie też się zastanawiałam nad tą serią kopniaków, no ale ruch to ruch. Więc w sumie moje liczenie zazwyczaj trwa do 10 czasem jak się nie skupię to do 10.30 hmm...

tu masz link do relacji i gratuacji Koko https://www.babyboom.pl/forum/wrzesien-2014-a-f551/witaj-na-swiecie-relacje-i-gratulacje-72242/
 
Co do piersi to u mnie leci ostatnio siara nawet bez nacisku i zrobily sie takie pelniejsze ale i tak to o niczym nie swiadczy bo mialam tak w poprzednich ciazach a potem i tak mialam za malo pokarmu i nie karmilam piersia takze nigdy nic nie wiadomo :)

Uplawy tez mam takie kremowe i geste ale to nie jest czop :) czop bedzie mega gesty i jak taka galaretka, cos jak sie nos dmucha przy duzym i ciezkim katarze :D bedziecie wiedzialy dziewczyny :D a ten gesty sluz to podobno normalne na tym etapie :)

Z cukini to ja jeszcze robie spaghetti :) tylko ze robie na ostro wiec nie nadaje sie dla dzieci. Ja cukinie tre na tarce na tych wiekszych oczkach i wyciskam z niej wode, wrzucam to na patelnie, dodaje suszone platki chili (no ale nie musi byc) i starta skorke cytryny. Podsmazam, wrzucam do tego ugotowany makaron spaghetti i czasami troszke oliwy z oliwek jak jest za suche, lacze razem i gotowe. Mowie Wam dziewczyny pyszne jest i bardzo latwe i szybkie :) mozna tez dorzucic prazone orzeszki.

My dzisiaj na hustawkach troche bylismy i teraz ledwo zyje a w sumie nic nie robilam :p
 
Ann no niestety małż będzie w Norynberdze. Nie, aż tak bardzo daleko. No i blisko do mojej mamy bo jakieś 200km :D
On będzie tam szefem załogi działu analiz w norynberskiej filii przedsiebiorstwa. Robotę dostał dzięki znajomemu, który już 3 lata tam siedzi więc fucha niezła naprawdę :)
A co do l4 to on będzie miał umowę zlecenie, zarobki wpisane będą prawdziwe i od nich odprowadzana składka chorobowa która jest dobrowolna. Żeby na zleceniu można iść na L4 to trzeba 90dni przepracować więc on ten wymóg spełni po 6 msc umowa się skończy małż zamiast rejestrować aię w PUP pójdzie na L4 i ok 3tys dostanie co msc chorobowego :) inaczej to wszystko średnio opłacalne by było, a wiadomo że na roczny kontrakt chłop mój nie pojedzie. Kontrola Zus też nam nie straszna bo mój chłop podkładkę na wszelkie zwolnienia ma. Ale chyba za dużo na ten temat gadam :D
 
BOŻE dziewczynki witam się po strasznie długiej przerwie nie wiem czy tydzień mnie nie było ale robiliśmy pokój dla małego bo okazało się ze mamy przypływ gotówki z tym ze ja i tak go nie zostawię samego w pokoju wiec łóżeczko narazie będzie z nami w sypialni. Wieczorkiem Was doczytam bo musze zrobić jakiś przepis z nowej książki. Fajna polecam Pyszne 25 Anny Starmach
 
No tak Haniu co nieco zrozumiałam hehe :) w każdym razie na niemieckich przepisach jeszcze się nie znam za dobrze, ale na pewno tak jest dla was najlepiej no i fakt może się tu tak nie rozpisuj hihi :-p
Jakoś to w praniu wam wyjdzie i po drodze będziecie się zastanawiać jak będzie zbyt ciężko, a puki co trzeba próbować. Może kiedyś wszyscy tam się przeniesiecie jak sis skończy szkołę bo skoro i tak mama tam jeździ teraz twój mąż to coś w tym jest.
 
Ann mój małż jedzie na polską umowę :) tak jaby prze agencję no nie umiem tego wytłumaczyć ;)

Wesolutka ja z cukini robię spaghetti :)
Kroję cukinię w kostkę, cebulkę w kostkę, dwa ząbki czosnku do tego kawałek boczku wędzonego- też kroję w kostkę, smażę to razem na patelni posypuję wegetą. Gdy zmięknie zalewam wszystko śmietaną 30% dodaję pieprz, czekam aż zgęstnieje i podaję z makaronem. Na koniec warto żółtym serem wszystko posypac. Mniamuśne ;)
 
mmmm dzieki Dziewczyny za przepisy, od rauz mam ochote zabrać się za tą cukinie :)
Ale póki co zjadlam fasolke po bretonsku (nie wiem kiedy bedzie nastepny raz) i nie moge sie ruszac :)
zrobilam 24 sloiczki salatki szwedzkiej, 12 dam mamie. Jutro zrobie druga ture. Na piatek jeszcze chce zrobic sok malinowy, bo przydalby sie na zime, w razie jakiegos przeziebienia. W weekend mąż ma umyć lodowke i jedno okno ktore nam zostalo, a ja ogarne sprzatenie :) i moze by juz Dziecko zdecydowalo sie na wyjscie :D
 
reklama
Mimo wszystko smutno bez męża pół roku, no ale na pewno Hania nie będzie się nudzić :p

niestety ja w swoim otoczeniu mam same niedobre przykłady rozłąk małżeńskich i to w rodzinie. Wujek był w Niemczech, zjeżdżał raz w miesiącu, świeże małżeństwo, w końcu nie umieli już razem funkcjonować, skończyło się tragicznie, alkoholem, zdradą i samobójstwem wujka, ale to już jest historia ekstremalna.
Z kolei mój tata, który jest na rencie tez dorabiał w Niemczech, przyjeżdżał co dwa tygodnie, ale strasznie to z mamą oboje znosili, tęsknili, mama płakała, tata tez wykończony psychicznie. Jednak nie było wyjścia, do zamożnych nigdy nie należeliśmy.

Znam też małżeństwo, które się po prostu od siebie odzwyczaiło przez rozłąkę i jak są razem to jedno drugie denerwuje.
Sama nie chciałabym tego testować na mnie i Wojtku, wolę biednie ale razem.
Wiadomo, że jeśliby chodziło o zdrowie któregoś z dzieci to nie byłoby dyskusji i człowiek zrobiłby wszystko żeby zdobyć kasę. Także podziwiam tych, którzy dają radę.
 
Do góry