O kujfa ale jestem padnięta
Po południe afrykańskie klimaty sięgnęły zenitu... I mój nastrój też.
Na nic nie mam siły, przejde kawałek i cała jestem mokra dodatkowo gardło mnie boli i kataru dostałam. Pewnie ja w tym tygodniu do dziewczynek nie pojadę bo jak nie urok to sraczka
![Dry :dry: :dry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/dry.gif)
Moje problemy każdy ma w duupie bo co tam będą się przejmować młoda jestem to dam radę...
A mi sił i doby brakuje, a nikt tego co robię nie docenia.
O! I musiałam się poskarżyć. Odrazu człowiekowi lżej na duszy
Tak wogóle to jeszcze jeden problem mnie gryzie i mam pytanie do doświadczonych mamuś:
A mianowicie jak bawicie się z takim maluchem jak Dominik?
Gdzieś w środku mnie gryzie, że jestem złą matką i cholera muszę wiedzieć czy dobrze wychowuję małego czy to co robię to jest wystarczającw czy jeszcze muszę bardziej się wykazać...
Nasz rozkład przykładowego dnia wygląda mniej więcej tak:
6.30-8.00 śniadanko
8-9.30 dosypianie
10.30-12.30 spacer, plac zabaw, zabawy w ogródku, pójście do lasu. No wszelkiego rodzaju aktywności jakie mogłyby małego zmęczyć
12.30 - jemy owoce
13.00 - drzemka
15.30 - obiad
16.00 - 19.00 bawimy się w domu i tu leży mój problem... Dominik nie intersuje się zabawami wspólny,i. Najchętniej siedziałby i grzebał w szafkach gdzie są psik, psik lub latał z mopem i szczotka od kibla po chałupie. Więc ja jedynie z nim siedze, opowiadam mu co jest czym gdy na coś pokazuje lub przynosi, czytam książeczkę jak sobie zażyczy. Włączam interaktywne zabawki, rysujemy przez 5minut
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
zjadamy kartki, śpiewamy, kładę się na łóżko i robimy konika, w między czasie tez zmywam, zamiatam, piszę do was, piszę z mamą, rozmawiam z mamą to i Dominik z babcią pogada...
No i nie wiem czy takie zainteresowanie jest wystarczajace, może powinnam więcej z siebie dać? Z córa nie ma tego problemu bo ona sama sobą się zajmie...
19.20-21.20 -jemy jogurt i idziemy na spacer we wózku i troszke tez na nóżkach chodzimy głównie po lesie i wiosce.
21.20-22.00- kolacja i kąpiel. To z tatim przeważnie.
Wiadomo jak jade do dziewczynek to troszke to inaczej wyglada ale wiekszosc rzeczy jest zachowana. A na pewno zabawa w domu...
Wybaczcie, że tylko o sobie ale już sił nie mam na myślenie i odpisywanie konkretnych odpowiedzi :-(