reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2011

Syla jasne że jeśli siedzisz tyle godzin przed komputerem jest to szkodliwe dla ciebe i dziecka.Mnie się wydaje że chyba cięzarna nie powinna siedziec tyle godzin ciagle przed komputerem.Ja bym Ci radziła iść na wolne ;)

SYLA jak czujesz ze to juz czas na wolne nie krepuj sie i idz odoczyac :tak: a 8 godzin przy kompie na 100% nie słuza dobrze Tobie ani dziecku:no:.

Syla Ja bym na Twoim miejscu poszla na zwolnienie przynajmniej na jakies 2 tygodnie na poczatek zeby odpoczac i zobaczyc czy siedzenie bardziej Ci sluzy czy lepiej zebys wrocila do pracy bo psychicznie zle znosisz siedzenie.
Ja tez nie chcialam isc na zwolnienie ale zdrowie dziecka bylo dla mnie wazniejsze i po prostu poszlam na kilka dni. Mam tez mozliwosc pracowac od czasu do czasu w domu, co tez juz zdazylam wykorzystac i bede czesciej jesli bedzie taka potrzeba. W pracy nikt tego nie doceni ze tyle pracujesz a zdrowie malucha i Twoje jest najwazniejsze.

Może dziewczynki macie rację. Moze czas pomyslec o sobie i dziecku bo za mnie przeciez nikt nie pomyśli. Dałyscie mi troche do myślenia
 
reklama
Tofilesia - jedź i odpoczywaj, bo potem niby kiedy???????? nawet jak wyjedziecie to i tak zawsze wszyscy się będą świetnie bawić a Ty tylko albo z cycem będziesz ganiać albo wózek kołysać... mało to pocieszające, dlatego korzystaj póki możesz! a skoro sie dobrze czujesz to tym bardziej!! myśmy myśleli o wyjeździe do Londynu w czerwcu, żeby odwiedzić brata S, ale nie wiem czy fundusze nam na to pozwolą, no zobaczymy...

Syla - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości to śmigaj na to L4, ja też się długo do tego zbierałam, chociaż mąż na mnie krzyczał od dawna że mam uciekać od tego zbiorowiska chorób, wreszcie jak usłyszałam słowo SZKARLATYNA to zdecydowałam się skorzystać z możliwości nic-nierobienia, i nie załuję :)

a słodyczami to się w ogóle nie przejmujcie, ja też wpierniczam jak mam ochotę, dziś np. wzięło mnie na żelki i mimo że w domu i czekolada i Knoppersy, to jednak nie to! lecę na mój serial, M jak Masakra, i do łóżka, miłej nocki wszystkim!
 
U mnie tez rodzina naległa bym wzieła L4 i pracowalam do 14 tyg ciazy i wkoncu dalam sobie luz i poszłam na zwolnienie.A to jest najlepszy czas teraz by przed porodem nabrac sił do nieprzespanych nocy i do nie dosypiania w dzień później :-)
 
Może dziewczynki macie rację. Moze czas pomyslec o sobie i dziecku bo za mnie przeciez nikt nie pomyśli. Dałyscie mi troche do myślenia
Syla, i dobrze ze Ci dalysmy do myslenia :tak: Przeciez L4 to nie dozywocie. Nikt Ci nie da zwolnienia do konca ciazy tylko na jakis czas wiec jak sie bedziesz lepiej czula (wypoczeta i przytyjesz troszke) i lekarz stwierdzi ze czemu nie, to wracaj do pracy. A jak Twoj szef tego nie zrozumie ze na jakis czas musisz pojsc na zwolnienie i zadbac o Ciebie to tylko potwierdzi to moje slowa, ze w pracy i tak nikt nie doceni Twojego wysilku i narazania zdrowia
 
Dziewczynki ja juz sie na dziś pożegnam bo musze połozyc spac dzieci a i o 23 powinien zjawic sie mój męzulek.Wraca po wycieczce do Florencji.Ciekawa jestem czy sie troszkę opalil bo tam są teraz temperatury ok 30 stopni ;)
 
powiem wam tak że jeżeli któraś z pracusiek nie czuję się na siłach albo po prostu chce odpocząć powinna iść na zwolnienie!!! na pewno dziecko będzie się rozwijać z dala od stresów i komputera 8 godzin na dobę.... ja jestem na zwolnieniu od 12 tygodnia i wiem że gdyby mi ktoś teraz kazał wrócić do pracy to nie dałabym rady!!! źle znoszę ciąże:-( a że przy okazji zarobie tysiaka więcej:-) super:-) nie powiem nudzi mi się już w domu ale wiem że tak jest lepiej dla mnie i dla dziecka!!!!


co do słodyczy też mam napady... ale połowa ptasiego mleczka to dla mnie za dużo:-) mam ptasie mleczko od 4 dni i jemy je razem z S i jeszcze jest!!!! ale muszę przyznać że dziś na obiad zrobiłam ziemniaki (młode) z jajkiem i kapustą kiszoną i tak się objadłam że do tej pory czuję się pełna.... jak można się tak nażerać!!!!???? jak tak mała świnka bez opamiętania:-)


ach i jeszcze jedno co to tych fachowców to oczywiście współczuję że trafiłyście na partaczy ale nie pozwolę na uszczypliwe teksty typu ,, wszyscy fachowcy wyjechali za granicę i w kraju zostali sami partacze" mój S jest świetnym stolarzem i nie siedzi za granicą... tylko zasuwa w Polsce jest świetny w tym co robi... więc sory ale nie zgodzę się z tym twierdzeniem
 
Ostatnia edycja:
W pracy nikt tego nie doceni ze tyle pracujesz a zdrowie malucha i Twoje jest najwazniejsze

