reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2011

hej dziewczyny:) jak po weekendie??:)
ja spędziłam go wlasciwie rodzinnie:) pogoda dopisala wiec duzo czasu na spacerkach:) a teraz nowu same z nikola siedzimy bo moj m w pracy... pozniej pojdziemy do mamy mojej bo takie nudy ze szok:)
niemam dzis weny na obiad...hmmm...chyba cos na szybko zrobie tylko :)miłego dnia:*
 
reklama
Hej ;-)

A ja siedzę w pracy i się nudzę... Po tygodniu z małą w domu trudno się przestawić, ale patrząc na te podwyżki to ciesze się, że prace mam... Mykam coś porobić bo ile się op****ć można
 
welcome wszystkim,
u nas lepiej, pogodzeni, to najważniejsze bo sie nie wnerwiam bez sensu na wszystko. Pogoda w kit, słońca brak ale za to ciepło w miarę, więc jest nadzieja że będzie coraz lepiej. Postanowiłam że jestem w pracy ostatni tydzień, bo szkarlatyna się rozprzestrzenia po szkole, więc w pon na wizycie poproszę o zwolnienie i już będę do końca ciąży; akurat na pierwszy dzień wiosny, to będzie czas na wiosenne porządki i wiosenne spacerki :cool2:

ellancz - jeszcze raz współczuję przeżyć...

asia - ja też już zacznę kupować, nie wierzę w żadne przesądy, czekam tylko na kolejną wizytę u gina, jeśli potwierdzi płeć to zaczynam se kompletować powoli wszystko, chcę mieć po prostu pewność ze to na pewno dziewczynka :laugh2:

co do cery, ja nigdy nie miałam problemów i teraz też nie mam, za to mam wrażenie że do porodu całkowicie wyłysieję!! :szok:
 
To i ja witam po weekendzie. W sobotę i niedzielę nie zasiadam do kompa. Pracuję przy nim cały tydzień i jakoś przez weekend nie mam potrzeby z niego korzystać. Więc trochę nadrabiania było.

Piszecie o cerze, ja też mam z nią teraz straszne problemy. Całe czoło obsypane, deklolt i plecy. I nie potrafię sobie z tym narazie poradzić. Czekam na słonko, aby wystawić buzię do niego. Zawsze mi to pomagało.

Ja w sobotę porwałam się na wielkie sprzątanie, łącznie z myciem okien, bo już świata przez nie nie było widać. Jak zaczęłam rano tak skończyłam o 21:00. Myślałam, że skonam. Szczególnie wczoraj, strasznie bolał mnie cały lewy bok. Musiałam się nieźle oberwać. Dziś już jest ok, ale wczoraj z łóżka miałam problem wstać.

A zakupy?? Ja jeszcze nic nie kupiłam i narazie nie mam zamiaru. Może w czerwcu czy w lipcu zacznę. Natomiast moja mama już poczęła pierwsze kroki w tym kierunku. Ostatnio chwaliła się jakie to śliczne kaftaniki czy śpioszki kupiła. I załamana, że tak mało ale nie wie jeszcze czy chłopak czy dziewczynka i narazie kupuje kolory neutralne. Aż się boję co będzie jak poznamy płeć.
 
Ostatnia edycja:
dziuba
super że się pogodziliście. A pogoda bedzie już niedługo śliczna więc głowa do góry.
A zwolnienie to dobry pomysł, odpoczniesz w końcu od dzieciaków.
 
Witajcie pierworodny śpi więc jest chwila spokoju. Wczoraj mój W popsuł mi humor :wściekła/y: jak byliśmy u jego rodziców na obiadku szkoda gadać. Muszę sobie zapisywać o wzięciu witamin bo czasami zapominam o nich. U nas słoneczko świeci:-) i zapowiada się naprawdę ładna pogoda:tak: jak tylko szkrab się obudzi to idziemy na dwór i jeszcze przy okazji pójdziemy do przychodni zapisać Krystka na szczepienie.
 
