Hej kochane
Felicity Wszystkiego Najlepszego z Okazji Rocznicy ślubu
Ja dziś może trochę w końcu się poudzielam Wczoraj polepiłam pierogi myśląc że zostaną mi na 2 dni ale dupa, szwagry przyjechały z pracy i przyszli na obiad bo teściowa została po godzinach i coś zjeść musieli ale postawiłam fasolkę po bretońsku i za wiele latania przy niej nie ma
Tak więc siedzę sobie nad kubkiem kisielu, Miałam się wziąć za wypranie torby żeby się do szpitala spakować ale to za jakąś chwilkę.... wczoraj zamówiłam na allegro wszystko czego mi brakowało, w sumie chyba z wyprawki zostało mi jeszcze? łóżeczko ?
Ale to już w sierpniu kupimy... Na razie czekam na przesyłkę z tymi rzeczami co wczoraj zamówiłam. Kółka do wózka też już w drodze... trzeba się brać powoli za pranie wózka... ojejku ale mi się nie chce
Wiem mało się udzielam ale nie za bardzo mam czas, jeszcze przez pare dni mnie męczył rotawirus, mała jakoś lepiej to przeszła a ja nie miałam siły nawet podnieść się z łóżka... Cały czas wymiotowałam... nicc nie mogłam jeść... pić masakra jakaś....
Ale na szczęście przeszło
Jutro jadę na badania, mocz morfologia a w czwartek się wizytuję... ciekawe... teraz już 35 tydzień i co ile teraz będę mieć wizyty? Na 4 tyg to chyba sporo? tym bardziej że wypadnie wtedy 39 tydz?