reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Natalinaa podziwiam Cie nie wiem czy bylabym w stanie wybaczyc i byc z kims kto postepuje wbrew temu czego ja chce i jesli w taki sposob jak mowisz dopial swego to bylo strasznie egoistyczne z jego strony :(

Ja mam 23, maz 25 a maluch jest wpadka chociaz oboje chcielismy dzieciatko zaraz po slubie to slub przyspieszyl sie o pol roku bo tak jak zaplanowany byl slub wypadl termin porodu no z roznica 1 dnia:D ja zawsze mowilam o jednym i maz tez ;) no ale wiadomo jakby byly warunki to moze i drugie kiedys sie trafi :)
 
reklama
Natalina bardzo Ci współczuję przejść, pewnie tak jak ty nie potrafiłabym mu w 100 % zaufać.

Ja zawsze marzyłam o dziecku (mam 32 lata, z mężem jestem od 14, po slubie od 5), bardzo ciężko miałam zajść w ciaże, czasami juz nawet wątpiłam że nam się uda, po 7 latach się udało i byłam najszczęśliwszą osobą na świecie, mimo iż uwialbiam dzieci, po pierwszej bardzo ciężkiej ciązy i porodzie, trudnym pierwszym roku wychowawczym zarzekałam się , że zostaniemy z jednym dzieckiem. Jednak los potoczył się inaczej, po 4 latach jednak znowu zapragnęłam, pieluch płaczu, a w szczególności rodzeństwa dla naszego Nikosia i w zaledwie 2 m ce zaszłam w ciążę i tak jestem z Wami :-)
 
natalina paskudnie zagrał z tobą małżonek w pierwszą ciążę nie planowaliśmy uznaliśmy za coś naturalnego sex bez zabezpieczeń niestety poroniłam przez ponad 3 lata nie zachodziłam w ciążę dopiero ginekolog mi pomógł ale i tak najpierw ustaliliśmy z mężem, że chcemy dziecko tak samo jest z obecną ciążą bo co innego wpadka a co innego wrabiać świadomie kogoś w ciążę
myślę o trójce ale trzecie dopiero za jakieś 4-5 lat mąż mówi, że 2 mu starczy pożyjemy zobaczymy zwłaszcza, że ja mam 32 lata a mąż40
 
Ale się dzisiaj "oczyszczacie" ;-)
Cycować i ja mam zamiar ale jak to będzie, czas pokaże. Na pewno zaangażuje męża jak się rozkręci produkcja mleka i też będzie butlą karmił, a co!

Dzisiaj nie czuję się najlepiej... troche żal mi było M i zanim wrócił z pracy sama zaczęłam ogarniać dom, bo my też zazwyczaj na weekend porządkujemy, a że impreza była, to się przesunęlo. No i czuję się wykończona jak koń po westernie. Brzuch do tego kłuje.. Dostałam zjebkę od M i mam za swoje.. leżę i tyle. To juz tak do końca chyba będzie czy co :no: aż płakać mi się che z tej niemocy.
Za to mężuś nawet zupkę zrobił i będzie na 2 dni. Wiem przynajmniej, że mam na kogo liczyć.
Dobra, kładę się dalej a jutro- zmobilizowałyście mnie- biorę się za pakowanie torby :-)
Hania, cieszę się, że Oleńka sobie świetnie radzi, trzymam kcuki za dalsze sukcesy. Jedźcie i odpoczywajcie.
 
