mam to samo z cerą - ostatnio jak tak się sobie przyjrzałam to stwierdziłam, że ja przez lata dojrzewania nie miałam tyle pryszczy i plam jak mam teraz...Zawsze mówiono, że jak tak się dzieje, to będzie dziewczynka - bo zabiera mamie urodę i ja się tego trzymam, bo chciałabym mieć taką malutką Lalunię;-)
mi w poprzedniej ciąży chyba Michał tą urodę zabierał, bo też pryszcze miałam ;-) teraz też mam problemy z cerą, ale właściwie to ja nie pamiętam, kiedy problemów nie miałam
jak to koleżanka się śmiała ze swoich pryszczy: zawsze 2 tyg przed okresem i 2 tyg po nim
dziuba fajnie, że już pogodzeni i nerwów niepotrzebnie nie tracisz
za to mam wrażenie że do porodu całkowicie wyłysieję!!
ja jeszcze nie, ale poprzednio leciały jak głupie, za to po porodzie jak dziewczyny łysiały, to mi się włosy mocno głowy trzymały :-) a ja (głupia) ścięłam w razie czego, jakby wypadać miały zamiar
Agatek super, że taka reakcja była
a propos zwolnień - czy słyszałyście może o zusowskich kontrolach kobiet ciężarnych na L4? tak się zastanawiam, czy często bywają, czy raczej sporadycznie... w poprzedniej ciąży byłam od 4go m-ca na zwolnieniu (nawet zasiłek rehabilitacyjny w zusie musiałam załatwiać, bo mi 182 dni się sporo przed porodem skończyło), ale kontroli nie miałam i tak się teraz zastanawiam, jak często i czy w ogóle coś takiego praktykują. czysta ciekawość...
u nas słoneczko nieśmiało zza chmur wygląda, ale termometr pokazuje 16 stopni:-) zaraz wyskoczę gdzieś z Michałem się poszwędać, szkoda w domu siedzieć.
o 18tej wizyta u gina, stresa trochę mam, ale nie daję się zwariować ;-)
miłego poniedziałku życzę, wieczorkiem wpadnę pochwalić się co i jak