reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Choco wbijam się na basen :) u nas już też masakra pogodowa... ale pranie juz rozwiesiłam na balkonie więc szybko wyschnie :)

Dooda jeszcze chwile mamy na rozpakowanie się tak 2-3 tygodnie musimy wytrzymać :)
Swoją drogą pierwsze pojdą porody CC czy normalne hehe :)

Sawi ja mam głownie poprane 56-62 i parę na 68 i narazie wystarczy mi się wydaję, później się resztę zrobi a mam w kartonie w szafie schowane :) więc luzik

Ale sny macie :) mnie ostatnio nic się nie śni :) na szczęście :)
 
reklama
No hej witam się i ja:D też już ze mnie się leje... upał upał upał... mam dość...

wekend... najgorszy w życiu... małż wrócił w niedziele o 13... i żarliśmy się cały dzień... on starał się być miły... ale coś mi się nie tak wydaje... pocieszał jakąś dziewczynę bo kolega ( ten co miał urodziny) zaprosił na dyskotekę jakaś dziewczynę [ ze zdjęć ładna....] a bawił się z innymi, całował i ta siedziała w loży i płakała... a oczywiście mój mąż ją pocieszał...;/;/ i nawet z nią zatańczył... pfff... zajebi***cie...powiedziałam za ch**a nie jedzie więcej sam na jakąś imprezę... wygarnęłam mu wczoraj, w sumie po trochę wygarniałam cały dzień... dziwiło mnie że tylko ją poznał a gościówka mu zaproszenie na fb wysłała... do znajomych....;/;/

Powiedziałam mu że jak skończę karmić piersią żeby się nie zdziwił i w dupie mam czy mu się to podobać będzie czy nie ale jadę na imprezę... i też nie dam znaku życia.... i wrócę następnego dnia po południu.... zobaczymy jak się będzie czuł...
a on oczywiście że pojedzmy razem.. a ja do niego teraz razem? w dupę się pocałuj... ty sam a ja mam z tobą... pobawiłeś się z kolegami to proszę cię bardzo... i ja się z koleżankami pobawię...


Szlak mnie trafiał wczoraj cały dzień, pierwszy raz w życiu pluję sobie w twarz że go puściłam...serio pierwszy raz...


Sory ze tylko o sobie... zaraz się wkręce....


I wg wam wszystkim wczoraj nie działało od południa bb??
 
Katka nie denerwuj się tak, bo wylądujesz na porodówce z nerwów. I jeszcze ta pogoda ku temu sprzyja.

Sawi ja szykuję 56, 62 do 3 m-cy. Na więcej miejsca w szafie brak ;-).

A upał faktycznie straszny... Siedzę i się pocę...
Idę wstawić pranie, może poprasuję ciuszki małego, co wczoraj wyprałam.
Na obiad karkówka. Chociaż w taką pogodę, to najlepiej woda....
 
Ostatnia edycja:
Sawi, Ania - ja też mam poprane w rozmiarze 56-62. Generalnie ciuszków mam w ilości mieszczącej się w 1 szufladzie komody (mam nadzieję, że nie za mało) jak widzę u sis ciągle pranie i czasem czegoś zabraknie :szok:
Katka - współczuję sytuacji.. też bym była mega zazdrosna :-/ ale spróbuj się opanować :*
Alpine - oj słodkie się może przydać, żeby energii mieć więcej :-)
 
Katka ja to mysle ze skoro maz Ci to wszystko powiedział to nie ma co się martwic :) wyluzuj, oddychaj spokojnie :))

Ania basenik mam u babci a do babci ciężarnym tempem z pół godz na piechote :)
Mam nadzieję ze w tym upale dojde :)

Ciekawa jestem czy mając wskazania do cc i wyznaczony termin, jakby się trafiło ze akcja zaczeła by się wcześniej to bez problemu i tak jest cc? Orientujecie sie?
 
ookatko też bym pewnie się zagotowała
jakby pojechał sam i jeszcze nowe znajome zaproszenia na fejsie przyszły.....
aale na szczeście mój mąż domator,nie lubi imprez
i nie ma fejsa:-)
tzn ja mu założyłam konto i wrzucalam fotki
ale zapomniałam hasła i teraz wogóle nie używane konto

wynik Gbs już mam
ujemny
ale ciekawe co z tym moim pieczeniem,swędzeniem bo już nie wyrabiam
szczególnie wieczorami'

są jakieś testy-paski na wykrywanie infekcji itp..??
 
Mój też nie jeździ tak na imprezy i nigdy nie było takiej sytuacji że ja byłam aż tak zazdrosna... nie wiem teraz chyba przez hormony... wczoraj przed spaniem bez powodu powyłam się jak głupia... Ufam swojemu mężowi... ale sama nie wiem... po jaką cholerę pociesza jakaś dziewczynę kolegi...jak by to jego sprawa była... on wiecznie taki... a jak ja płacze to tylko i po co wyjesz?

Z tym że jak pojechaliśmy razem na imprezę jakoś w październiku to przecież małż nawet nie pozwolił mi zatańczyć ze swoim kolegą;/ a sam tańczy z jakimiś babkami....

ehhhh coś dziwna jestem....
 
My na liście rzeczy do szpitala, którą dostaliśmy na szkole rodzenia mamy punkty:
- cukierki, czekoladki lub inne słodkości
- pozytywne nastawienie :)


Ja też mam poprane 56-62, myślę, że tych większych na razie nie ma sensu, lepiej, żeby były na świeżo jak już będą potrzebne:tak:
 
reklama
Katka wspólczuję Ci kochana, wiem co czujesz....szkoda, że teraz w takim waznym dla Was czasie on zachowuje się jak "bajtel"...tule Cię z całego serducha.

Sawi ja mam przygotowane do rozm.68, jakos mam przeczucie, że córa urodzi sie duża.Tak wogóle stanęłam w miejscu z wyprawką, jakoś opadłam z sił .....
 
Do góry