Cześć dziewczyny.
Witam się poweekendowo :-0 i melduję sprawozdanie z przekazania nowiny :-)
siostra najmłodsza-sie wzruszyła-dowiedziała się niestety przez tel-bo jej nie było w kraju :-(
a rodzice-jak odpakowywali zdjęcia-mówią-chyb ramka na zdjęcie-i dalej rwą papiery :-D a jak otwarli-to mieli do góry nogami i nie bardzo wiedzieli co to jest :-) dopiero jak obrócili i przeczytali napis to krzyk, pisk itp :-D i to obie pary :-)
potem oczywiści wyściskali nas itp-i mężulek dostał od teściowej opieprz-że ma pomagać ;-)
nio a tak poza tym-to wszystko ok. za tydzień powinny być wyniki na pappa i we wtorek wizyta u ginki ;-)
 
Agatek - super że taka reakcja, bądź co bądź to przecież cudowna wieść!! fajnie mieć wsparcie w rodzicach...

ja w jakimś dziwnym nastroju, kopa dostałam, muzyzka głośna fajna, mycie okien w kuchni i tańce na taborecie, oczywiście z rozwagą c by nie spaść na kafelki :laugh2:
 
mam to samo z cerą - ostatnio jak tak się sobie przyjrzałam to stwierdziłam, że ja przez lata dojrzewania nie miałam tyle pryszczy i plam jak mam teraz...Zawsze mówiono, że jak tak się dzieje, to będzie dziewczynka - bo zabiera mamie urodę i ja się tego trzymam, bo chciałabym mieć taką malutką Lalunię;-)
mi w poprzedniej ciąży chyba Michał tą urodę zabierał, bo też pryszcze miałam ;-) teraz też mam problemy z cerą, ale właściwie to ja nie pamiętam, kiedy problemów nie miałam:baffled: jak to koleżanka się śmiała ze swoich pryszczy: zawsze 2 tyg przed okresem i 2 tyg po nim:-D

dziuba fajnie, że już pogodzeni i nerwów niepotrzebnie nie tracisz:tak:
za to mam wrażenie że do porodu całkowicie wyłysieję!! :szok:
ja jeszcze nie, ale poprzednio leciały jak głupie, za to po porodzie jak dziewczyny łysiały, to mi się włosy mocno głowy trzymały :-) a ja (głupia) ścięłam w razie czego, jakby wypadać miały zamiar :dry:

Agatek super, że taka reakcja była:-D

a propos zwolnień - czy słyszałyście może o zusowskich kontrolach kobiet ciężarnych na L4? tak się zastanawiam, czy często bywają, czy raczej sporadycznie... w poprzedniej ciąży byłam od 4go m-ca na zwolnieniu (nawet zasiłek rehabilitacyjny w zusie musiałam załatwiać, bo mi 182 dni się sporo przed porodem skończyło), ale kontroli nie miałam i tak się teraz zastanawiam, jak często i czy w ogóle coś takiego praktykują. czysta ciekawość...

u nas słoneczko nieśmiało zza chmur wygląda, ale termometr pokazuje 16 stopni:-) zaraz wyskoczę gdzieś z Michałem się poszwędać, szkoda w domu siedzieć.
o 18tej wizyta u gina, stresa trochę mam, ale nie daję się zwariować ;-)

miłego poniedziałku życzę, wieczorkiem wpadnę pochwalić się co i jak:tak:
 
reklama
Witam:-)

Ale u nas dziś cieplutko, zaraz zabieram Majkę i wyruszamy na dwór, bo aż szkoda w domu siedzieć. Dziś miałam badania, a w środę wizyta, już się nie mogę doczekać, chociaż usg pewnie mi nie będzie robić, ale ważne żeby wyniki były ok.
Wczoraj praktycznie cała niedzielę spędziliśmy u moich rodziców, Majka się wyszalała i
usnęła nam 0 17.3o, a spała do 5.30 rano

Dziuba super, że sie pogodziliście, każdy ma jakieś kryzysy, Zwolnienie to moim zdaniem bardzo dobry pomysł, bo w szkole z dzieciakami to pewnie sporo sie podenerwujesz
Agusia oj ja też w sobotę się porwałam na sprzątanie, łącznie z praniem i myciem podłóg, wieczorem to ledwo co chodziłam
Agatek super ze rodzina tak zareagowała, pewnie się bardzo cieszycie:-)
Kachasek co do zusu to nie pomogę, bo ja na krusie jestem

Widze temat o cerach, a u mnie się teraz sporo poprawiła, nie mam żadnych pryszczy, taka gładka się zrobiła...niby to na chłopca, ale z Majką na początku też tak miałam
 
Do góry