reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2014:)

reklama
Mam też dobrą wiadomość najprawdopodobniej w połowie sierpnia Ola wyjdzie do domku.

A ja muszę teraz wszystko uporządkować :(
Nie wiem jak się za to zabrać... Wózek i łóżeczko muszę chyba sprzedać zorganizować jakiś dla Oli pojedynczy, przemeblować pokoik, nianie nie wiem co z nimi nic już nie wiem no... i przestać musze wyć bo mam dzieci, ale sił mi brak :(
 
O matko weszłam i nie mogę uwierzyć w to co czytam... Haniu kochana! Jesteś naprawdę silną kobietką....
[*] Światełko dla Elenki... Naprawdę strasznie mi przykro nie wiem co jeszcze mogła bym napisać.... :-:)-:)-(






Witam piątkowo... miałam nic nie pisać ale napiszę skromnie chociaż humoru u mnie brak... z mężem od wczoraj nie gadam... po tekście "Zamknij ryj" więc chyba normalne że sie nie odzywałam... nie wiem już po czym mu tak odwala... ale to chyba jak na siłownie nie chodzi .... nie ma się cap na kim wyżyć... wczoraj ja się w końcu postawiłam i myślał chyba że mówiłam dla jaj że od dziś śniadanko i kolacyjkę sobie robi sam... bo ja nie będę mu wiecznie robić...i nie zrobiłam... w końcu pierwszy raz... nie mam zamiaru się odzywać...


dziś w planach mam zamiar sobie osłodzić życię i zrobić oponki serowe:D mam obiad z wczoraj to stać nie muszę:)


Aha i kupiłam wczoraj mojemu dziecku te wrotki co w biedronce były... przecena ze 100 na 60... chyba największy błąd w zyciu... ledwo oczy otworzyła już na wrotki a ja z nią nie pójdę bo ktoś ją asekurować musi...jeszcze w dodatku nie było u nas w mieście ochraniaczy, zamówiliśmy na allegro ale będą pewnie dopiero w poniedziałek... to tym bardziej ja z nią nie wyjdę....

Ja pierdziu:D


Sierpień.... teraz powoli zaczniemy my się rozpakowywać... aż się zaczynam bać....
 
A_nka bardzo mi przykro, jestes silna kobieta, musisz byc dla reszty rodziny

No sierpniowki chyba w wiekszosci posypaly sie w lipcu to pewnie w sierpniu zacznie sie cos dziac;-)
 
Haniu - chyba rzeczywiście najlepiej wszystko sprzedać, żeby nie przysparzać sobie więcej bólu patrząc na te rzeczy.. dobrze, że Ola wychodzi lada moment ze szpitala - będziesz mieć mniej czasu, żeby myśleć.

Shiran - moim zdaniem lepiej zapytać męża co się dzieje, bo niewyjaśnione konflikty uwielbiają rosnąć do ogromnych rozmiarów

Katka - widzę, że ostatnio u Was bardzo burzowo :/ Czasem tak jest, że w nerwach palnie się jakieś głupstwo, oby Twój mąż się szybko zreflektował

A ja zbieram się za prasowanie, bo wczoraj kiepsko mi szło.
 
Haniu, cały ranek bałam się wchodzić na forum, jakieś złe przeczucie....
Łzy mi same lecą, nie mogę się uspokoić :( Ogromnie mi przykro, bardzo Wam wspolczuje. Nie wiem co napisac bo brak mi slow :(
Przytulam mocno!
 
A_nka musisz być silna, ogarnięcie tego wszystkiego będzie na pewno bardzo trudnym przeżyciem;( Mam nadzieję, że możesz liczyć na wsparcie Męża i sobie z tym poradzicie razem, tulę Cię mocno:* Ciesze się, że Oleńka będzie już niedługo z wami w domu to na pewno pomoże chociaż lekko ukoić wasz ból.

Katka
no po takim tekście to ja też bym się nie odzywała, chyba trochę przesadził.. No Ty jesteś pierwsza w kolejce, więc się szykuj:)
 
Haniu macie teraz swojego małego Aniołka, który będzie nad całą Waszą rodzinką czuwał.

Tak bardzo mi przykro, modlę się nadal, żebyś była dzielna, żebyś ze wszystkim sobie poradziła, Biedroneczka nad Tobą czuwa, więc na pewno dasz radę, z takim Aniołkiem Stróżem musi być dobrze..

Przytulam wirtualnie..
 
reklama
Mąż pomaga. To on cały pogrzeb wszystko załatwia. Bardzo mi zależy by jutro udało się małą pochować. Jest taki zabobon że ciało nie powinno leżeć przez niedzielę w kostnicy bo zabierze w ciągu roku jeszcze kogos z rodziny :(

U nas się to sprawdzało więc mąż wszystko łatwić miał na jutro:(

Nawet ubranko kupi.

Mama zabrała Nelę i Dominika, a ja muszę iść na górę i wszystko wystawić :(
Napiszę do tej dziewczyny z tamtego forum że wózek jest aktualny, nie chce na to patrzeć :(

Musze zająć czymś ręce. Wystawie wszystko po okazyjnych cenach by jak najszybciej się pozbyć i kupić nowe dla Oli. Nie chce wspomnień.

Czy ktoś mnie rozumie :(
Nie mam z kim porozmawiać :( cieszę się bardzo, że jesteście wszystkie
 
Ostatnia edycja:
Do góry