witam,
Haniu super, że już wkrótce Ola wyjdzie ze szpitala.
Joani odpoczywaj i uważaj na siebie.
chyba muszę wziąć z Was przykład i spakować torbę, niech sobie stoi. Co do tych toreb pod łóżkami to w wielu szpitalach jest zakaz ze względu na utrudniony dostęp do sprzątania. Mnie przy Weronice mąż rozpakował do szafki i torbę zabrał, jak czegoś brakowało to przywoził.
Sztućce i naczynia przy cc są potrzebne dopiero w 2 dobie bo tak jest dieta, laktator faktycznie przydatny przy rozkręcaniu laktacji. W niektórych szpitalach można wypożyczać.
Ze mną na sali leżała dziewczyna, która miała nadmiar pokarmu i niestety z tego powodu gorączka, odradzono jej laktator bo mleka byloby jeszcze więcej i biedna na umywalką wyciskała nadmiar.
Tak czytam o tym co musicie zabrać i się zastanawiam, czy tylko ja mam szczęście do szpitali gdzie przydaje się własny papier toaletowy ?
Do karmienia to ja się nie nastawiam, przy Weronice był wielki stres i płacz, nie miałam pokarmu, mała płakała a pielęgniarki z noworodków nie były chętne dawać mm. Dopiero ostatniego dnia coś się zaczęło rozkręcać a później na spokojnie w domu. Niestety mnie nie ominęły zastoje i stany zapalne, tak więc jak tylko urodzę to w mojej lodówce na stałe zagości biała kapusta...
Szczerze to kończyłam karmić średnio raz w tygodniu, bo albo zastój albo ból albo mała cały czas wisiała przy piersi. Ale zeszło na 15 m-cach :) z wieczornym dokarmianiem mm.
Ja też nigdy nie lgnęłam do dzieci, bałam się ich ale jak piszecie swoje to swoje. U nas chyba stanie na dwójce, o Werę się staraliśmy 2 lata a teraz się udało praktycznie przy pierwszym podejściu. Gdyby nie cc to staralibyśmy się chyba jeszcze wcześniej.
Jutro idziemy na pierwszą wizytę małej u dentysty i już mam ciarki na plecach... mam nadzieję, że jakoś pójdzie a później w nagrodę może spacer po zoo. Mam nadzieję, że dam radę.
Spokojnej nocki
 
Alicja ale mleko pojawia sie po 2 lub nawet 3 dniach. Noworodek nie potrzebuje mleka przez pierwsze 24 godz, siara mu wystarcza.

Wiem kiedy pojawia się mleko. Źle się wyraziłam. U mnie "cokolwiek" pojawiło się po 2-3 dniach, wcześniej ani w ciąży ani po porodzie siary ani kropli.

Natalia - współczuję Ci numerów jakie wycina Twój mąż, ja po pierwszym toksycznym małżeństwie wiem, że choćbym miała zostać sama z dwójką dzieci to nie zdecydowałabym się ani na małżeństwo, ani na wybaczanie i nigdy w życiu nie uwierzyłabym komuś takiemu. Porażka jak dla mnie. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że trochę przekoloryzowałaś i Twój facet nie zrobił tych wszystkich numerów, o których piszesz...
 
Ostatnia edycja:
Jaki spokojny wieczór dzisiaj na forum...

Ja też zmykam pod prysznic i do łóżka.
Dobranoc


PS. Tak podglądałam dzisiaj sierpniówki trochę i te "wariatki" piszą nawet o 2-giej, 3-ciej, w nocy. Pewnie jedną ręką dziecię przy cycu lub butelce, a drugą komóra i piszą
 
Ostatnia edycja:
Ja po wizycie nie wchodzę na wizytowy bo i nie ma co opisywać, najważniejsze,to że szyjka w porządku, jeszcze ze 3 tyg. i mogę rodzić.

Sawi przy mierzeniu szyjkę poruszyć?to byś czuła

Maddlena ja chyba kupię mleko w ostatniej chwili w sumie teraz sklepy to o każdej porze dostępne, mało to nie kosztuje a przy Hubercie kupiłam i się nie przydało

Natalina to nieładnie że strony męża, chyba bym na razie nie zaufała zwłaszcza że wspomina już o drugim

Kusiak :-D bo najważniejszy jest kompromis;-)
 
No ciężko mi dziewczyny jak gdzieś jedzie to mam dziwne myśli to się chyba nie skończy. Wiecie po tym wszystkim nie mogłam sobie wybaczyć ze taka głupia byłam, że poniosło mnie i w końcu wyladowalismy w łóżku On się cieszył był w skowronkach a ja przeplakiwalam noce. Nie wiedziałam w końcu czy chce ślubu czy nie chce. Wszyscy dookoła tłumaczyli że już i tak dziecko będzie nas łączyć więc zdecydowałam się nic nie odwoływać. Bo my już wesele mieliśmy zamówione. Więc moja biedna dzidzia przeżyła ze mną wszystkie moje stresy. Wiecie na początku to miałam nawet głupie myśli odnośnie dziecka ale nigdy bym sobie tego nie wybaczyla. Teraz myślę że będę silniejsza, zawsze mam wsparcie rodziców wiec jak tylko coś się nie uda to zabieram nogi za pas. Nigdy w 100 procentach go nie złapałam na niczym. A jak robiłam mu awantury o nią to on jeździł i zamawial kamery na nasze wesele.i jednocześnie się do mnie nie odzywał bo go wyzwalam od najróżniejszych. Długa historia...

Ja tez bym poszła juz spać ale kolega do nas przyjechał. A ja jutro jadę do uwaga.....psychiatry heheg bo potrzebuje zaświadczenia odnośnie cesarki ; p
 
reklama
Do góry