reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2011

Witam

Pogoda dziś o niebo lepsza niż wczoraj, słoneczko świeci ale za ciepło to nie jest, ale wolę to niż wczorajszy śnieg z deszczem. Dziś rano dzwoniła mama a u nich spadł nad morzem śnieg :szok:

Ja dziś maszeruję popołudniu na wizytę do ginki , a usg w poniedziałek już nie mogę się doczekać !!

Moje libido też sięga 0, przytulanki są ale to nie to samo co przed ciążą :-( jak się dowiedziałam że jestem w ciąży jakaś chyba blokada się u mnie włączyła i koniec, mimo iż moja ginka powiedziła że nie widzi żadnych przeciwskazań. Czasami to aż zła sama na siebie jestem. Mam nadzieję że to minie, bo szkoda mi mojego T.

Magda głowa do góry , nastepnym razem napewno się uda !! Ja i tak Cię podziwiam, jak widzę jak te "oszołomy" czasami jeżdżą po Łodzi to aż strach. Ja to panikara jestem i na kierowcę się raczej nie nadaję , czasem nawet jako pasażer panikuję i burę od męża zaliczam :-)

Miłego dzionka życzę !!
 
reklama
magda nie poddawaj się, uda się..szkoda, że sie nie udało, ale próbuj dalej.
Ja też zdawałam dawno temu i teraz wydaje mi się, ze jakbym poszła to bym nie zdała:rofl2: u nas też czepiają sie o byle co, też ludzie zdają po kilka razy..kolega zdawał chyba 11 razy, ale zdał..ja zdałam za pierwszy, ale w 1998 roku:-)

Z tym libido to nie wiem jak jest, ja w I trymestrze zero ochoty, a teraz tak i jest super. Mój P już teraz nie ma problemu, ale w I ciązy sie bał i seksik był dosłownie kilka razy przez całą ciążę. Gadaliśmy o tym ostatnio, to mówił, że sa takie momenty, ze on czuł się jak pedofil..bo jednak świadomosć, ze ten dzieciaczek tam siedzi jest..wie, ze go nie sięgnie:-D z całym szacnkiem dla jego "sprzętu" ale wiadomo medycznie niemożliwe..jednak czasami coś blokuje. Teraz w drugiej ciązy już go nie blokuje:-)
igocencja no rano byl snieg..już na szczęśćie nie ma. a oszołomy jeżdżą wszędzie..u nas też.

Ale mnie maluch dzisiaj kopie..a raczej tak puka..
 
Ewelinak jak wyszedł snickers? :-) też ostatnio robiła, pyszniutki ale szybko zniknął ;-)

Magda1977 szkoda że się nie udało. Kiedy następny raz? Poinformuj nas wcześniej to będziemy trzymały kciuki żeby sie udało :-)

udanego dnia dziewczyny!
 
witam sie i ja majowo,brzuch mam wiekszy no ale z tym pukaniem jest jeszcze roznie wiec czekam,moj maz doczekac sie nie moze kiedy poczuje te pierwsze ruchy,u na w polsce nie jest latwo z prawkiem niestety:no:caly interes na tym sie kreci, myslimy z mezem o imieniu jakie wy wybralyscie?
 
Dziękuję wszystkim za trzymanie na duchu w moim choróbsku. Powoli jest lepiej, choć kaszel mnie dobija, nie mogę spać, mówić... mam nadzieję, że do końca tygodnia wyjdę na prostą.
U mnie jeśli chodzi o libido to jest na wielki PLUS. I trymestr to wiadomo był spadek, ale teraz- nieziemskie doznania. Dziewczyny napewno i u Was się odmieni.
 
Witam ciepło mimo zimna jakie jest :-)

Magda nie martw się, w końcu uda się zdać! Główka do góry, następnym razem będzie dobrze!! :-)

Jak ja zdawałam prawo jazdy, to w od 7 do 12 siedziałam w wordzie w oczekiwaniu, byłam przedostatnią osobą, która zdawała. Jedna osoba zdała, później długo długo nic, tak od 9 do 12 i po 12 dopiero ja, jako druga zdałam.
Oni chyba muszą statystyki pewne zachować i już. Bo nie wierzę, że ludzie idąc na egzamin jeździć nie potrafią... Chociaż faktem jest, że w te 20, teraz chyba 30 godzin nie sposób jest nauczyć się jeździć nie wiem jak super...

Katezbb ja też słaba, bez sił jestem, nie wiem gdzie ta energia drugiego trymestru się podziewa :-)
Z M. na pewno się dogadacie :-)
Uśmiechnij się troszkę, będzie Ci lepiej :-)

Motylla, Igocencja kciuki za wizyty!! :-)

Iza mnie też czasami coś boli, w nocy spać nie mogę, a jak już w końcu znajdę sobie pozycję, to Adaś się budzi, marudzi, czy coś i trzeba wstawać... Ostatnio też miałam jakieś takie dziwne bóle, nie potrafię ich nawet opisać, dwie noce trwało, ale si uspokoiło. Nie bój się niczego. W ciąży mogą dziać się różne rzeczy, a jak mocno Cię zaniepokoi coś, to dzwoń do lekarza :-)

Co do libido, to i u mnie na '0', a z Adasiem jak w ciąży byłam, to wciąż i wciąż mogłam ;-)
Nie wiem, może to przez bóle, wymioty i ogólne zmęczenie...
Wciąż mam nadzieję, że o w końcu minie i będę mogła w pełni cieszyć się ciążą :-)

Tolefisia zdrówka!

