.......KUREDE ! dziwczyny czy Wy też macie taką ochotę na słodkie ? ja właśnie zjadłam loda i wciągam pleśniaka ( któego chyba na swoją biedę sobie upiekłam ) tak mam od kilku dni, wcześniej wystarczyła mi jedna czekoladka. A teraz to jakaś masakra jest. Waga leci mi tak do przodu że już nawet tu nie piszę bo wstyd!
Boziu ja w ogóle na słodkie nie mogę patrzeć!!! Odkąd się dowiedziałam, że jestem w ciąży to z ręką na sercu zjadłam może z 3 cukierki i na tym koniec - a jeszcze tak po nich umierałam, że chyba do końca życia słodkiego do ust nie wezmę!
bebzonik, bo wszyscy porzadni majstrowie za granice na zarobek wyjechali :-) W Polsce to juz tylko lenie i malo ambitni zostali pewnie dlatego tak trudno o fachowca
Mój majster, który remontuje nam kuchnię jest porządnym fachowcem - drogim, ale wiem za co płacę - więc narzekać nie mogę
..........Dziewczęta, w czerwcu planujemy z mężem i znajomymi jechać na 2 tygodnie do Chorwacji. Samochodem ok 1000km w jedną stronę. Będę wtedy kolejno w 28-30 tygodniu ciąży. Czy któraś z Was miała podobne doświadczenie- czy to bezpieczne, czy lepiej sobie odpuścić? Dodam, że ciąża przebiega u mnie bezproblemowo, wręcz chyba zostałam stworzona do chodzenia w ciąży. Czy taki wyjazd nie będzie zbyt ryzykowny? Z drugiej strony myślę, że kobiety od wieków rodzą dzieci i tragedii nie ma...
Teofilesia ja w w maju, bądź początek czerwca planuję pojechać do Holandii - jutro na wizycie muszę się podpytać powoli lekarce, czy nie mażadnych przeciwwskazań, bo chciałabym pojechać odpocząć od codzienności tutaj - więc mam nadzieję, że pozwolenie dostanę - a kilometrów będzie tyle co u Ciebie więc obyśmy obie mogły spełnić chęć wyjazdu:-)
A mnie już coraz bardziej kusi wolne. Na powaznie. Zaczynam sie obawiać ze to moje siedzenie 8 godz. przed komputerem.....
Syla - witam w klubie - bo mi to coraz częście też po głowie chodzi!! Męczące jest siedzenie 8 godz z tyłkiem na fotelu przed komputerem z małymi przerwami na siusiu, śniadanie....
Nawet moja siostra w prezencie urodzinowym sobie zażyczyła żebym poszła W KOŃCU na zwolnienie lekarskie - a że ma jutro - i jutro wizyta - to może da się spełnić:-) Chociaż mnie kusi, żeby się dogadać z główną księgową żebym mogła na 4 godziny dziennie przyjeżdżać zawsze to lepsze niż miałabym zupełnie przestać jeździć...
Ooooo - ale się napisałam
Chyba zapowiada się ładny dzień i oby tak było! Miłego dnia!