Alicja no jakbym czytała opis mojego dziecka ani prośbą ani groźbą nic nie smakuje i wiecznie nie głodny. Zastamawiam się nad odrobaczeniem go i tak nie wiem co robić
zapomniałam właśnie dopisać, że Maja była kilkakrotnie odrobaczana i ma wszystkie wyniki porobione i prawidłowe.
Już nawet homeopatią próbowałam, wydałam horrendalne kwoty na lekarza homeopatę i terapię i gó..no to dało.
Co do wkurzających facetów to mój stwierdził, że on dalej będzie trenował młodych w piłkę ( czytaj dwa treningi po 3 h w tyg plus zawsze mecz na weekend) plus sam również będzie trenował (rzadziej) bo TYLKO raz w tyg, a w pozostałe godziny i dni, czyli kuźwa niewiele, poświęci czas dzieciom i mi.
Świetnie, biorąc pod uwagę, że z pracy wraca około 18, wyjeżdża z domu o 5 rano.
Pomoże jak jasny szlag.
No bo do cholery zaraz padnę.
To ja może w ciąży i mamą będę tylko w poniedziałki, czwartki i niedziele a pozostałe dni będę bezdzietna, szczupła i bez obowiązków !!! ale jestem zła
A dziś co?! Ja jeżdżę za deskami do kibla bo teść samowolnie kupił mi jakieś badziewie gdzie chciałam wolnoopadającą, za jakimiś gwoździami i wkrętami do nidy, sedes świeżo zamontowany cieknie, łóżeczka złożyć nie ma komu a królewicza widziałam przez raptem 5 min bo zaraz wybył na co? na TRENING.
zapomniałam, że czeka mnie najlepsze - nakarmienie Mai, już mi z nerwów niedobrze. Chyba sobie odpuszczę i zrobię po raz kolejny naleśniki...
chce mi się wyć ze złości