Obiadek wzywa :-)

Pozdrawiam Was gorąco i udanego dnia życzę!
 
Hejka Mamuśki :-)
Zamelduję się tylko, że żyję, ale dopadł mnie totalny brak weny i jakieś totalne lenistwo, nie mam na nic siły :zawstydzona/y:
Lina mam tak samo z mlekiem, tyle, że u mnie nie ustała laktacja po Jessice. Kiedyś mówiłam o tym mojej GP i mówiła, żeby się tym nie martwić, ale jak to Cię martwi to skontaktuj się ze swoim ginem. To jest po prostu koszmar, bo od ponad 1,5 roku przez to mleko muszę spać w staniku i z wkładkami laktacyjnymi :baffled:
skoro nie ustała laktacja po córce to prolaktynka wysoka była

Dzięki Kacha i współczuje z tym stanikiem w nocy... Mówi się, że ciąża to fizjologia, a tak dziwne rzeczy się dzieją! Jak leżałam teraz w szpitalu to niektóre babki wyglądały na prawdę niezbyt dobrze: opuchnięte nogi, buzie, rozstępy na wielgachnych brzuszkach. Znaczy nikogo tu nie chcę straszyć, ale prawdę piszę. Niektóre kobietki źle znoszą ciążę, po prostu im ciąży :)
no ale to chyba tak wyglądały pod koniec ciąży,bo ja też tak wyglądałam jak opisujesz ale to tuż przed porodem

Bry dziewczyny!
U mnie zimno, deszczowo, ponuro czyli dokladnie tak samo jak u Was.
Wspolczuje problemow z laktacja jeszcze przed rozwiazaniem i mam nadzieje ze szybko mina i zazdroszcze Wam tych przytulanek. Ja mialam nadzieje ze jakos po pierwszym trymestrze dojde do siebie w tej kwestii ale kiepsko to wyglada. Oprocz normalnego przytulania na nic nie mam ochoty :baffled: nie wiem jak to moj M wytrzymuje ale jest dzielny i nie skarzy sie na razie. Mam jednak nadzieje ze jakos mi to minie i wszystko bedzie po dawnemu.
Milego dnia zycze!
ooo to u mnie odwrotnie,ochota jest ogromna ale boję sie za często bo czasami po boli tam w środku

witajcie pomajówkowo,u nas niestety zimno niesamowicie takze majówka była w domu :-)

Ja mam takie pytanie do was czy częste usg moze szkodzic malenstwu,w zasadzie to moja 3 ciąza ale w dwóch poprzednich raczej jakas taka panikara nie byłam.Teraz do 14 tygodnia mialam juz 5 usg,czeka mnie w sobote kolajne bede akurat 20 tydzien zaczynala.ech przez to panikowanie ja zwariuje chyba:zawstydzona/y:
nie szkodzi,ja z Emi miałam co 2-3 tyg. usg robione i mała zdrowa

witam pomajówkowo

dzisiejsza noc była najgorszą w moim życiu, o 4 obudziłam się z bólu krzyża, myślałam że umrę tak mnie bolało, chodziłam, ćwiczyłam, robiłam wszystko żeby przeszło, wzięłam nospę i jakoś po godzinie udało się zasnąć :( najgorsze, że ten ból promieniował na brzuch już chciałam jechać do szpitala, ale przeszło :( masakra jakaś, aż się boję kolejnej nocy

Maluszek daje znać o sobie coraz częściej i uwielbiam to uczucie, na razie jest bardzo delikatne, ale cudowne

buziaki
a nie masz problemu z nerkami??? bo ja takie bóle mam od nerek,i lecze sie rumiankiem i pomaga
 
Witam majowo popołudniowo, u mnie śnieg już stopniał...

ja też na prawko kilka razy zdawałam i jak pewnie większość uważam, że nie słusznie... ale statystyki to oni muszą sobie tam wyrobić...

Byłam dziś na badaniu krzywej cukrowej, to jakiś koszmar!!!
Pojechałam rano do miasta do przychodni, okazało się, ze powinnam mieć swoją glukozę - no to szukałam apteki, która będzie czynna z samego rana, kupiłam glukozę 75g, bo tak mi gin zaznaczył na karcie ciąży, wróciłam do przychodni, odczekałam jeszcze raz swoje, a te kobitki tam mówią, ze to za dużo i ze mi nie zrobią... Musiałam z nimi to głośno przedyskutować i jak zobaczyły w karcie ciąży 75 zamiast 50 to wreszcie dały spokój. Babeczka pobrała krew, rozrobiła mi tą glukozę, wypiłam do dna i godzina czekania... tylko, ze ja po 10 min wszystko zwróciłam... okropne, wróciłam do domu zjadłam śniadanie, położyłam się na trochę, ale cały czas mnie mocno mdli, no i oczywiście badanie do powtórki...

Czy ma ktoś jakiś sposób, żeby tego nie zwrócić od razu po wypiciu?? planuję w piątek powtórzyć badanie, ale muszę mieć jakiś sposób, bo inaczej na pewno się nie uda... Jak Wy to robicie?
 
reklama
Dora właśni mi przypomniałaś o badaniu!!
Zapomniałam, wizyta dopiero we wtorek, ale w piątek i poniedziałek M. pracuje więc muszę jutro!!

Jak z Adasiem w ciąży piłam glukozę, o dużo dużo cytryny sobie dałam i jakoś wypiłam... Nawet lekarz mi mówił, żeby cytrynkę ze sobą wziąć, to będzie łatwiej.

Muszę dziś kupić tą glukozę i pojemnik na mocz... :-)
 
Do góry