Oj zgadzam się z tym w 100 %. Ja miałam taka sytuację że jeden z szefów chciał mi każdego miesiąca wyrównać to co teraz mam więcej, bo byłam potrzebna i ten tysiąc nie był warty mojego odejścia, natomiast drugi szef zupełnie odwrotnie i nawet nie bedę przytaczać co mówił na ten temat. Ja przez całe te 3 lata dawałam z siebie wszystko bo uwielbiam swoja pracę ale przyszedł mój czas i teraz nie wszyscy to rozumieli. Fajnie jest brać a już gorzej dać. Szczególnie tak jest w korporacjach. Wyciskają z pracownika wszystko. Faktem jest tylko to że mozna zarobić trochę solidnej kasy - ale czy ona jest warta. Eh długo by pisac o dzisiejszych czasach i pracodawcach. Także nikt nie docenia pracownika i nie uwieże że któraś z Nas ma inaczej. Jest takie powiedzenie " co było, a nie jest nie pisze się w rejestr"



Dziewczynki ja juz sie na dziś pożegnam bo musze połozyc spac dzieci a i o 23 powinien zjawic sie mój męzulek.Wraca po wycieczce do Florencji.Ciekawa jestem czy sie troszkę opalil bo tam są teraz temperatury ok 30 stopni ;)

Cóż to będzie za przywitanie fiu fiu ... :-p:-p:-p
 
Ostatnia edycja:
.......KUREDE ! dziwczyny czy Wy też macie taką ochotę na słodkie ? ja właśnie zjadłam loda i wciągam pleśniaka ( któego chyba na swoją biedę sobie upiekłam ) tak mam od kilku dni, wcześniej wystarczyła mi jedna czekoladka. A teraz to jakaś masakra jest. Waga leci mi tak do przodu że już nawet tu nie piszę bo wstyd!

Boziu ja w ogóle na słodkie nie mogę patrzeć!!! Odkąd się dowiedziałam, że jestem w ciąży to z ręką na sercu zjadłam może z 3 cukierki i na tym koniec - a jeszcze tak po nich umierałam, że chyba do końca życia słodkiego do ust nie wezmę!

bebzonik, bo wszyscy porzadni majstrowie za granice na zarobek wyjechali :-) W Polsce to juz tylko lenie i malo ambitni zostali pewnie dlatego tak trudno o fachowca

Mój majster, który remontuje nam kuchnię jest porządnym fachowcem - drogim, ale wiem za co płacę - więc narzekać nie mogę:)

..........Dziewczęta, w czerwcu planujemy z mężem i znajomymi jechać na 2 tygodnie do Chorwacji. Samochodem ok 1000km w jedną stronę. Będę wtedy kolejno w 28-30 tygodniu ciąży. Czy któraś z Was miała podobne doświadczenie- czy to bezpieczne, czy lepiej sobie odpuścić? Dodam, że ciąża przebiega u mnie bezproblemowo, wręcz chyba zostałam stworzona do chodzenia w ciąży. Czy taki wyjazd nie będzie zbyt ryzykowny? Z drugiej strony myślę, że kobiety od wieków rodzą dzieci i tragedii nie ma...

Teofilesia ja w w maju, bądź początek czerwca planuję pojechać do Holandii - jutro na wizycie muszę się podpytać powoli lekarce, czy nie mażadnych przeciwwskazań, bo chciałabym pojechać odpocząć od codzienności tutaj - więc mam nadzieję, że pozwolenie dostanę - a kilometrów będzie tyle co u Ciebie więc obyśmy obie mogły spełnić chęć wyjazdu:-)

A mnie już coraz bardziej kusi wolne. Na powaznie. Zaczynam sie obawiać ze to moje siedzenie 8 godz. przed komputerem.....

Syla - witam w klubie - bo mi to coraz częście też po głowie chodzi!! Męczące jest siedzenie 8 godz z tyłkiem na fotelu przed komputerem z małymi przerwami na siusiu, śniadanie....
Nawet moja siostra w prezencie urodzinowym sobie zażyczyła żebym poszła W KOŃCU na zwolnienie lekarskie - a że ma jutro - i jutro wizyta - to może da się spełnić:-) Chociaż mnie kusi, żeby się dogadać z główną księgową żebym mogła na 4 godziny dziennie przyjeżdżać zawsze to lepsze niż miałabym zupełnie przestać jeździć...

Ooooo - ale się napisałam :) Chyba zapowiada się ładny dzień i oby tak było! Miłego dnia!
 
reklama
Dzięki dzieczyny. Powiem Wam szczerze ze naprawde juz powoli zaczynam przyzwyczajac sie do myśli ze czas na mie, ze czas dla dzieciaczka. Tłumacze sobie, ze dwa razy juz starciłam dziecko, ze mam 35 lat i że to nie bedzie jakieś przesadzanie ze się zwinę na wolne. Dzis zrobilam pierszy krok, załozyłam bluzeczke taka ciążową, żeby zacząc ich przyzwyczajac do mysli ze jestm w ciazy i że moge zaraz zrobić pa pa pa. Wydaje mi sie ze u mnie jakoś to do nich w ogole nie dochodzi, bo ostanio sie mnie koleznaka zapytala czy po urodzeniu dziecka wykorzystam całe 3 miesiące zwolnienia? :) Dawno nikt u nas nie byl w ciazy wiec chyba jescze mysla ze po urodzeniu jest tylko 3 miesiace wolnego i ze moze jeszcze to skróce na rzecz firmy hi hihihh A to ze mozna isc przed porodem na wolne chyba w ogole sie im nie miesci w głwoie, bo usłyszałam tez - przeciez nie dżwigasz to możesz pracowac :)
 
Do góry