reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2011

Byłam dziś na badaniu krzywej cukrowej, to jakiś koszmar!!!
Pojechałam rano do miasta do przychodni, okazało się, ze powinnam mieć swoją glukozę - no to szukałam apteki, która będzie czynna z samego rana, kupiłam glukozę 75g, bo tak mi gin zaznaczył na karcie ciąży, wróciłam do przychodni, odczekałam jeszcze raz swoje, a te kobitki tam mówią, ze to za dużo i ze mi nie zrobią... Musiałam z nimi to głośno przedyskutować i jak zobaczyły w karcie ciąży 75 zamiast 50 to wreszcie dały spokój. Babeczka pobrała krew, rozrobiła mi tą glukozę, wypiłam do dna i godzina czekania... tylko, ze ja po 10 min wszystko zwróciłam... okropne, wróciłam do domu zjadłam śniadanie, położyłam się na trochę, ale cały czas mnie mocno mdli, no i oczywiście badanie do powtórki...

Czy ma ktoś jakiś sposób, żeby tego nie zwrócić od razu po wypiciu?? planuję w piątek powtórzyć badanie, ale muszę mieć jakiś sposób, bo inaczej na pewno się nie uda... Jak Wy to robicie?

Dokładnie, tak jak pisze paula_zg, zabierz ze sobą cytrynę i wciśnij do kubeczka z glukozą. Zneutralizuje trochę. Taką radę dostałam od gina gdy zobaczył moją minę na informację o tym badaniu. Oprócz tego wydaje mi się, że dobrze by było przeczekać tą godzinę na świeżym powietrzu, np. na ławeczce przed przychodnią. Powinno to lepiej wpłynąć na samopoczucie niż siedzenie w dusznej poczekalni przychodni.
Ja też muszę się wybrać na to badanie. 13 maja mam wizytę u gina więc w przyszłym tygodniu mnie to czeka. Na samą myśl robi mi się niedobrze.
 
reklama
Witam się i ja,

U nas w miarę ciepło, tylk jak zawieje wiaterek to mrozi:). Cięzko dziś noc miałam. POłożyłam się po 22giej, a zasnęłam chyba koło 4tej. Prezniosłam się nawet do dużego pokoju , bo myślałam,że będzie łatwiej a tu nici. Ręka w barku zaczęła boleć, potem co chwila do wc no i tyle było z mojej nocki.
Dzis od rana byliśmy już załatwiać polski akt urodzenia męża i okazało się,że musimy wprowadzić korektę do naszego aktu ślubu. Naszczęście mamy bardzo przychylny urząd i nie robi żadnych problemów.

Co do Libido, to u mnie kiepsko, ale to już zaczęło się na długo przed ciążą. A stało się tak za sprawą długich starań o dzidzię.
Teraz też się nie poprawia, ale mam nadzieję,że to już niedługo minie.

Ja na prawko zdałam za 2 razem. Za pierwszym razem oblał mnie nie z mojej winy i tak zahamował auto,że urwał mi się film. Kompletnie nie wiedziałam co się stało. Wstyd się przyznać, ale od 4 lat jak mam prawko to może 4 razy jechałąm autem. To zupełnie nie moja bajka. Chociaż mam postanowienie, że jak urodzę to zacznę jeździć;)
Magda, więc głowa do góry. Następny razem napewno sie uda.
 
Kurcze dziewczyny, wlasnie mi przypomnialyscie o tym badaniu na cukier :baffled: Chyba jutro zadzwonie do mojej gini i sie dowiem kiedy mam to zrobic, bo w nastepny wtorek wizyta wiec jesli sie okaze ze musze to zrobic przed wizyta to teraz jest wlasnie ostatni dzwonek :szok:
Moja niunia dzisiaj szaleje na potege od rana. Chyba sobie apartament przemeblowuje bo ciagle gdzie indziej dostaje kuksance :-D I znowu moj M bedzie zawiedziony, bo jak przyjdzie z pracy zawsze wyczekuje ruchow a tu maluszek pewnie na popoludnie sobie drzemke zaplanowal bo do tej pory tak ciezko pracowal :rofl2: i nici beda z pukania :-)
No coz takie uroki :-)
Co do prawa jazdy do ja sie bardzo ciesze ze robilam w Niemczech. Trudniejszy jest sam kurs na prawo jazdy bo trzeba kilka godzin autostrady, nocnej jazdy i jazdy poza miastem zaliczyc no i najwieksze ronda w Berlinie czyli takie co maja po 5 pasow :wściekła/y: ale po takiej przeprawie to juz tylko z gorki moze byc. Egzaminatorzy zwykle sa mili i jesli nie zrobi sie faktycznie jakiegos kardynalnego bledu to nie robia problemow. Mnie o dziwo udalo sie za pierwszym razem chociaz bardzo oporny uczen ze mnie byl :-) ale okazalo sie ze w ostatniej chwili zrobilam bo po miesiacu bylam w ciazy i w tym stanie na pewno nie zabralabym sie za prawko. Ja tak samo jak nanusia przy dziecku bede wiecej jezdzic bo teraz to nie za duzo mi sie udaje :baffled:
Magda, trzymam kciuki zeby Ci sie udalo nastepnym razem i nie poddawal sie kochana.
Tofilesia szybkiego powrotu do zdrowia zycze.
 
