Witam i ja.
U nas upał straszny. Ogarnęłam chałupkę, na obiad pomidorowa, a teraz nadrabiam forum.
Ale wesolutka mi narobiła apetytu na leczo! chyba jutro zarobię.
I u mnie porządna burza zawitała, oberwanie chmury dodatkowo i od razu temperatura zeszła.
Zazadroszczę tej burzy. U nas wieczorem pogrzmiało, błysnęło parę razi i burza gdzieś uciekła.
Hania,
A gdybys gdzies trafila na te sterydy na mozg dla mezow, to ja tez poprosze o jeden zestaw
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
.
Ja też poproszę o jeden zestaw. U mojego czasem też ciężko z myśleniem o oczywistych rzeczach ;-)
Dzień dobry
Dziś kolejny upalny dzień się zapowiada więc staram się wykorzystać jak najlepiej chłodny poranek i gotuję obiadek. Mąż jeszcze śpi, dzieciaki też więc mam chwilę wytchnienia.
Miałam dziś do dziewczynek jechać, ale dziś mój gin przyjmuje wię c w końcu spróbuję się do niego dostać.
Nie wiem czy pamiętacie, ale moja koleżanka co mówiła, że bliźniaki powinnam usunąć jest w 16tyg ciąży
Ona zagorzała przeciwniczka dzieci.. Życie bywa przewrotne
Hania nie szalej z obiadem od rana, tylko śpi, jak dzieci jeszcze nie wstały.
Super, że wizyta zaliczona i wszystko w porządku. A co to za osłona przy tabsach anty?
A Twoje panienki świetnie sobie radzą. Ola za chwilę pewnie będzie już w domu.No i wielka radość, że będzie zdrowiutka. Bardzo się cieszę.
Co do koleżanki, to faktycznie, życie bywa przewrotne. A i racja. Taka koleżanka, to lepie wcale. Teraz pewnie jej głupio, że Ci tak gadała.
Tak, wyprawka skompletowana, torba spakowana, tylko jeszcze wózek zamowic
Zmobilizowałyście mnie tutaj
No to poszłaś jak burza z tą wyprawką.Możesz teraz spokojnie czekać na wrzesień. Ja jeszcze torby nie pakowałam.
636175[/ATTACH] Mamy z mężem takie same chciałam na początku z kamyczkiem ale pan uświadomił nas że później jest problem ze zmianą rozmiaru jak coś.. a wiadomo po porodzie mogą się palce jeszcze zmienić
idę na śniadanko racuchy zrobić
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
pomysłu na obiad brak - jak zawsze ;/
Śliczna obrączka.
Ale smaka robisz na te racuchy. Prześlij kilka, jeśli coś zostało.
Dzięki za troskę - jest niemal ok - więcej w wizytowym
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Wczoraj nie mogłam po wizycie napisać, bo od razu poszliśmy na szkołę rodzenia, a później Mąż do 22 pracował na komputerze i nie miałam dostępu do neta.
Dobrze, że wszystko w porządku. Martwiłyśmy się.
No i to fałszywy alarm był...ale ostatnio wieczorami tak mam... kurde i usnąć przez to ciężko...ale jakoś dałam radę...:-) nie no spokojnie na poród jeszcze gotowa nie jestem
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
przynajmniej nie w taką pogodę....:] ja chce rodzić jak będzie zimno, będzie padać deszcz i wg
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
żeby mnie szlag w szpitalu nie trafiał że muszę w taką pogodę tam siedzieć....
/
Całe szczęście, że to fałszywy alarm. Niech synuś jeszcze te 2-3 tyg posiedzi w brzuszku.
Czesc dziewczyny
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
wstalam dzisiaj jakas zmeczona, sasiedzi psa domowego rasowego za nie wiadomo jaka kase zaczeli wywalac na dwor i szczeka cala noc, juz nie pierwsza... oni maja klime a my przez otwarte okna slyszymy caly czas tego skrzeczka, lubie psy, ale nie recze za siebie jak dzis znowu bedzie szczekal!
Co za sąsiedzi. Może zadzwoń gdzieś, jeśli rozmowa z sąsiadami nie pomoże.
Ja juz po wizycie nie ma co dużo pisać wiec pisze tu, lekarz obadal powiedział ze mój brzuch dziś najładniejszy narazie cokolwiek to znaczy, kolejna wizyta za 3 tygodnie, wypisal kolejne l4 i na następna wizytę mam przygniesc żelazo które biorę bo nie pamiętałem jaka jest w nim dawka a jak sam powiedział najgorsze brać coś o czym się nie ma pojęcia, bo mu mówiłam ze biorę a hemoglobina nie lepsza.
Mnie sąsiadka tez wkurza z psem, wypuszcza na balkon a mieszkają nad nami i kto przechodzi to ten drze się. Wczoraj jeszcze chyba ktoś ich odwiedził z psem innym i te dwa razem się darly jak poparzone. Teraz to jeszcze machne ręką ale jak Wiki juz będzie to sobie nie pospi przy tym furiacie.
Czekam na relację z USG. Super, że "od środka" wszystko ok.
Współczuję sąsiadów.
Moi sąsiedzi trzymają na korytarzu kota i za każdym razem udają, że im uciekł z mieszkania i tak już od kilku lat. Ostatnio kot zaczął sikać na korytarzu, stwierdziłam, że jeszcze raz i się do nich przejdę na rozmowę, bo mam tego powyżej uszu.[/COLOR]
O kot to jeszcze gorzej. Śmierdzi pewnie strasznie, jak na sika. Ciężko się pozbyć tego "zapachu".
2 pietra nad nami sasiedzi zamykaja dwa psy w lazience jak wychodza do pracy, tez masakr
chcialam napisac ze upralam kocyk i podusie, a jak je wieszlama na suszarce to ola z pokoju "u uuu" (odglos sowy)
Oj ci sąsiedzi. P{o co ludzie trzymają zwierzęta w mieszkaniu, jeśli nie mają czasu się nimi zająć. I tylko inni mieszkańcy ma tym cierpią.
Zaczynam dzisiaj 35 tydz. Czekam na paczkę z gemini. Jak dojdzie, to pakuję torbę, bo w taką pogodę wszystko się może zdarzyć.
Co do metod wychowania, to mój mąż się oburzył, co ja za metodę stosuję. Ostatnio Antkowi się zdarza, że sie na coś uprze, np w niedzielę poszliśmy na lody, miał swoją wodę do picia, ale uparł się, że chce taką, jak stoi w lodziarni w lodówce. I zaczął płakać, kwiczeć itp. A ja ze spokojem, że nie kupujemy, idziemy do domu. A on dalej płacz. No to czekam, aż się wypłacze. Nie obchodziło mnie że ktoś się patrzy. Każdy ma swoje sposoby na dziecko. Ale najbardziej oburzony był mój mąż. A ja przecież nie będę się szarpać z dzieckiem. W końcu kazałam mu iśc do domu, a ja sobie poczekałam na koniec histerii i wróciliśmy spokojnie, za rękę do domu. Dzisiaj próbował podobnej akcji, ale że widział, że ja spokojnie czekam i nie zwracam na niego uwagi, raz, dwa płacz się skończył. A mężowi ta metoda się nie podoba. On to by od razu przylal. A ja nie jestem przeciwnikiem klapsa, bo czasem też dam, ale nie zawsze jest to jedyny sposób.
OMG jak gorąco. Już nawet wiatrak niewiele daje...