dzień dobry :-)
U nas piękne słoneczko! dzień zapowiada się ładnie. Wczoraj po południu było trochę prac ogrodowych ale głównie uczestniczył w nich mój mąż, biedak :-) zawsze zajmowałam się plewieniem tych wszystkich skalniaków a teraz on musi to robić... a jak na złość chwasty tego roku rosną ze zdwojoną siłą
zaraz jadę po siostrę i będzie dziś siostrzany wtorek u mnie. Mam nadzieję, że wiejski klimat przysłuży się dzidzi i zechce wyjść już na świat :-)
Ann, cieszę się, że udało Ci się tak szybko z tym EKUZem! :-) ja, ponieważ prowadzę działalność musiałam przedkładać zaświadczenia z ZUSu, a też czasami o nie pytali, czasami nie więc bywało różnie :-)
Hania, trzymam kciuki za Elenkę, mam nadzieję, że przewód zamknie się po farmakologicznym postępowaniu... a Ola już taki bobasek się robi, kilogram to już ładnie :-) kciuki też za tę wizytę, mam nadzieję, że ta cukrzyca jednak się cofnie...
Sonia, chyba wszystkie mają fizjologiczną anemię, ale u Ciebie faktycznie słabiutko z tym żelazem... ja nie mam problemu z łykaniem preparatów ale potem ciężko z trawieniem niestety... dobrze, że już wiesz, co jest przyczyną twoich objawów i teraz na pewno się ich pozbędziesz :-)
Co do NPR, Marciątko, ja też mam bardzo nieregularne cykle, a NPR stosowałam żeby właśnie zajść w ciążę. Bardziej dla poznania siebie samej. Lekarze jednak mówią, że te metody są lepsze jak chce się zajść w ciążę a nie jej zapobiec :-)
Maltanka, jestem tego samego zdania. Prawo w Polsce co do tego nie pozostawia wątpliwości. A ten Pan złamał prawo. Jak wybrał sobie taką dziedzinę pracy to musiał się godzić na sytuacje sprzeczne z wiarą kościoła i moralnością. Bo ginekologia to nie tylko przyjmowanie dzieci na świat ale także aborcje, antykoncepcja i wiele innych sytuacji.
Buziaki kochane!!!