Witam.
Dzisiaj od rana pojechaliśmy z mężem wózek i drzwi oglądać i tak się tym zmęczyłam, że po obiedzie zdrzemnęłam się godzinę. A wcale dużo nie chodziliśmy i jechaliśmy samochodem. I cukier po obiedzie 125 :/
jasminum82 znam też tę stronę, ale jakoś kalkulator posiłków pominęłam - ale teraz ułożyłam śniadanie i wyszło mi 128 kcal na 270. Chyba za mało jem
ale taką dietę dostałam, myślę, że najlepiej jak lekarz Ci powie jak jeść, bo w necie to też różne rzeczy piszą. Generalnie rzadko jestem głodna.
Co do sytuacji po macierzyńskim ja też jeszcze nie wiem co zrobię. Umowę mam do 30.06.2013, macierzyński skończy się w kwietniu, więc teoretycznie wracam na trzy m-ce do pracy i czekam co dalej... Ale problem pojawia się z opieką nad dziećmi. Niania odpada, państwowy żłobek raczej też, boję się, żeby dzieci nie zaczęły chorować. A akurat moja pensja pokryje prywatny, teraz pytanie czy się opłaca. Z jednej strony mam pracę i staż i doświadczenie. Z drugiej żadnej korzyści finansowej, no chyba że będą premie jak dotychczas, to wtedy jeszcze na kredyt by było. Ale to prywatna firma, prezesi się zmieniają, jeden da premię inny nie.
No i czy mi serce nie pęknie jak będę musiała oddać dzieciaczki na 8 godzin do żłobka...?
Chętnie podpiszę petycję by młodym mamom było lepiej. Bo władza chce byśmy pracowali do śmierci za 1500 zł, zasiłki wychowawcze to 300 zł i się dziwią, że coraz mniej dzieci się rodzi. I że rzadko kto decyduje się na więcej niż jedno dziecko. Zamiast reformy emerytalnej, powinni wprowadzić porządną politykę prorodzinną.
Dobra, nie powinnam się stresować, więc na razie kończę.
Pozdrawiam.