Witam wszytskie drogie koleżanki, u nas na pomorzu zimnooooo, ja już chcę wiosnę i ciepłe słoneczko. :O)

kurcze, wizyta dopiero 11.05 a ja już nie mogę się doczekać, ostatnio miałam na początku kwietnia, bo moj gin poszedł na urlop.

Cieszę się tylko że czuję ruchy, raz mocniejsze raz słabsze, ale strasznie mnie to uspokaja kiedy nie mam tak częstych wizyt.

pozdrawiam
 
Witam się po dłuższej nieobecności i pozdrawiam wszystkie mamuśki w ten słoneczny (przynajmniej u nas) dzień:)

Nie mam czasu nadrobić zaległości na forum, więc wybaczcie, jeśli powtórzę jakiś temat, który w ciągu tych kilkunastu dni się pojawił.

U nas wszystko w porządeczku, Dzidzia szaleje po brzuszku, szczególnie wieczorkami... Następna wizyta u gina już w przyszły czwartek i wtedy USG połówkowe... ciekawe czy poznamy płeć..
 
No to zaopatrzyłam się we wkładki laktacyjne, jakos sobie poradzimy...:tak:. Okazuje się, że to normalne na tym etapie ciąży i leki nie mają nic do tego...UFFF

Sawi, to różnie było, brzuchy różnych rozmiarów....

Dora_M, ja na badaniu krzywej miałam ze soba cytrynę. Na szklanke tego lukru wystarczy pół cytrynki i wysiorbiesz bez problemu!

Jeśli chodzi o libido to moje całkiem super!!!:zawstydzona/y: Czuję się teraz bardziej seksowna i mój małż tez mówi, że z brzuchem mi do twarzy :-D:-D:-D:-)
 
Dziewczynki, ja bylam 2 dni temu na tym badaniu na cukier i faktycznie masakra :D Tego nie da sie pic :D - dobrze ze mnie ginek uprzedzil i bylam zaopatrzona w cytryne bo w zyciu byl tego nie wypila.
Powiedzcie mi - macie skierowanie na ta wieksza czy mniejsza glukoze? Bo ja musialam siedziec po wypiciu tylko godzine bo mialam dawke 50g a inne ciezarne ktore byly razem ze mna mialy dawke 75g i musialy siedziec po wypiciu tego ustrojstwa 2 godziny na kolejne pobranie krwi.


ps. jestem mega szczesliwa bo mi zelazo wrocilo do normy :D mialam 62 (no norma niby od 60 do 180 ale tak nisko to ginek sie zestresowal) i dzisiaj po odebraniu wynikow mam 132 <radocha> ale kosztowalo mnie to 2 miesiace zazywania prochow z zelazem... (a po nich zaparcia sa :/)
Ahh no i ten test z glukoza wyszedl ok :D


ps2. Dziewczynki co powiecie na zalozenie watku o szkolach rodzenia? No wiecie, opinie mamusiek ktore juz kiedys byly nasze watpliwosci, spostrzezenia, opisy naszych iwzyt w takich placowkach. Pytam bo juz mi sie kiedys oberwalo za stworzenie nowego watku bez pytania a strasznie interesuje mnie ten temat i chcialabym znac opinie innych juz-mam i przyszlych-mam :)
 
Ostatnia edycja:
ach piszecie o libido u mnie jest źle w drugą stronę:) ja mam wiecznie ochote i aż mojego m to przeraża:):) dziś od rana go już dorwałam...:)

ja na prawko zdałam za 1 razem ale nigdy nie zapomnę tego stresu.. trzymam kciuki dla zdających:)

my z m w nocy wyjeżdżamy do Zakopanego trzymajcie kciuki żeby wszystko było ok mam zamiar przejść czerwone wierchy wiem że to troche wysiłek ale jak nie teraz to kiedy??
 
reklama
kardamon witaj po drugiej nieobecnosci (masz kilka tomow lektury do nadrobienia :rofl2: ) i fajnie ze u Ciebie wszystko ok.
lina super ze to nie przez leki ta laktacja no i zazdroszcze libido! Nie mowiac juz o tym, ze tez chcialabym sie czuc aktakcyjna ale jakos mi nie wychodzi jak na siebie patrze :baffled: Jeszcze w ubraniu jakos ujdzie ale bez to po prostu masakra :-(
Mononoke Fajnie ze u Ciebie tez wyniki wracaja do normy.
Mam nadzieje ze nam wszystkim teraz to juz z gorki pojdzie. No moze ciezej fizycznie bedzie ale nie bedziemy miec takich problemow z wynikami i nie bedziemy sie ciagle zamartwiac.

Co do watku o szkole rodzenia to moze faktycznie by warto zalozyc zeby przygotowac sie troche na te nauki. Ja zapisalam sie na weekendowy kurs i mam go 6-7 sierpien wiec jeszcze kawalek ale sama nie wiem czego tam oczekiwac.
 
Do góry