Uff pranie już wisi i się suszy, upał straszny, a burza już idzie ale narazie tylko grzmi..
Ja niestety na obiad placki z cukinii zrobiłabym tylko dla siebie, bo M niestety takich "wynalazków" nie rusza.. a gotować mi dwóch obiadów się nie chce, dlatego dziś sosik z cycka i pyrki, do tego fasolka z zasmażką, a dla mnie pomidor z ogórkiem.
Wikusia coś się teraz rozbudziła i kopie mnie z każdej strony brzucha, już ciasno maluchowi a ona dopiero zaczyna rosnąć, to dopiero co zacznie jej się robić ciasno..
My z M też nigdzie nie wychodzimy, jak on od poniedziałku do soboty w robocie a jak wraca to już 19-20 jest, a w niedziele to mu się nic nie chce i tylko by spał. Ewentualnie jakieś urodziny w rodzinie czy inna imprezka rodzinna, a tak to nic.
Kiedyś mi mówił, że by sobie z kumplami pojechał na ryby na piwko to mu, że co by mnie tak tu samą zostawił i by sobie pojechał, to tylko na gdybaniu o wyjeździe się skończyło i nigdzie nie pojechał. Nie miałam do niego żadnych pretensji, nie zabraniałam, sam zdecydował.
Ja niestety na obiad placki z cukinii zrobiłabym tylko dla siebie, bo M niestety takich "wynalazków" nie rusza.. a gotować mi dwóch obiadów się nie chce, dlatego dziś sosik z cycka i pyrki, do tego fasolka z zasmażką, a dla mnie pomidor z ogórkiem.
Wikusia coś się teraz rozbudziła i kopie mnie z każdej strony brzucha, już ciasno maluchowi a ona dopiero zaczyna rosnąć, to dopiero co zacznie jej się robić ciasno..
My z M też nigdzie nie wychodzimy, jak on od poniedziałku do soboty w robocie a jak wraca to już 19-20 jest, a w niedziele to mu się nic nie chce i tylko by spał. Ewentualnie jakieś urodziny w rodzinie czy inna imprezka rodzinna, a tak to nic.
Kiedyś mi mówił, że by sobie z kumplami pojechał na ryby na piwko to mu, że co by mnie tak tu samą zostawił i by sobie pojechał, to tylko na gdybaniu o wyjeździe się skończyło i nigdzie nie pojechał. Nie miałam do niego żadnych pretensji, nie zabraniałam, sam zdecydował.