reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Witam i ja.
Dzięki za kciuki. Ta komisja to jakaś komedia. Ledwie co zdążyłam powiedzieć DZIEŃ DOBRY, pani doktor-orzecznik pyta: pani jest w ciąży, tak? A ja sobie myślę: no nie, to z przejedzenia ten brzuch:wściekła/y:. Potem mówi, że brzucha mi nie zbada, bo nie ma warunków, kazała zdjąć koszulkę i mnie osłucha (?). Kazała wyjść na korytarz, za chwilę zawołała znowu, dała decyzję do podpisania, drugi egzemplarz dla mnie. I do widzenia.KOMEDIA!!! Zasiłek mi przyznała, ale po co ten cyrk?!

Co do kąpieli, to my też robiliśmy to codziennie i też Antoś się przyzwyczaił, że kąpiel, mleczko i spanie.
Ale jak miał 8 miesięcy, miał zabieg na spodziectwo (niedorozwój siusiaczka ), to też nie mogliśmy Go kąpać przez 2 tyg i też przeżył. Myliśmy go właśnie wacikami moczonymi w ciepłej wodzie i jakoś to było.
No i też mam nadzieję, że Franek nie będzie miał tego spodziectwa, ale niestety prawdopodobieństwo jest...

Zmęczona jakaś jestem. Pogoda popieprzona, deszcz, za chwilę słońce i na odwrót...
Franek jakoś tak mocno dzisiaj się rozciąga... Doczytałam właśnie w mojej karcie pacjenta (mój gin mi pożyczył na tą komisję, gdyby wołali), Ze jest ułożony główkowo.
 
reklama
Jejku dziewczyny nie ma mnie od piątku a Wy już tyle naskrobałyście ;P

Rajo widzę, że wszyscy walczą z zusem - ja też się zaliczam do tej grupy. Kasak miała być 10 czerwca a jak dobrze pójdzie to będzie 10 lipca. Remont stoi a wrzesień coraz bliżej...

maddlena czy u nas wszystko musi tak wyglądać? Nic nie może być normalne...? Tylko człowiekowi nerwy psują ;/

Dziewczyny a wiecie jak to wygląda z terminem cesarki? Kiedy go ustalają? Tzn na który tydzień? Czekają do 40 czy np już w 38?
 
Uff już po szkole, położna nam puściła filmik o porodzie, potem pogadanka o tym jak dziecko ma się ułożyć w kanałach rodnych, a na koniec trochę ćwiczeń, po 2 godzinach jeszcze przyszła dietetyczka, myślałam, że coś ciekawego powie a gadała wszystko co ja wiem, ale godzine jakoś wysiedziałam.

Co do chusteczek nawilżanych to napewno dla malucha do przewijania, lub np jak maluch się czymś ubrudzi a jesteśmy poza domem. Ale żeby zastępczo zamiast kąpieli? hehe no to już nie :)

Kusiak trzymam kciuki za glukozę, lepiej aby cukrzyca Cię ominęła bo to nic przyjemnego..
 
a może chodzi o używanie tych chusteczek w kąpieli zamiast gąbki, a nie zastępczo zamiast całej kąpieli? Bo nam położna to podpowiedziała jak Ola była noworodkiem. myjka jest dużo większa, a taką chusteczką się dostanie do każdej fałdki, pod paszkę itp.
 
Animka ja będę miała cesarkę najprawdopodobniej 2 tyg przed spodziewanym terminem.
Maltanka mam mieć cesarkę ze względu na poprzednią, ale na 100 % jeszcze nie zdecydowane.
 
Zazwyczaj termin lekarz ustala, żeby on mógł być przy tobie skoro jesteś jego pacjentką a wiadomo, że dyżury są różnie. Robią też badania, ale mój lekarz mówi, że ok. 34 tyg. zacznie się zastanawiać. . Ale jak on opowiadał, nie brakuje pań, które "wymuszają" terminy porodów, bo to "ładna" data i koniec kropka :-D
My właśnie przyszliśmy z wielką michą wiśni i mam zamiar jutro ciacho ukręcić i zjem je choćby nie wiem co ;-)
Trzymam kciuki za szybkie remonty.
U mnie też siary brak i mam nadzieję, że mimo wszystko pokarmu mi później najdzie wystarczająca ilość :-)
 
Marudno mi. Męża nadal w domu nie ma, a mnie powoli zaczyna wkurzać jego praca, to że całymi dniami się nie widzimy i w ogóle wszystko! Na dodatek przynieśli mi zakupy z tesco (przy okazji polecam załapanie się na kupon -20 zł) i nie było tej zabawki, którą zamówiłam. Zła jestem, bo miało być na prezent dla znajomych, no i teraz nie mamy. Męża po nią wysyłać nie chcę, bo szkoda czasu, którego i tak mamy mało.
Jutro mam wizytę i się niepokoję. Boję się, że usłyszę, że się zrobiło rozwarcie albo coś takiego.

Sorry za marudzenie - wolę Wam niż Mężowi, bo jak się nakręcam, to awantura jest blisko.
 
reklama
Do góry