Dlatego ja się wstrzymuję z odchudzaniem do stycznia.Boicie się końca świata? Jeszcze niecałe 2tyg
Po co się męczyć jeśliby miało się okazać, że to prawda
Ostatnie swoje dni spędzam przy słodkościach i prowadzę żywot lenia kanapowego.
Jak nie będzie końca świata, to od stycznia muszę się za siebie zabrać.
W rzeczy sprzed ciąży nie wchodzę a kiedyś trzeba będzie wrócić do pracy i jak ja w mój mundur wejdę?